eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKierownik - zachowania - mobbing?Re: Kierownik - zachowania - mobbing?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Irving Washington <m...@d...doPLer>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Kierownik - zachowania - mobbing?
    Date: Tue, 05 Sep 2006 20:12:12 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 71
    Message-ID: <edkf3e$s10$1@inews.gazeta.pl>
    References: <X...@1...110.122.97>
    <edjjo3$s66$1@inews.gazeta.pl>
    <X...@1...110.122.97>
    NNTP-Posting-Host: cbb41.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1157480368 28704 83.30.99.41 (5 Sep 2006 18:19:28 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Sep 2006 18:19:28 +0000 (UTC)
    X-User: sobczyk.webdesign
    In-Reply-To: <X...@1...110.122.97>
    User-Agent: Thunderbird 1.5.0.5 (Windows/20060719)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:190121
    [ ukryj nagłówki ]

    VanVonVen napisał(a):
    > Uzytkownik Irving Washington <m...@d...doPLer> raczyl wyrazic
    > swoja opinie w news:edjjo3$s66$1@inews.gazeta.pl:
    >
    >> W piłce nożnej się mówi: tak się gra, jak przeciwnik pozwala. W życiu
    >> jest podobnie.
    >
    > Tak sie zastanawiam, kierownik jest dla Ciebie przeciwnikiem czy
    > wspolpracownikiem. Ja uwazam, ze powinno byc to drugie.
    Szef powinien być dla mnie przede wszystkim partnerem. Chciałbym by był
    osobą, od której będę mógł się uczyć. To jest moja wizja szefa.
    A z szefem, jak i z każdą osobą, z którą się tworzy w miarę stałą
    relację, człowiek się dociera, często na drodze konfliktu. Stąd porównanie.

    >> Trzeba ustalić, najlepiej na wstępie, jasne zasady -
    >> "dotąd możesz się posunąć szefie a dalej wara" i konsekwentnie i
    >> asertywnie je egzekwować. W przypadku nie zawinionego opieprzu,
    >> odwoływać się do poleceń, jakie wydał kierownik.
    >
    > Zgoda, ale jak sie zachowasz, jesli Twoj przelozony wszystkiego sie wypiera
    > lub odwraca kota ogonem. U mnie czasem wystepuje przekonanie (u mego
    > kierownika), ze on ma zawsze racje.
    To, co zawsze - spokojnym tonem przypominam ustalenia, polecenia, umowy
    etc. Ewentualnie oczekuję dokładnego wyjaśnienia każdej niejasności,
    powołując się znów na to, co było wcześniej.


    >> Wreszcie ćwiczyć postawę asertywną
    > Ciekawe co masz na mysli? Umiejetnosci opanowania emocji, podczas
    > przyjmowania nieuzasadnionego opieprzu. Olewac sprawe? Jak dla mnie
    > to bledne kolo...
    Nie. Absolutnie nie mam na myśli opanowywania emocji, kiedy rwą się z
    człowieka na siłę. Efekty mogą być różne - wypalisz się, rozchorujesz,
    zniszczysz nerwy. Nie ma co tłumić swoich emocji. Można za to nauczyć
    się reagować inaczej - nabrać dystansu, uspakajać silne emocje (np.
    przez relaksację), przewartościować odbieranie słów szefa - z poczucia
    niezasłużonej krzywdy, wywołanej krytyką w hałaśliwy bełkot debila,
    uciążliwy, ale niegroźny.

    Miałem swego czasu szefową, która na każdą niepomyślną dla niej sytuację
    reagowała strasznie lękowo. Objawiało się to chaotycznym potokiem
    męczącej wymowy, którą ja odbierałem jako krytykę mojej osoby. Męczyło
    mnie to bardzo do czasu, w którym podczas jej przemów, zacząłem ją sobie
    wyobrażać w różowym stroju króliczka. Z pomponami, uszami i wszystkimi
    niezbędnymi bajerami. Pomagało. Prawdziwa przemiana dokonała się jednak
    wtedy, kiedy ktoś mądry ułatwił mi zrozumieć, że nie jestem
    odpowiedzialny ani za całość cudzych niepowodzeń ani za nadmiarowy
    sposób reagowania kogoś innego.

    A co do asertywności, to mam na myśli taką postawę, która polega na
    wyrażaniu swojego zdania - wprost, stanowczo i z poszanowaniem własnej
    osoby, czyli bez uległości. Również z poszanowaniem osoby drugiej, czyli
    bez agresji.
    >
    >> lub szukać nowej pracy (w której
    >> być może będziesz mieć podobne problemy).
    > Czyli doprowadzic do sytuacji, gdzie moj szef przyczynia sie do
    > poszukiwania nowej pracy, czy to nie zakrawa na mobbing?
    Nie. Zwracam tylko uwagę na jedną z ewentualnych dróg - ucieczka z
    niekomfortowej sytuacji. Tyle, że nigdy wtedy nie masz pewności, czy w
    następnej pracy znów nie trafisz na idiotę. Zatem warto zrobić coś
    zarówno ze sobą jak i z sytuacją (szefem).

    pozdrawiam
    Maciek

    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1