On Tue, 7 Jan 2003 11:47:28 +0100, "RP" <r...@w...pl> wrote:

>jakis czas temu glosno bylo w wyborczej o naciaganiu ludzi przez firmy
>"konsultingowe" - tzn. wplac nam 100 zl a my w przeciagu miesiaca znajdziemy
>Ci prace - wydawalo mi sie, ze po serii artykulow takie "agencje" znikna -

ustawa zakazuje pobieranie opłat za pośrednictwo pracy. Jeśli
którakolwiek firma twierdziła, to znaczy, że można ich ściagać. Jednak
jak znam życie i poziom zrozumienia w narodzie, to umowa którą
podpisywano mówiła o pośrednictwie w zdobyciu pracy, a opłaty
dotyczyły np:

- druków
- kosztów umieszczenia w bazie danych
- informatorów i poradników
- 'badań psychologicznych', czy 'badań predyspozycji zawodowych'

W tej sytuacji firma jest kryta. Zapłaciłeś (czy twoja mama) za usługę
j.w., a starania firmy w kwestii znalezienia pracy były gratis. A to,
że ludzie są głupi i naiwni, nie czyni z danej fimy przestępców...

Jeśli nadal uważasz, że łamią prawo, to zgłoś to na policję, do
prokuratury.

Ponadto jest też coś takiego jak centralny rejestr firm uprawnionych
do prowadzenia pośrednictwa pracy za granicą, który także uzupełniany
był wpisami dot. pośrednictwa krajowego. Spisy tych firm powinny być w
każdym Wojewódzkim Urzędzie Pracy.

GL