Czesc Krzysiu.
>> Bo to co mówicie, chodzenie, wysyłanie aplikacji, podnoszenie kwalifikacji,
>> itd. to wszystko o dup... rozbić, takie jest moje zdanie.
>> Nikt nikogo nie chce, bo nie ma pracy i tyle, a jak jest to swojego
>> wpuszczają !!!!
>>
>> Pozdrawiam
>> Wrangler
>>
>Jemu nie o taka aplikacje chodzi. prawnicy, z tego co wyczytalem, to po
>studiach nie maja uprawnien do samodzielnego wykonywania zawodu. Dopiero po
>odbyciu stazu (aplikacji), pod kompetentnym nadzorem, moga zdawac ostatnie
>egzaminy dopuszczajace ich do wykonywania zawodu prawnika. Jakies tam niuanse w
>rodzajach aplikacji sa, ale sens z grubsza chyba poprawnie podalem.
>Bez aplikacji gosc ma tak jakby dyplom w uspieniu i moze jako prac z wykszt
>wyzszym pracowac tam, gdzie nie ma potrzeby zatrudniac prawnika,
>ale "prawdziwym" prawnikiem nie jest.
>
>
>A teraz ...gwozdz programu...po kiego czorta szkolic sobie konkurencje, na
>jakies aplikantury brac...no...chyba, ze ktos z rodziny:)..
>
Tak sobie mysle ze to srodowisko, na calym swiecie znane jest ze
swoich drapieznych sklonnosci.
U nas chyba, ten gatunek ewoluuje znacznie wolniej, na razie jest na
etapie kanibalizmu (zra sie glównie miedzy soba).
:)

Pozdrawiam
Artur

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/