eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak pokonać biurokrację w urzędzie pracy ?Re: Jak pokonać biurokrację w urzędzie pracy ?
  • Data: 2004-08-05 08:37:06
    Temat: Re: Jak pokonać biurokrację w urzędzie pracy ?
    Od: "chinol" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Dobrze, dobrze, Panie darczyńco.
    > Czytaj, to doczytasz, że nie chodzi o wakacje ale o sprawy rodzinne. Jak
    Ci się
    > w sierpniu np. ktoś z rodziny odmelduje na tamten świat, to jedziesz na
    > wakacje, czy na pogrzeb ?
    >

    Sory, ze sie wtrace, ale ja tu czegos nie kapuje.
    Narzekasz na urzednikow bo masz wyjazd i nie wiesz co zrobic. Piszesz cos o
    umieraniu a z tego co wiem to sie umiera nagle a nie z kilkutygodniowym
    wyprzedzeniem. Sprawa sprowadza sie pewnie do tego, ze jedziesz sobie na
    wakacje do rodzinki i tyle - nam nie musisz sciemniac, bo my nie Panie UP.
    Ale do rzeczy:
    1. Wyobraz sobie, ze pracujesz i nie masz juz wolnego urlopu. Musisz nagle
    wyjechac. Szef mowi NIE (bo costam). co wtedy robisz ? Ano motywujesz
    szefowi wage tego wyjazdu. Przedstawiasz papier, ze umarla ciotka, albo ze
    musisz oddac krew dla chorujacego kuzyna, albo ze masz wesele corki w drogim
    koncu Polski. Wtedy szef udziela ci bezplatnego urlopu, bo sa ku temu
    przeslanki. Dokladnie taka sama sytuacja jest w UP. Jesli potrafisz dobrze
    argumentowac swoj wyjazd i przedstawic konkretne papierki, ze to co mowisz
    jest prawda, to sa mozliwosci, zeby urzednik musial odroczyc ci dzien
    stawienia sie w UP.
    2. Jesli sciemniasz, bo np. masz za free wakacje u cioci to juz inna sprawa.
    Zasilek 450 PLN to swego rodzaju pensja (mala bo mala ale zawsze) i jesli
    uwazasz, ze pobierajaczasilek mozesz sobie robic dowolnie co chcesz to
    jestes w bledzie. Sa ludzie co pracuja za 550 PLN i oni tez czasami moga
    chciec wyjechac. Nie maja urlopu to siedza na dupie w domu i grzecznie
    chodza do pracy. Na tym to polega.

    Mysle, ze powinienes dobrze zastanowic sie nad tym i albo dobrze umotywowac
    swoja nieobecnosc w UP przed Pania urzedniczka, albo jesli tego nie
    potrafisz, a wyjazd jest naprawde wazny to poprostu jedziesz i tyle. Zasilek
    ci zabiora i nic wiecej. Metoda typu "nie wyjde, az mi Pani zalatwi to i
    tamto" raczej jest nieskuteczna. W takich przypadkach wylatuje sie na kopie
    i to nie tylko z urzedu, ale nawet z czyjegos domu. Lepiej nie pokazywac, ze
    jest sie burakiem z zdefektowanym organem myslenia.

    Co do wypowiedzi innych o tym ze to my, pracujacy utrzymujemy tych co biora
    zasilki, to w 100% sie z tym zgadzam. Nie podoba mi sie nastawienie
    bezrobotnych do tego, ze wielka ujma dla nich jest przyjscie raz na miesiac
    po kase do urzedu. Wszyscy mowia o tym, ze nie maja czasu, ze nie maja kasy
    na autobus itp. A dlaczego 80% ludzi zglasza sie codziennie o godzinie 7 - 8
    rano ? Bo wlasnie te 80% gdzies sie spieszy. Ciekawe ilu z nich do pracy
    ????

    To tyle
    Tomek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1