eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKacoweRe: Kacowe
  • Data: 2010-08-20 15:14:20
    Temat: Re: Kacowe
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:i4lk30$goq$1@news.onet.pl Mordzia
    <m...@n...eu> pisze:

    >>>> Uczciwie mówiąc moje osobiste zdanie jest takie, że uprawnienia
    >>>> pracownicze związane z rodzicielstwem są w polskim prawie pracy
    >>>> monstrualnie, nonsensownie rozdęte.
    >>> Poważnie?
    >> Nie, dla jaj.
    >>> A jakie konkretnie "nonsensowne rozdęcia" masz na myśli?
    >> Nie chce mi się pisać elaboratu.
    >> Weź sobie poczytaj KP Dział 8 (od art. 176). Natępnie przywoływane tam
    >> rozporządzenia. I będziesz wiedział.
    > Znam KP i odpowiednie rozporządzenia, tylko nie uważam, by uprawnienia
    > pracownicze związane z rodzicielstwem były nonsensownie rozdęte. Może
    > spróbuj uzasadnić dlaczego Ty za takie je uważasz.
    Mógłbym wprawdzie odbić piłeczkę i zaprosić cię do próby uzasadnienia czemu
    ty ich za rozdęte nie uważasz, ale dobra. Skrobnę nieco, ale glossy do
    wskazanych aktów prawnych pisał nie będę, tym bardziej, iż anonsujesz ich
    znajomość.
    Posiadanie potomstwa nie jest obowiązkowe. To zwykła zachcianka.
    Pominę tu ciągle często występujące w naszym kraju przypadkowe poczęcia, co
    przy dostępności i skuteczności rozmaitych środków antykoncepcyjnych
    wskazują na istnienie licznej grupy "ludzi", których człowieczeństwo
    sprowadza się wyłącznie do biologicznej przynależności do gatunku. To
    zjawisko należałoby tępić, a nie prawnie wspierać.
    Natomiast decyzja o poczęciu progenitury przez ludzi rozumnych (gatunek ten
    ma w nazwie słowo "sapiens") powinna być poprzedzona zabezpieczeniem
    zaplecza materialnego (obniżenie dochodów w okresie ciąży i po niej) i
    organizacyjnego (opieka nad dzieckiem) przez samych przyszłych rodziców, a
    nie obarczanie tym w tak ogromnym stopniu pracodawców (w przypadku jednostek
    budżetowych oznaczaq to ciebie, mnie i wszystkich podatników).
    Innymi słowy i w pewnym uproszczeniu - dzieci powinno się mieć na własny
    koszt, a nie cudzy. A jak tych kosztów się nie daje rady ponieść to się
    dzieci ma mniej, albo wcale.
    Ja nie mam możliwości poniesienia kosztów posiadania willi z ogrodem,
    kortem, basenem i stajnią - więc nie mam.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1