>
> z nikąd pomocy?
>

A chcesz się załamać?

mnie temat nie dotyczy bezposrednio, ale w firmie, w któej pracowałem, to:

- wybrani dostali 640 pln
- wielu dostało "pół etatu", 320 pln
- część dostała "do widzenia"

Ci co chcieli więcej, dostali 640, ci co nie umieli dbać o siebie - 320,
nie zależało to od żadnych kwalifikacji, tylko od szerokości gęby.
niekórzy dostali propozycję luźnej współpracy.

Wszyscy dostali drakońskie lojalki do podpisania.

Niektórzy wywalczyli sobie jako-takie prowizje, które potem stopniowo ... odbierano i
cięto.
Niektórzy starzyści, mimo ciężkich warunków, nauczyli się czego mogli, przepracowali
jeszcze
kilkanaście miesięcy i teraz są daleko stamtąd, a ich pensje są
kilku-klikunastokrotnie wyższe.

Niektórzy po kilku latach zostali freelancerami w swojej dziedzinie.

Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin