eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGodziny pracy - Ciekawostka - SZOK › Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
  • Data: 2007-07-24 12:07:29
    Temat: Re: Godziny pracy - Ciekawostka - SZOK
    Od: "Gienek" <g...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    To jeszcze nic. Dawno temu pracowałem w tej http://www.pronar.pl/ firmie (niech
    mnie pozwą jesli w którymś miejscu napisałem nie prawdę). Niby duża prężnie
    rozwijająca się firma. Jedna z największych w województwie podlaskim. Wszyscy o
    niej bardzo dobrze mówili tylko nie pracownicy którzy w niej pracowali.

    Zatrudniony byłem w dziale utrzymania ruchu. Pewnego razu przy porannym zebraniu
    kierownik oznajmił. Od dziś pracujemy normalnie co oznaczało godziny pracy od
    7:00 do 19:00. Mój kolega miał bardzo trudną sytuację rodzinną. Odeszła od niego
    żona i zostawiła go z dwoma córkami. Były to małe dzieci. Obydwie chodziły do
    szkoły podstawowej. Mieszkali na wsi więc miał wielkie problemy ze znalezieniem
    opiekunki.

    Pamiętam że to było w grudniu. We czwórkę mieliśmy ubierać choinkę na
    "noworoczne" przemówienie szefa. O godzinie 16 zadzwoniły do niego dzieci z
    płaczem żeby jak najszybciej przyjechał bo zimno i same boją się siedzieć.
    Poszedł do kierownika prosić żeby go wypuścił do domu bo z dzieci są same w
    domu. Usłyszał od niego: "Wiesz. Twoje dzieci hu... mnie obchodzą. Ja ich ci nie
    zrobiłem" Gość musiał siedzieć do 19 w pracy tylko dla satysfakcji kierownika bo
    przecież ubrać niewielką choinkę to moglibyśmy i we trójkę.

    Ta cała praca w nadgodzinach nadliczbowych była realizowana przez kierownika dla
    ukrywania swojego braku zdolności do organizowania pracy. Po prostu kierownik
    tłumaczył się dla dyrektora: "Ależ panie dyrektorze. Nie wyrabiamy się z
    zadaniami które pan nam powierza. Ludzie i tak pracują po 12 godzin. Po więcej
    godzin już nie mogą pracować". Tak naprawdę to wcale nie było tak dużo pracy.
    Kilkakrotnie starałem się zapytać kierownika co ja mam robić w tych godzinach
    nadliczbowych. Usłyszałem od niego "Kur... jeśli nie masz nic do roboty to
    zwalniaj się z pracy."

    W końcu nie wytrzymałem i poprosiłem o rozwiązanie umowy o pracę za
    porozumieniem stron. Jak później się okazało następny pracodawca wcale nie był
    lepszy ale przynajmniej o wiele lepiej płacił.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1