Tomek<p...@p...onet.pl> napisał(a):

> Witka
> Wykombinowal mi sie wyjazd w gory na pare dni.
to ty pewnie z warszawki jestes ;)
a co sie stanie jesli teraz nie pojedziesz?

> Mam jeszcze 7 dni urlopu,
ja mam 26 do wykorzystania w grudniu, bo tak sobie postanowilem
nie lepiej wykorzystac na spokojnie te 7 dni i zaplanowac wyjazd w gory
z cala reszta (bo zakladam, ze sam nie jedziesz)?

> ale wiem ze kierownik nie bedzie ich mi chcial dac bo "trzeba pisac
> projekt". Co z ty m fantem zrobic ?
siasc na dupie i napisac projekt przed wyjazdem

> Nie pojde do lekarza bo bylem wczoraj i to rozwiazanie na pewno nie wchodzi
> w gre.
a to niby dlaczego nie wchodzi? przeciez lekarz mogl cie wyslac na
specjalistyczne badania (moze akurat w gory?;))


> Gdybym wcisnal kit ze jade na pogrzeb to kaza przyniesc skrocony akt zgonu
> (przeciez nie zabije cioci dla kwitka)
to juz moze lepiej jakis wypadek w rodzinie, powazna choroba (odpukac)
na to raczej kwitka nikt normalny nie bedzie rzadal. tylko trzeba powage
zachowac i odegrac scenke

> Na zadanie nie wiem czy tak mozna.
i mozna i nie mozna, ale skoro masz projekt na glowie to ja bym powiedzial
ze nie mozna, szczegolnie jesli masz w nim swoj udzial.

> Ma ktos jakis pomysl ?
- idz i powiedz jak sprawa stoi
- wizyta u lekarza, z opcja wizyty w szpitalu (np.silne zatrucie)
- masz znajomego policjanta? niech cie zatrzyma na 48 godzin :D
- odloz wyjazd
- nie przychodz do roboty i zadzwon, ze cos pilnego ci wyskoczylo ;)
- dorosnij :)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/