eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGwarantowane 1400*Re: Gwarantowane 1400*
  • Data: 2006-07-27 05:54:57
    Temat: Re: Gwarantowane 1400*
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    YaaL wrote:

    > Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, że mieszkanie w wynajętym pokoju
    > (jednym z czterech w mieszkaniu zamieszkiwanym przez 6-10 osób)
    > i żywienie się hipermarketową taniochą na Wyspach jest "spokojnym
    > utrzymywaniem się na przyzwoitym poziomie", a w Polsce - wegetacją.
    > Że jazda na zmywaku, podawanie hamburgerów czy sprzątanie cudzych
    > mieszkań w Londynie jest pracą, a w Warszawie "harówą poniżej ludzkiej
    > godności".
    >
    > Zupełnie, jakby kanał La Manche coś ludziom w mózgach przestawiał.
    > Nie wszystkim oczywiście, ale...

    Mnie poteznie wkurza jedna rzecz - panujace wsrod masy rodakow
    przekonanie, ze za granica o lepsza prace sie nie moga ubiegac.

    Obecnie na tyle tesknie za gadaniem po polsku, ze czasami wlaze na tak
    okropne miejsce jak czateria :). Nick mi wskazuje na lokalizacje, wiec
    ludzie sie czasem pytaja ten kraj, a ja im odpowiadam na to, na co umiem
    odpowiedziec. Regularnie sie pojawia pytanie, ile mozna zarobic w pracy
    fizycznej. Jak pytam rozmowcow o zawod wyuczony/wykonywany, to sa to
    nauczyciele, logistycy i inni ludzie z calkiem niezlymi zawodami -
    menedzer jeden nawet sie trafil(!). Jak po przybyciu do NZ odezwalam sie
    do polskiej spolecznosci juz tam siedzacych z pytaniem o porady odnosnie
    szukania pracy, to dominujacy ton byl "na poczatek to nie zalapiesz
    niczego lepszego niz kelnerka czy pokojowka w hotelu". Na szczescie te
    rady olalam i pierwszy raz w zyciu pracuje w zawodzie wyuczonym. Co
    wiecej, jak sie mnie pytaja na czacie o prace i odpowiadam, to wiele
    osob przejawia szok, ze sie tak da, podczas gdy pracuje na stanowisku
    totalnie szeregowym i nie ukrywam tego. Wsrod wyjezdzajacych do UK tez
    cala masa ludzi _nawet nie sprobuje_ zbadac swoich mozliwosci pracy
    zgodnej z wyksztalceniem na tym rynku, tylko z gory rezygnuje kierowana
    jakims przekonaniem o... nie wiem czym. Czemu ten narod ma taka niska
    samoocene? Mozna sprobowac i moze sie nie udac, ale to co innego niz w
    ogole nie sprobowac - a tak jest w przypadku wiekszosci ludzi, z ktorymi
    robilam na ten temat wywiad.

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1