eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDobrze wychowanyRe: Dobrze wychowany
  • Data: 2002-12-19 12:19:56
    Temat: Re: Dobrze wychowany
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek Wrzesinski <p...@g...pl> napisał(a):

    > W wiadomości news:atq8ng$e3q$1@news.gazeta.pl,
    > leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    > > Twoje uwagi o księgowości świadczą tylko o tym, że mówisz o sprawach o
    > > których nie masz zielonego pojęcia. Gdyby księgowość generowała w firmie
    > > same koszty, a nie przynosiła korzyści, to by ją dawno zlikwidowano.
    >
    > Nie napisalem, ze nie przynosi korzysci ale podaj mi w ktorym miejscu typowa
    > ksiegowosc generuje zysk, wskaz mi to miejsce.

    Wskaż, w którym miejscu programista przynosi zysk. Jeśli siedzi przy
    komputerze ze słuchawkami na uszach to też generuje koszty. Nawet jak robi za
    darmo, to utrzymanie stanowiska pracy tez kosztuje.


    > Juz nie wspominajac o tym, ze
    > ksiegowe (najczesciej starego chowu) nie znaja podstawawych pojec jak
    > procent i myla pojecia przychod, rozchod, dochod. I nie mow mi ze nie wiem o
    > czym mowie, bo dostatecznie dlugo sie uzeralem z nimi, nie chcialo im sie
    > nic uczyc i ksiegowosc robila to samo co 20 lat temu niezauwazajac ze
    > niektore transakcje sa odrobine inne od najprostrzego depozytu - ale kto by
    > tam u nich zwracal na to uwage.

    Są księgowi i sa księgowe. To o czym piszesz, to nie jest specyfika
    księgowości, ale typowe problemy komunikacji informatyk- uzytkownik. Poza tym
    pamiętaj, że jeśli np. komputeryzujesz księgowość, to księgowe są klientami,
    a ty sprzedawcą. Komputery sa nie po to, żeby ładnie wyglądały, ale żeby były
    narzędziem do pracy, także dla księgowych. Czasami patrz na to także z innej
    strony.

    >
    > > To że inne osoby zachowują się niekulturalnie, to nie znaczy, że ty musisz
    > > taki być. Powiedziałbym wręcz, że w takiej sytuacji najlepsza i
    > > najbardziej skuteczna jest odwrotnia postawa.
    >
    > Nie wiesz czy ja sie zachowuje niekulturalnie. Sprobuj byc kulturalny dla
    > jakiegos niekulturalnego urzednika w administracji publicznej :-) Doskonale
    > efekty daje wlasnie objechanie takiego goscia z gory na dol i przypomnienie
    > mu ze on jest dla mnie, podatnika a nie ja dla niego.

    Nie mówię o urzędzie, gdzie jesteś petentem, ale o normalnej firmie, gdzie
    wszyscy są pracownikami.

    >
    > > I tu tkwi cały problem, że facet myśli tylko o sobie, a nie rozumie, że w
    > > firmie na pieniądze pracuje cały zespół. Poza tym skąd znasz wartośc tego
    > > człowieka - czy jest na pewno dobrym programistą, pisze coś, co się
    > > sprzedaje, co posiada jakąś wartość ?
    >
    > A nie zwrociles uwagi na to, ze autor watku napisal ze byl zajety praca ?

    Nie znamy okoliczności całej sprawy. Jakoś jednak nie wierzę, ża pani z
    Zarządu wpadła do pokoju i wydarła się na biednego programistę. Obawiam się,
    że konflikt mógł się zacząć wcześniej i to wszystko jest dużo bardziej
    skomplikowane.

    >
    > >Jest programista i jest programista.
    > > Dłubać w komputerze i robić mądre miny każdy umie - ale to trzeba jeszcze
    > > sprzedać.
    >
    > Ksiegowa napewno nie zajmuje sie sprzedaza. a dlubac w komputerze tez
    > trzebia wiedziec co i jak :P

    A masz świadomość tego, że taka pani z Zarządu ponosi karną i materialną
    odpowiedzalność, jeśli cos stanie się źle. Programista sobie siedzi przed
    komputerem i ma wszystko w nosie. W razie czego przeniesie się ze swoimi
    słuchawkami do innego firmy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1