Użytkownik " Clouddancer" <c...@g...pl> napisał w
wiadomości news:eascf1$7ae$1@inews.gazeta.pl...
> Jako ze wkurza mnie juz zajecie ktore wykonuje w kraju, mam pewien plan
> polegajacy na tym zeby po rozpoczeciu roku akademickiego wziac urlop,
> wsiasc
> w niedziele w samolot do Dublina, i dac sobie czas do piatku na
> znalezienie
> zatrudnienia (na razie takiego zeby sie zalapac i miec na biezace zycie -
> o
> pracy z opcja oszczedzania pomysli sie po otrzasnieciu sie z pierwszego
> szoku). Jezeli sie uda - zostaje, jezeli nie to wracam w piatek i w
> poniedzialek stawiam sie po "urlopie" w pracy jakby nigdy nic.
>
> Czy wedlug was taki plan ma szanse powodzenia i sens?
>
Ma, nie wiem jak wprawdzie w IE, ale moj kolezka ostatnio bedac w UK w
londku zdroju w ciagu tygodnia lyknal 4 rozmowy, z ktorych tylko jedna
nagral sobie przed przylotem. Nie wiem jak w tydzien, ale mysle, ze w ciagu
miesiaca mozna takowa spokojnie znalezc, ja tam na twoim miejscu wzialbym
full urlop 26 dni, jesli masz, i mysle, ze w tym okresie juz znajdziesz
robote.
pozdr
/p