eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIT ZA GRANICĄRe: IT ZA GRANICĄ
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
    pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "A.B." <b...@k...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: IT ZA GRANICĄ
    Date: Thu, 4 Jul 2002 20:33:31 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 29
    Message-ID: <ag247n$8o7$1@news2.tpi.pl>
    References: <ag10l0$605$1@news2.tpi.pl> <7...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: pj150.krakow.sdi.tpnet.pl
    X-Trace: news2.tpi.pl 1025807415 8967 217.97.124.150 (4 Jul 2002 18:30:15 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 4 Jul 2002 18:30:15 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:52846
    [ ukryj nagłówki ]

    > Poza tym, jest straszna niestabilnosc. Jestem juz w trzeciej firmie i ...
    w
    > niej zaczyna robic sie na prawde zle :(
    > Ja juz powoli mam dosyc tego, ze co przyjde do firmy to po paru miesiacach
    > zaczyna padac.
    >
    > Pozdrowka,
    > Rafal
    >
    > --
    A czy to nie jest odwrotna zalezność, że to firmy w kiepskiej kondycji
    zatrudniają "gastarbeiterów", bo są tańsi/wydajniejsi od Niemców?
    Miałem kiedyś do czynienia w Polsce z kilkoma firmami, które sporo
    sprzedawały do Niemiec, i to mimo pierepałów na granicach, kłopotów z
    jakością, toporności konstrukcji. Z czasem trochę tych firm niemieckich
    padło i ktos to tak tłumaczył, że dlatego zaczęli kupować w Polsce bo byli w
    kiepskiej sytuacji i szukali tanich dostawców.

    Ale uwaga! Pamiętam majstersztyk finansowy, kiedy jedna z tych firm
    zapłaciła polskiej jakąś dziwaczną drogą jakimś czekiem przez firmę w
    Honkongu, Polacy sie zastanawiali czy wogole brac ten czek (0,5 mln DM) a
    okazało sie że był to majstersztyk menagera, który dał słowo, że płatność do
    tego a tego dnia wpłynie, a bez tych kombinacji to ta kasa by weszła do masy
    upadłościowej no i wiadomo co dalej. No i po tej historii usłyszałem jeszcze
    morał od faceta z BHZ-tu, że miał rację kiedy przekonywał szefa, że to
    dyshonor żądać od Niemców podpisu na umowie, że w rozmowach papiery są po
    to, żeby notować szczegóły techniczne a nie jako formalny dokument.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1