eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak skutecznie szukać pracy :-)Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
  • Data: 2009-03-19 19:47:31
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Wuj Helmut" <w...@i...pl> napisał w wiadomości

    > W sieci wiele jest poradników jak skutecznie szukać pracy i większość
    > zawiera wiele bardzo cennych rad, które pomagają, a przynajmniej mają
    > na celu pomóc kandydatowi pokazać się z jak najlepszej strony, aby to


    Poradniki sobie, a życie sobie.
    Poradnik służy do tego, żeby wydać na niego pieniądze. ;)


    > Przede wszystkim, jeżeli uważasz, drogi kandydacie, że na skutecznie
    > przeprowadzonej rozmowie kwalifikacyjnej należy koniecznie pokazać, że
    > jesteś samodzielny, asertywny, pełen inicjatywy, że umiesz sobie
    > poradzić w każdej sytuacji, to zapomnij o tym, bo to G***NO PRAWDA!

    Nikt nie lubi otaczać się ludźmi mądrzejszymi od siebie.
    Rekruterami bywają często potencjalni koledzy, przełożeni...
    Jeśli kandydat 'nie spodoba się', nie przepuszczą do następnego etapu.


    > Jeżeli naprawdę chcesz zostać wybrany spośród licznych rzesz
    > kandydatów, powinieneś przekonać potencjalnego bossa, że potrafisz,
    > bez zbędnego kombinowania, wykonywać ściśle określone czynności, na
    > których wykonywanie on sam nie ma ochoty. Musisz również przekonać go,
    > że poza niewielką zapłatą, jaką w zamian otrzymasz i wrodzoną potrzebą
    > zadowalania mądrzejszych od siebie nic innego cię w pracy nie
    > interesuje! Oczywiście to ma się rozumieć samo przez się, ale nie
    > możesz tego powiedzieć wprost...!

    Przegięcia w drugą stronę też raczej nie rokują powodzenia.
    Nikt też raczej nie chce otaczać się idiotami.


    > Dobrze, jeżeli masz np. ciekawe hobby, które jest całym twoim życiem
    > (hobby to naprawdę podstawa, im głupsze i bardziej żrące czas, tym
    > większa szansa na sukces), a praca to obowiązek, który z satysfakcją
    > spełniasz, bo to cię dodatkowo dowartościowuje. Interesowanie się
    > wyłącznie pracą to albo zagrożenie dla twojego przełożonego, bo

    Nigdy nie pisałem o swoich prywatnych zainteresowaniach w CV.
    Uważam to za pewien rodzaj nadgorliwości.
    Czasem dobrze jeśli ludzie w pracy mają podobne hobby, ale to już okaże
    się,
    gdy kandydat zostanie zatrudniony.


    > jeszcze nie daj Bóg zaczniesz się na robocie znać, albo ryzyko, że
    > szybko wyczaisz o co chodzi i otworzysz bossowi konkurencję.

    W małych firmach, typu auto-serwis może to mieć znaczenie.


    > WAŻNE - Przyznanie się do działalności gospodarczej w CV, nawet
    > krótkiej, to TOTALNA KATASTROFA! Lepiej już napisać, że się
    > bumelowało, jeżeli niczego lepszego, typu "robiłem na czarno i mi
    > pasowało bardzo, ale poprzedni pracodawca zachorował i umarł" nie da
    > rady na poczekaniu wymyślić.

    Czy katastrofa? Tego bym nie powiedział.
    Mogę natomiast potwierdzić, z własnego doświadczenia, że firmy,
    zwłaszcza większe,
    raczej nie chcą zatrudniać osób (umowa o pracę), które aktualnie
    prowadzą d.g.
    Nawet jeśli w ten sposób nie stwarza się potencjalnemu pracodawcy
    konkurencji.
    Pada pytanie: "Czy byłby Pan gotów na rezygnację/zawieszenie d.g.?"
    Rozmowa jakby przestaje się kleić...i wiadomo.


    > W CV i na rozmowie kwalifikacyjnej nie należy W ŻADNYM RAZIE
    > sygnalizować, że jesteś ambitny i interesuje cię rozwój w firmie
    > pracodawcy. życie słowa "rozwój" "wyzwanie" i innych tego typu pierdół

    Tak jak tłumaczył to jeden z prezesów pewnej spółki: "dlatego w naszej
    firmie źle się dzieje, bo ludzie nie wykonują poleceń".


    > w CV to jest kolejna KATASTROFA. Pamiętaj, że idziesz dobrowolnie
    > sprzedać się w niewolę, a twoim celem jest udowodnić, że jesteś
    > idealnym wolnym niewolnikiem, chyba, że ci na tej robocie zupełnie
    > nie zależy! I pamiętaj - Dyrektora to oni najczęściej już mają!!!
    > Musisz sprawiać wrażenie przymuła, nawet kiedy w wymaganiach jest
    > napisane, że bez MBA i 28 języków nie ma opcji. Oczywiście, MBA i 28
    > języków musisz przy okazji znać. Sprawienie wrażenia przymuła przez
    > osobę z MBA i znającą 28 języków wymaga naprawde mistrzostwa i
    > dlatego tak trudno jest tego typu zajęcia dostać.

    Różnie z tym bywa. Zależy od przydatności na określone stanowisko.
    Wiadomo, że do działów handlowych i marketingu dobiera się ludzi
    niekoniecznie inteligentnych, ale takich, którzy są podatni na
    manipulacje i pranie mózgu.
    Jak stwierdzono naukowo, najlepszy handlowiec to taki, który sam jest
    przekonany o dobrej jakości produktu, którym handluje.
    Dlatego trzeba wpierw takiemu delikwentowi mózg wyprać. ;)

    > Nie aplikuj do pracy poniżej swoich kwalifikacji, bo usłyszysz na
    > rozmowie, że oni szukają kogoś na lata, a ty będziesz zaraz kombinował
    > jak iść do lepszej roboty. Jeżeli ryzykujesz mimo wszystko, bo nie
    > masz za co pić, a lepszej roboty na razie nie ma, nie podawaj
    > wykształcenia wyższego niż wymagane do danej pracy (ukrycie

    Jesli nie ma innego wyjścia, a żyć z czegoś trzeba, to można taką pracę
    wziąć (doraźnie), ale...nie pisać o tym w CV.

    > Jeżeli jesteś kobietą, musisz być mężatką z trójką dzieci, których
    > masz już dość. Albo zadeklarowaną ultrakatolicką lesbijką,
    > zdecydowanie przeciwną zapłodnieniu in vitro, co daje bossowi
    > nadzieję, że nie pójdziesz zaraz na macierzyński. Najlepiej, jeżeli od
    > razu dasz bossowi do zrozumienia, że molestowanie seksualne w pracy
    > dla ciebie zaczyna się od jazdy na dwa baty, a jak twój poprzedni boss
    > wyjechał na urlop, to sama się klepałaś po tyłku i ocierałaś w wąskich
    > drzwiach swoje cycki o jego wizytówkę.


    Gdybym był pracodawcą (nie wykluczam tego w najbliższej przyszłości),
    jako męski szowinista, sam unikałbym zatrudniania kobiet.


    > Żeby nie przedłużać - praca to forma wolnego niewolnictwa, w której
    > dobrze płatne i duże ryzyko związane z prowadzeniem własnego biznesu
    > jest zastępowane nisko płatnym strachem przed jej utratą. Niemniej
    > jednak, wszystkim, którzy szukają, szczerze życzę powodzenia! W
    > nadziei, że tych kilka uwag pomoże! :-)))

    Każdy kij ma dwa końce...



    Jurek M.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1