eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy w polsce sa w ogole potrzebni programisci VBRe: Czy w polsce sa w ogole potrzebni programisci VB
  • Data: 2002-07-22 22:00:16
    Temat: Re: Czy w polsce sa w ogole potrzebni programisci VB
    Od: a...@p...onet.pl (artur dyksinski) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Czesc.
    >Czy marketingowiec to dla ciebie taki zamiennik
    > słowa powszechnie uważanego za obraźliwe?
    Kolega Robert, domyslam sie "czynny marketing'owiec", poczul sie jak
    widze bardzo obrazony moim pogardliwie, przyznaje, rzuconym:
    "<<nteligentnych tekstach>> widac, ze jestes marketingowcem"
    Czy aby slusznie?
    Zastanawiam sie czy aby ta grupa zawodowa nie zasluguje na delikatnego
    "prztyczka w nos"?
    Przesledzmy jak odbiera ich prace otoczenie
    1. Odbiorca reklamy/ potencjalny klient/ klient
    Organizacja opiniotwórcza dla srodowiska marketingowcow (Amerykanskie
    Stowarzyszenie Marketingu), promowalo ( i chyba robi to nadal :) )
    podejscie w którym marketing ma sluzyc (pozwole sobie zacytowac):
    "doprowadzenia do wymiany, która daje jednostce satysfakcje i
    realizuje cele organizacji"
    w uproszczeniu marketing ma doprowadzic do "aktu" sprzedazy który
    *satysfakcjonuje* klienta i zadawala sprzedawce.
    Ciekaw jestem jak to jest z ta gwarantowana satysfakcja klienta, czy
    tez jak to jest z wiarygodnoscia reklamy?
    Jaka czesc klienteli kupujaca produkt "pod wplywem" reklamy jest z
    niego zadowolona?
    Ile osób czuje sie oszukanych, czy chociaz zle poinformowanych (przez
    reklame)?
    Czy to aby przypadkiem nie zmierza coraz bardziej w kierunku
    cynicznego zerowania na ludzkich slabosciach?
    2. Kierownictwo/ Zarzad firmy.
    Jaka tak naprawde jest korelacja miedzy iloscia wylozonych pieniazków
    na reklame a sprzedaza? (jak to zmierzyc?)
    Czy reklama dociera do wszystkich, którzy tego produktu potrzebuja?
    (ta sama uwaga j.w.)
    Czy zla reklama moze zaszkodzic produktowi?
    Czy zla reklama moze zaszkodzic firmie (wyrobic tzw. zla marke)?
    3. Dzialy podlegajace marketingowi -nie koniecznie bezposrednio/ "na
    papierze" (np. produkcji)
    Czy strategia zarzadzania zorientowanego na klienta (CRM)/ marketing,
    pozwala twórczo kreowac rynek (szczególnie kiedy brak sil przeciwnych
    -np. dzialów zajmujacych sie rozwojem i badaniami)?
    4. Ich wlasne srodowisko.
    Czy prócz wskazówek wspomnianego stowarzyszenia to srodowisko cechuje
    sie jakos etyka?
    Czemu akceptowane jest systematyczne schodzenie ponizej zera?

    Trudno nie oprzec sie wrazeniu ze marketingowcy to najczesciej
    (przyznaje sa wyjatki)
    karierowicze, ludzie cyniczni, pozbawieni zasad... :)

    >> Taki marketing roz... nawet IBMa.
    >Biedactwo ma jakie komleksy, koledzy z dział marketngu zarabiają więcej,
    >niedostalimy się na ten kierunek czy dla marketingowca rzuciła dziewczyna?
    Stwierdzilem fakt: tak zly i nie przemyslany marketing jak
    zaprezentowany wczesniej jest wstanie zniszczyc marke nawet "samego"
    IBMa. Na co otrzymalem agrumenty ad-persona.

    Ciarki przechodza na mysl mysli, ze tacy ludzie w dobie zarzadzania
    zorientowanego na marketing trzesa polowa polski. Juz to kiedys przy
    innej okazji pisalem:
    Kazdy ma prawo dobierac rzeczywistosc w naiwny
    i malo wyszukany sposób...
    Przestaje jednak smieszyc, kiedy "tacy ludzie" zaczynaja ja kreowac.

    Z *szczerymi* pozdrowieniami dla wszystkich
    (nawet marketingowcow i Hiszpanskiej inkwizycji)
    Artur

    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1