Czyli generalnie nie ma się co w to bawić :|
Wtrąciłem się tak 'na krzywy ryj' jako, że ostatnimi czasy sąsiad, jako
właściciel kawiarenki napomknął mi coś o pracy w jego kawiarence co dla mnie
teoretycznie mogłoby nawet mimo niskich zarobków być dobrą okazją zważyszy na
to, że jest to moja pierwsza praca, a innej ni cholery znaleść się nie
da /raz: nie za wysokie wykształcenie - policealne, dwa: orzeczenie o
umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, którego oczywiście nikt nie musi
zobaczyć, ale z uwagi na zdrowie nie kazdą prace mogę wykonywać/. BTW
przekonałem się, że rynek pracy w tym kraju jest ... . Jeśli my brother jako
człowiek pracujący w salonie optycznym, zajmujący się jeżdżeniem z
lek.okulistą po wsiach i wykonywaniem badań /lekarz, nie on ;) / zarabia 1900
zł netto to ten rynek jest popieprzony /sic./ bo IMHO za duże pieniądze jak na
taką durną i nieskomplikowaną robote. Ale może ja się nie znam.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl