eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak się przebranżowić ?Re: Jak się przebranżowić ?
  • Data: 2010-04-08 07:29:04
    Temat: Re: Jak się przebranżowić ?
    Od: "jcm" <j...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maciej Ślużyński" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:hpis85

    >> PawelC jest doświadczonym administratorem.
    >> Większe firmy i korporacje mają swoich ludzi (tzw. młodych i dynamicznych),
    >> którzy za niewielkie pieniądze są dyspozycyjni 24h/dobę.
    >> Oferta PawlaC trafi najprawdopodobniej do kosza.
    >> Chyba, że uruchomi znajomości, jeżeli takowe ma.
    > Zakładasz, że nie ma - to po pierwsze.
    > Zakładasz, że firmom bardziej opłaca sie utrzymywać własny dział infornatyczny
    > niż zatrudniać firmy zewnętrzne - to dwa. Oba założenia są IMVHO błędne.

    Być może w Twoim przypadku takie założenia wydają się błędne.
    Ja opieram swoje na własnym doświadczeniu.

    Tak, dużym spółkom z wieloma oddziałami bardziej opłaca się utrzymać własny
    dział IT, który zarządza całą infrastrukturą niż posiłkować się firmami
    zewnętrznymi.
    Przynajmniej z kilku względów (np. logistyczne, bezpieczeństwa i poufności
    danych...).
    Miałem okazję w takiej firmie pracować.
    Na rozmowie rekrutacyjnej sam zaproponowałem kontrakt, umowę cywilną ze mną jako
    z podmiotem gosp. (takie rozwiązanie wydawało mi się korzystne), w grę wchodził
    tylko etat (umowa o pracę), ale nie mieli nic przeciwko temu, abym równolegle
    prowadził własną dział. gosp. w zakresie usług it.
    W ten sposób przepracowałem 5 lat.


    >> Jeśli złapie zlecenie od mniejszych, to będzie miał murowane kłopoty z
    >> płatnościami, albo będą na tyle upierdliwi, że odechce mu się
    >> wszystkiego.
    > Zakłądasz, że małe firmy nie płacą - to trzy. I zakładasz, że są upierdliwe -
    > to cztery. Oba założenia IMVHO błędne.

    Przez pryzmat własnego doświadczenia.
    Wiele zależy od regionu, w którym pracujemy.
    Po upadku stoczni, klient, którego z kolei klienci, spółki - podwykonawcy
    (również w upadłości - efekt domina), zaczął się ślizgać z płatnościami od ub.
    roku.
    Zatrząsłem portkami, zerkając od czasu do czasu na ogłoszenia pracy (utrzymuję
    się jedynie z własnej d.g. od 3 lat).
    ZUS, podatki i inne zobowiązania nalezy regulować. Faktury wystawione, a kasy
    niet, bo klient sam czeka na kase.

    >>> Ale jeśli w perspektywie jest niezależność - to chyba można popracować
    >>> trochę więcej i bardziej wydajnie, także w nieco innej branży, wziąc na
    >>> siebie nieco większą odpowiedzialność, niż pracownik najemny i stworzyć
    >>> kilka stanowisk pracy dla innych ludzi, nie?
    >> Zaryzykować zawsze można.
    >> A do tego, żeby dac pracę innym, to hoho...droga daleka.
    > No, ale z takim myśleniem to wszyscy byśmy pracowali w budżetówce :-P

    No właśnie, o co chodzi z tą budżetówką?
    Jak napisała moja przedmówczyni, urzędasy to ustawione paniska.


    j.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1