eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDG a etatRe: DG a etat
  • Data: 2007-06-12 08:55:46
    Temat: Re: DG a etat
    Od: Herald <h...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 11 Jun 2007 17:34:18 +0200, Bartek napisał(a):


    > Nie do końca się z tobą zgodzę. Spokojnie mogę zarobić na umowę o pracę te
    > 3000-5000 zł.

    No to na co czekasz?
    Rozumiem że przebierasz w ofertach pracy?

    > DG była naprawdę dobra jak nie było dziecka,

    No to gdzie masz mózg?
    Skoro DG była "wcześniej" - to powiedz mi skąd ci się przyplątał bachor?
    Skoro chciałeś bachora - to dlaczego skamlesz teraz o etacie i "rozterce"?

    > a teraz widzę, że chcę mu poświęcić więcej czasu i nie chcę by widywał mnie
    > w weekend lub w tygodniu jak wieczorem "klepię" coś dla klienta.

    Bo niemowlak czy nawet późniejszy bachor akurat wie co jego ojciec robi!
    Weź i przestań pier..ć farmazony facet.

    > Prowadząc własną DG właściwie zapomniałem o urlopie, chorobowym,
    > wolnych dniach.

    Ale za to pęczniej ci rachunek bankowy. Masz ochotę coś zrobić dzisiaj - to
    robisz, nie musisz wstać o 4.36 by zdążyć na autobus którym dojeżdżałbyś do
    "pracy". Itp - to jest druga strona medalu relacji:
    pracodawca/przedsiębiorca - pracownik

    > Tak naprawdę jak nie mam mnie w mieście to klient szuka kogoś innego,
    > a w ten sposób się traci $.

    Co to za wiocha w której prowadzisz DG?
    Jeżeli jesteś takim "monopolistą" to nie rozumiem dlaczego nie zatrudnisz
    kilku pracowników - a sam nie zajmiesz się tylko stroną "łapania zleceń",
    zawierania umów etc.?

    > W tym momencie mam np. utrudnione dokształcanie się (jestem na dobrej
    > drodze do MCP, a później dalej), przez to, że będąc na szkoleniu nie
    > mogę być u klienta.

    Patrz kurwa - lekarz który się dokształca na np. sympozjum - potrafi
    operować????
    Masz ty już może 16 lat?
    Bo z treści twoich paplań - to jesteś emocjonalnie niedojrzały i "wpadłeś
    na szerokie wody" i się zagubiłeś.
    Chciałbyś zjeść ciastko i kurwa to ciastko mieć!!!!!

    > Pracując na etat miałem w firmie inne osoby, które zawsze mogły mnie
    > zastapić lub "zrobić zasłonę dymną" (czyli dać klientowie poczucie, że ktoś
    > się jego problemami zajmuje), spokojnie mogłem jechać na urlop lub gdy byłem
    > chory iść po prostu na chorobowe.

    Przestań już pitolić - to jest żałosne.


    > Wiesz... 1150 zł więcej czy zabawa z tatą? Ja wiem co bym wybrał...

    Ciulik i cipka to nie zabawki - nie uczyli cię starzy tego?
    Skoro sobie pierwszy raz bzyknąłeś i zostałeś "tatusiem" - to potraf teraz
    znieść tego konsekwencje.

    > Dodatkowo, czy próbowałeś brać kredyt, np. mieszkaniowy mając własną GD?

    Co w tym nie normalnego????
    Ja brałem - i to skutecznie - w czym masz problem?

    > Może miałem pecha, ale jak podawałem swoje zarobki to wszystko było ok, ale
    > jak dodałem, że to DG to wszystko się zmieniało...

    Bo jak kombinowałeś z "kosztami" i nie wykazywałeś zysku - to co w tym
    dziwnego??


    --
    Herald

    "Nigdy nie mów nigdy"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1