eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGreencard - co dalejRe: Greencard - co dalej
  • Data: 2002-10-08 15:06:25
    Temat: Re: Greencard - co dalej
    Od: "Froto" <f...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam Szanowne Forum.
    Chcę wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji (pośrednio) między Gandalfem a
    Pawełkiem.
    Faktycznie Gandalf mógł się podpisać (czy cokolwiek by to dało?), ale nie
    oznacza to, że nie mógł wyrazić swojego zdania. Przecież to forum dyskusyjne,
    więc każdemu wolno wyrazić swoją opinię tak długo, jak długo nie narusza
    godności innych. Osobiście nie uważam, żeby napisał coś szczególnie
    obraźliwego, co dawałoby Pawełkowi powody do uruchamiania procedury ABUSE.
    Faktycznie - Gandalf "zagrał" ostro, ale chyba zgodzicie się, że jeszcze w
    granicach przyzwoitości?
    Wątpię, żeby "odpowiednie komórki dobrze nam znanej firmy" chciały się
    zajmować czymkolwiek napisanym na tym forum. Ale wątpić jest rzeczą ludzką
    tak, jak mieć różne zdania, czy różnie postrzegać tę samą osobę. A
    niewątpliwie Pawełek sympatią Gandalfa się nie cieszy. Dlaczego? Ano dlatego,
    że "posiada nadmiernie rozbudzone ambicje zostania dyrektorem", że wbrew
    temu, co napisał (a Gandalfowi się nie spodobało), "jest raczej nadzorowany,
    niż je [projekty] nadzoruje", że "'Pawelek' w ogóle nie nadaje się na
    kierownika". Gandalf wykazał się też wrażliwością, bo będzie "bardzo
    współczuł jego [Pawełka] podwładnym".
    Cała ta sytuacja z przesadzoną reakcją Pawełka zaczyna mnie bawić jako
    czytelnika Forum, ale też jako pracownika "dobrze znanej firmy".
    Wierzę, że nie bawi Pawełka, bo nikt specjalnie nie lubi, gdy burzy się jego
    misternie budowany obraz (wirtualny) i to burzy publicznie! Niewybaczalne...
    Jednocześnie niewspółmierna reakcja Pawełka zdaje sie potwierdzać trafność
    opinii Gandalfa na temat nadmiernie rozwiniętego ego i wygórowanych ambicji
    Pawełka (również w mojej opinii bez pokrycia)...

    Pawełek, keep smiling (przepraszam za makaronizmy). Od jednego krytycznego
    głosu jeszcze nikomu włos z głowy nie spadł. Może warto się zastanowić, czy
    przypadkiem nie miał Gandalf przynajmniej częściowo racji...

    /Froto

    P.S.
    Proszę się nie sugerować powiązaniem książkowego Gandalfa z panem Froto.
    Z "naszym" Gandalfem nie mam nic wspólnego. Przynajmniej tak długo, jak długo
    nie wiem, kim on naprawde jest. Choć pracownicy "dobrze nam znanej firmy"
    mogą się domyslać jego tożsamości z całkiem niemałą dozą prawdopodobieństwa.
    Tylko komu potrzebna taka wiedza?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1