-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " Marek" <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.praca.dyskusje
Subject: Re: Czy to prawda?
Date: Sun, 21 Dec 2003 11:26:32 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 113
Message-ID: <bs4018$8g5$1@inews.gazeta.pl>
References: <bs0d1r$kug$1@inews.gazeta.pl> <bs16fp$m2q$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c39-169.icpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1072005992 8709 172.20.26.241 (21 Dec 2003 11:26:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 21 Dec 2003 11:26:32 +0000 (UTC)
X-User: marek9993
X-Remote-IP: c39-169.icpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:104181
[ ukryj nagłówki ]d+ <t...@w...pl> napisał(a):
>tylko że wyemigrują jednostki które trochę sobą reprezentują,
Nie po raz pierwszy spotykam się z taką opinią. To chyba efekt wpływu na
ludzi pogadanek w mediach na tematy gospodarcze i socjologiczne, bo raczej
nie polityczne. Z tą emigracją wszystkich którzy choć trochę sobą
reprezentują, to taka sama prawda, że zakładają rodziny tylko jednostki
zaradne i ustabilizowane :)
Ja bym się bardzo cieszył gdyby w ciagu bardzo krótkiego czasu wyemigrowało
ponad 3 mln ludzi w wieku produkcyjnym wraz z rodzinami.
Rewelacyjna sprawa, skoro na rozwiązanie problemu bezrobocia trudno liczyć,
bo dla polityków jest to problem polityczny, a nie społeczny.
Polscy politycy ze szczególnym uwzględnieniem prawej i środkowej strony, żyją
w wirualnym świecie przepełnionym nienawiścią do PRL-u do tego stopnia, że na
coś innego już w psychice brakuje miejsca.
Dla wielu czas się zatrzymał na czasach przedwojennych i problemach z
terenami za Bugiem.
Najpierw politycy wymyślili, że powinno być bezrobocie, a potem zaczeli z nim
walczyć w nieudolny sposób.
Polska jest na tyle dziwnym krajem, że sama "czarodziejska różdżka wolnego
rynku" nie utworzy zlikwidowanych miejsc pracy.
Pracodawcy w Polsce mają już tak dobrze jak jeszcze nigdy nie mieli, a chcą
jeszcze lepiej. Tym czasem zmiany o które postulowali nie powodują wzrostu
liczby miejsc pracy, ale pogorszenie się warunków pracy dla tych, którzy
jeszcze ją mają.
Zniknięcie nazwyżki z rynku pracy uzdrowiłoby ten system, bo zmusiłoby
pracodawców do szanowania pracownika. Nie dajmy się zwariować - w końcu
pracuje się po to żeby żyć, a nie żyje po to żeby pracować.
>a ludzie po zawodówkach i o małej przydatności i tak nie znajda pracy >jak
do tej pory nie znaleźli...
Nieprawda! Pomijając rejony kraju gdzie pracy nie ma wcale, nie tylko
wykształcenie jest problemem. Jeżeli na murach są hasła, że nikt nie jest
nielegalny, to tak samo powinny się pojawić hasła, że nikt nie jest
nieprzydatny. Pomijając przypadki patologiczne, zniknięcie w ciągu tak
krótkiego czasu ponad trzech milionów miejsc pracy zaowocowało zjawiskiem,
które dla mnie nie jest znakiem czasu, ale paranoją, zbiorową psychozą.
Pracodawcy mają za duże możliwości wyboru pracownika i z powodu przesytu
dostali małpiego rozumu. Na nowego pracownika "nadaje się":
- absolwent, którego można na stażu przyjąć nawet za darmo,
- absolwent wyższej uczelni z potężnym doświadczeniem zawodowym,
- osoba 24-35 lat,
- pasjonat najlepiej singiel dyspozycyjny 48 na 24h - najlepiej mieszkający
w firmie,
Nie tylko ludzie po zawodówkach są bez pracy! Ze średnim i wyższym również
i to coraz większym stopniu, i to z conajmniej trzech powodów.
1. Od ponad 14-stu lat się ciągle masowo zwalnia, a przyjmowane
są jednostki.
2. Pogoń za wyższym wykształceniem podsycana przez polityków, socjologów i
rynek pracy. Czy może przypadkiem dane, z których wynika,
że w Polsce jest mniej ludzi z wyższym niż w innych krajach, opierają się na
błędnym założeniu, że high school to też szkoła wyższa?
3. Z powodu masowej nadprodukcji absolwentów z wyższym wykształceniem,
mgr inż. jest często przyjmowany na stanowisko, na którym mógłby pracować z
powodzeniem technik, a technika przyjmuje się tam gdzie mogłaby pracować
osoba z zawodowym, podstawowym, a nawet i bez wykształcenia.
Ktoś może powiedzieć, że szkolnictwo wyższe i średnie ze szczególnym
uwzględnieniem prywatnego, też podlega "prawom rynku", ale w Polsce - gdzie
nie sprawdzają się często ani prawa ekonomii ani fizyki - to nie do końca
prawda. Uczelnie państwowe szkolą tylu na ile pozwalają środki z budżetu, a
uczelnie prywatne każdego, kto pryjdzie i zapłaci za naukę - jak zabraknie
wykładowców, to zatrudnią więcej. Obawiam się, że masowy "wysyp" uczelni
prywatnych spowodowany brakiem kontroli tego zjawiska, powoduje ciągły spadek
ich poziomu. Obawiam się również, że poziom wielu z prywatnych szkół wyższych
jest niższy niż technikum państwowego. Wychodzą z tych szkół ludzie
z "dyplomem", który działa na wybraźnię i apetyt pracodawcy, ale właśnie to
pogarsza sytuację na rynku pracy ludzi ze średnim i zawodowym, których na
dalszą naukę już nie stać.
Następna sprawa to tzw. "mała przydatność" potencjalnego pracownika.
Poza przypadkami takich co im się nie chce pracować, większość nadaje się do
pracy, pod warunkiem przeszkolenia lub tylko przyuczenia. To chory rynek
pracy powoduje, że pracodawcy nie chcą inwestować jak kiedyś w szkolenie
pracowników i zachowują się jak prezesi klubów sportowych, którzy wolą
sportowca kupić niż wychować i wytrenować.
Chory rynek pracy powoduje również to, że ulegający magii dyplomów pracodawcy
czasem przyjmują kolejnych absolwentów, narzekają na stopień ich wiedzy i
przygotowania do pracy, ale gdy nie przedłużą im umowy przyjmują następnych
często następnyc przygotowanych do życia systemem 3xZ, co trzy miesiące
wdrażają następnego od nowa do pracy, a tymczasem np. technik po kursach
stale podwyższający kwalifikacje w miarę potrzeb, siedziałby na tym
stanowisku aż do emerytury. Obecny system nie sprzyja wzrostowi poziomu szkół
i uczelni prywatnych. Mcdonaldyzacja życia objęła również również i ten
sektor rynku - liczy się ilość, a nie jakość.
Widziałem w lokalnej prasie ogłoszenie pracodawcy, którego prawdopodobnie
zmęczyło powtarzające się sprawdzanie kolejnych pracowników będących
produktami tego chorego systemu: "przyjmę informatyka zdrowego psychicznie" :)
Dodatkowy problem to bezrobotni ludzie w wieku produkcyjnym, których nie stać
na dalsze kształcenie. Kursy organizowane np. przez Urzędy Pracy nie pokonają
barier wykształcenia, wieku i płci, które panują na rynku pracy. Czy samo
nieprawdziwe stwierdzenie, że to są nieroby o roszczeniowej postawie załatwia
sprawę??? Uważam, że takie teksty świadczą wyłącznie o zezwierzęceniu
stosunków międzyludzkich!!!
Większość społeczeństwa ma predyspozycje tylko na pracownika najemnego i gdy
nie ma pracy domaga się utworzenia nowych miejsc pracy. Nakłanianie takich
bezrobotnych z przymusu a nie z wyboru do samozatrudnienia jest tak
samo "mądre", jak wypuszczenie np. owcy do lasu, żeby się utrzymała przy
życiu z polowań na zwierzynę leśną.
Reasumując - twierdzę, że w obecnej sytuacji tylko wyjazd za granicę nadwyżki
na rynku pracy jest wstanie uzdrowić szybko sytuację, skoro nasi politycy
walczą miedzy sobą o władzę, a nie z katastrofalnym bezrobociem.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Następne wpisy z tego wątku
- 21.12.03 13:12 Redi32
- 21.12.03 14:40 d+
- 21.12.03 14:48 d+
- 21.12.03 15:55 Marek
- 21.12.03 15:48 Kubik
- 21.12.03 16:02 Marek
- 21.12.03 16:06 Marek
- 21.12.03 16:42 MC
- 21.12.03 16:40 Kubik
- 21.12.03 17:15 Piotr Hosowicz
- 21.12.03 18:28 GreG
- 21.12.03 18:35 GreG
- 21.12.03 18:35 Brodek
- 21.12.03 18:41 Brodek
- 21.12.03 18:54 GreG
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pedalskie ogłoszenia na rządowej s. WWW oferty.praca.gov.pl:443
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Ile powinien trwać tydzień pracy?
- Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
- is it live this group at news.icm.edu.pl
- praca 12/24
- 5 minut przerwy przy komputerze
- raczej już nigdy nie będę pracował w Polsce
- Stanowiska sztucznie tworzone
- Re: SOLUTIONS MANUAL: Optical Properties of Solids 2nd Ed by Mark Fox
- zapłata
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Jawność zarobków wszystkich
- rozmówki przy wódeczce...
Najnowsze wątki
- 2024-11-16 Łódź => Frontend Engineer (Three.js) <=
- 2024-11-16 Warszawa => Expert Recruiter 360 <=
- 2024-11-16 Żerniki => Starszy specjalista ds. księgowości/ Samodzielny księgo
- 2024-11-16 Pruszków => Team Leader (PHP+React) <=
- 2024-11-16 Warszawa => Senior Cloud Consultant (AWS) <=
- 2024-11-16 Warszawa => Sitecore Developer <=
- 2024-11-16 Warszawa => OpenText ECM Specialist <=
- 2024-11-16 Warszawa => Account Manager - Sprzedaż Usług Rekrutacyjnych <=
- 2024-11-16 Warszawa => Account Manager - Usługi rekrutacyjne <=
- 2024-11-15 Warszawa => Microsoft Dynamics 365 Business Central Developer <=
- 2024-11-15 Lublin => SAP HANA Cloud Dev / Data Engineer <=
- 2024-11-15 Poznań => Dyspozytor Międzynarodowy <=
- 2024-11-15 Gdańsk => Kierownik Działu Spedycji Międzynarodowej <=
- 2024-11-15 Kraków => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-11-15 Kraków => Key Account Manager <=