Dnia 3 Jul 2004 13:31:55 +0200, Mr Adzio <h...@o...pl> napisał:

> Witam,
>
> bom przeczytal kilka postow na liscie o ZUS, to kreuje nowa wiadomosc.
> Uwazam, ze ZUS jako system i instytucja jest anachroniczny i padnie
> predzej
> niz pozniej. Dzien, w ktorym w duzym miescie nie wyplaca w terminie
> zasilkow
> dla bezrobotnych bedzie poczatkiem czegos, co zwalo sie rewolucja
> spoleczna.
> Uwazam, ze pracownik powinien dostawac wynagrodzenie i jego wolna wola
> winno
> byc, czy i gdzie zaplaci sobie na ubezpieczenie emerytalne.
> W koncu jestesmy dorosli.
> ZUS obowiazkowy winno sie placic tylko od pensji minimalnych ustawa
> wyznaczonych.
> Robie 22 lata. Gdybym dostal te kase, co ja i pracodawcy placili na ZUS
> juz
> teraz moglbym isc na emeryture.
> Za komuny finansowalem Ludowe Wojsko Polskie. Teraz finansuje skarb
> panstwa.
>
> Pozd.
> Mr Adzio
> www.media.prv.pl
>
Witam
Zgadzam sie z tym, że ZUS padnie, ale to może pociągnąć w dół cały kraj -
w miarę kurczenia się pieniędzy ZUSu i starzenia spoleczeństwa składki
będą podwyższane, co z kolei spowoduje bankructwa firm i dalsze kurczenie
się liczby płacących czyli kolejne podwyżki. Nikt nie zwraca uwagi na to,
że obecne wyjazdy młodych ludzi to katastrofa za ileś tam lat(widać tu
głupotę niektórych państw Zachodnich np Niemiec, które nie chcą Polaków do
pracy -przecież ci ludzie mogliby płacić tamtejszy ZUS i utrzymywać
niemieckich emerytów) .Obecna dziura budżetowa to przy tym betka.Tzw
ubezpieczenia społeczne to filar obecnych rządów
socjaldemokratycznych(nazwy partii są różne, ale treść ta sama) nie tylko
w Polsce, ale i w Europie. Pierwszy system ten wprowadzil Bismark. Nie mam
tu na mysli jednej partii politycznej, ale wiekszość polityków, którzy
żyją właśnie z zarządzania pieniędzmi podatników - w tym ZUSem. Obecny
układ pewno będzie kontynuowany dopuki nie skończą się pieniądze. Potem
okaże się, że żadnych emerytur nie będzie, albo będą warte tyle co
przedwojenne obligacje.
A propos przymusu ubezpieczeń. Jest to najistotniejsza jego cecha - bez
tego każdy dostałby emeryturę proporcjonalną do wpłaconych kwot (ZUS
państwowy nie byłby potrzebny)- jesliby miało być inaczej to by się z tego
wycofał. Natomiast teraz emerytury zależą od polityki społecznej, czyli od
tego co uchwalą politycy, którzy chcą przypodobać się zazwyczaj
egalitarnie nastawionej większości. Znamienne, że coraz częściej używane
jest słowo świadczenia społeczne w stosunku do emerytur - sugeruje to, że
emerytura to rodzaj zapomogi/zasiłku od Państwa, która nie ma
bezpośredniego związku z wysokością zapłaconej składki. Może też być łatwo
zawieższony np emerytury dla osób mających inny dochód np jeszcze
pracujących, przecież to konfiskata czegoś co podobno dana osoba sobie
wpłaciła - mimo że od obu tych dochodów Państwo pobiera podatki. Jeszcze
jedno możliwe rozwiązanie problemu to podwyższanie wieku emerytalnego do
poziomu takiego, że zdecydowana wiekszośc po prostu nie dożyje emerytury -
rozwiązanie to nie tylko w Polsce jest przygotowywane.
Darek


--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/