Dnia 04-04-14 12:33, osoba przedstawiająca się jako "libra" napisała co
następuje:

> Mam jednak wątpliwości co do twojej tezy o kosztach. Mój szwagier
> prowadzi w ten sposób firmę i po konsultacji ze skarbówką robi zakupy
> przez cały boży miesiąc (i wszystko wrzuca w koszty). Jak na razie nikt
> się nie przyczepił. Bo komu by się chciało kontrolować mała działalność
> jakiegoś Kowalskiego czy Nowaka, który ledwie zarabia na chleb
> (zakładam, że ten który zarabia dużo nie martwi się drobnymi na ZUS).

Nie, nie, nie... Źle mnie zrozumiałeś :) Skarbówka się nie czepi ale
może się czepić ZUS. Prowadząc DG na zasadach ogólnych od strony
skarbowej coś takiego jak czasowe zawieszenie działalności nie istnieje.
Po prostu masz zerowe deklaracje (albo odpowiednio mniejsze jeśli
przerwa nie obejmuje całego miesiąca) i tyle. Jednakże wyrejestrowując
się w ZUS deklarujesz czasowe zaprzestanie prowadzenia działalności co
się wiąże z tym ,że nie masz w tym czasie ani przychodów ani kosztów. To
ZUS się może przyczepić jak się na upierdliwą kontrolę trafi. Nie wiem
tylko czy ma on prawo wglądu w faktury lub księgę.

> Jest jeszcze jeden sposób o którym ostatnio było głośno, a z tego co wiem
> jeszcze nie poprawiono przepisów w tej mierze.

To jeszcze do końca roku, potem kwota graniczna umowy zostanie zrównana
z kwotą etatową. No chyba że cała ustawa w koszu wyląduje a i o tym się
mówi.

Pozdrawiam

--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-