> No tak, to znam kilku takich, tylko tu słyszę o żonach, itp.
> moi znajomi albo ich nie mają, albo siedzą w polsce
> Chyba, że tym GC tak tam dobrze, że nie zamierzają wracć?

bo to jest tak ze wraz ze wzrostem poziomu napojow wyskokowych w organizmie
rosnie takze sentyment i milosc malzenska. Tak wiec, Ci co maja, biora zony
do siebie. A ze zony przez pewien czas nie moga nic robic oprocz wspierania
duchowego swoich zataczajacych sie mezow to nudza sie i nawet na liscie
staraja sie dowiedziec co z tym zrobic (z nuda).

a z druga kwestia masz racje, jest im tam bezsprzecznie dobrze, mi takze
bedzie, juz niedlugo, ale wrocic bedzie trzeba (przynajmniej teoretycznie),
po pieciu latach degustowania trunkow