eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to prawda?Re: Czy to prawda?
  • Data: 2003-12-22 05:28:23
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5cuh$52u$1@inews.gazeta.pl...
    > > Dlaczego powinien?
    > > Oznaczałoby to, że _muszą_ tracić pieniądze. I przykłady choćby PKP
    > > pokazuje, że Twój model tak właśnie pracuje...
    > Czy to żeby nie zdechł z głodu, lub nie musiał kraść, zabijać lub w
    > ostateczności wybierać ze śmietników żeby przeżyć - nie jest
    wystarczajęcym
    > powodem?

    Nie. Zdecydowanie nie.
    Melodramatyzujesz zresztą.
    Nikt nie każe ci umierać z głodu i nie jest to żadna alternatywa do
    zatrudniania wszystkich w firmie państwowej jak napisałeś wcześniej.
    A kraść (nie wspominając o zabijaniu) po prostu nie wolno.

    > Wkładanie do jednego wora "zawodowych bezrobotnych" i takich co chcą
    pracować
    > a nie mogą, to niestety specyfika polskiej rzeczywistosci.

    Strukturalni bezrobotni to 'zawodowi bezrobotni' a do tego jeszcze
    uważający, że im się należy.
    Nie uważasz, że Tobie się należy? Właśnie to piszesz przecież...
    Co to znaczy nie mogą pracować? Przysłowiowe rowy są dla każdego. tyle, że
    Ty _nie_ _chcesz_ przy rowach pracować, prawda? I ja Ciebie rozumiem, ja też
    bym nie chciał. Tylko znów dlaczego wymagasz ode mnie bym to ja pacił za to,
    że Ty chcesz, by było tak, czy tak?..

    > > Nie wiem, ale parę branż jeszcze jest.
    > Doradca zawodowy po testach stwierdził, że zawód mam dobrze dobrany, a do
    > innych specjalnie się nie nadaję. Czy ktoś długo będzie trzymał np.
    > sprzataczkę, która sprząta nie dość, że wolno to jeszcze nie skutecznie?
    > Stawiam, że dzień no góra dwa. Sprzątać wbrew pozorom też trzeba umieć.

    Doradca był głupi. Weźmy tak:
    Jesteś piłkarzem, który dobrze podaje, ale zestarzał się i nie biega juz tak
    szybko. Klub się Ciebie pozbywa. Żaden inny nie chce przyjąć. A zarówno Ty
    jak i ten "doradca" mówicie, że Ty możesz być tylko piłkarzem. I Ty domagasz
    się stworzenia klubu, gdzie będziesz mógł grać i który będzie ci normalnie
    płacił!!!
    A teraz podstaw za piłkarza swój zawód..

    > > Za to rozumiem, że praca poza Twoją branża nie bardzo wchodzi w grę?..
    > patrz wyżej

    Jak wyżej..

    > > > Z moim doświadczeniem pracodawca robił ze mnie guru dla nowoprzyjętych
    > > > absolwentów.
    > > Obawiam się, że przegapiłeś moment wskoczenia na fotel prezesa lub
    założenia
    > > wasnej firmy.
    > Firma zaczęła wtedy zwalniac i nadal zwalnia.

    Czyli jak napisałem - przegapiłeś moment i utonołeś razem ze swoim okretem.
    To się nazywa lojalność..

    > > To po co pieprzysz, że jest ci źle?.. Jakby było źle to bys poszukał.
    > > Zakladjąc, że gdzieś indziej zarabiałbyś więcej niż teraz żona to chyba
    mimo
    > > wszystko lepiej..
    > Nie pieprzę, tylko nie widzę sensu przeprowadzki do miasta o wyższym
    > bezrobociu lub o wyższych kosztach utrzymania. Żona ma też ponad 40 lat,
    więc
    > w innym mieści pracy by nie dostała.

    Ale sens w tym, by ktoś ci płacił za to, że mieszkasz tam gdzie mieszkasz i
    nie poszukał nigdzie indziej (kto ci karze od razu się przperowadzać)
    widzisz?..
    Bo w tym to ja sensu nie widzę.
    A dobra 40 to dla wielu firm skarb. Oczywiście jeśli na czymś się zna i
    potrafi to robić...

    > > Tój problem to nie bezrobocie i metryka a bierność.
    > Czy to tak trudno zrozumieć, że większość się nie nadaje do własnej
    > działalności.

    Jak pokazałeś potrafisz biadolić i skomleć. Masz dwie lewe ręce do roboty.
    Masz dwie lewe ręce do myślenia o biznesie. To dlaczego oczekujesz, że ktoś
    cię zatrudni? Dlaczego oczekujesz, że ktoś bedzie za ciebie placił?
    Bo jesteś nie umiejacym się przystosować nieudacznikiem i Tobie się nalezy,
    tak?..

    to ja jednak wolę tę kasę wydać na dofinansowywanie stażu dla absolwentów -
    by oni dostawali jakąś kasę a pracodawca podejmował mniejsze ryzyko.Aaaa...
    Kasa, na pierwszego, może drugiego absolwenta, by nie zatrudniać dziesiątki
    kolejnych "ze wsparciem"...

    Pzdr
    Brodek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1