Marcin Pęksa napisał(a):

> Od kilku dni jestem (ech brzmi dumni) współwłaścicielem pewnej
> pizzeri na telefon. Jak na razie interes idzie ledwo, ledwo (plus
> jest taki, że owa pizzeria działa już od pewnego czasu tak więc
> klienci są ale na razie wszystko jest na granicy opłacalności).
> Narazie łądujemuy kasę w ulotki i w radio ( radio ruszy niedługo).
> I tu mam do szanownych czytelników pytanko. Czy macie pomysły jak
> można rozruszać ową pizzerię ? Co zrobić żeby zwabić klienta ? Czy
> reklama w radio jest na tyle skuteczna żeby sprzedaż podskoczyła
> :) ? A może macie pomysły na jakiś nietypowy marketing :) ?

masz szczescie dobrze trafiles ;-) ze wzgledu na dziwny tryb zycia
jestem stalym klientem miejscowych pizzeri, na miesiac jest tego
kilka(nascie?) ;).

napisze ci co mnie irytowalo w poprzednich pizzeriach i dlaczego
zmienilem na nowa (ktora tez nie jest bez wad):

1. pizza przyjezdzala zimna (#$@#$) - niedopuszczalne, natychmiast
zmienilem pizzerie. rozwozenie pizzy 'pizdzikami' nie ma sensu.

2. pizza przyjezdzala po 45-60 minutach - zdazylem juz wypic cale wino
;-) lub piwo...

3. dobre ceny, niezly wybor, pyszne pizze. obecnie korzystam juz z 6
pizzeri w moim miescie i dopiero teraz moge powiedziec, ze jem cudownie
pyszna pizze. poprzednie byly albo kiepskie albo tylko wporzadku.

4. wybor dodatkowego zarcia. wprawdzie nigdy nie zamawiam ale zawsze
sie zastanawiam ;-) za to BAR SATALKOWY to podstawa. Tylko cos
konkretnego. kiedys zamowilem salatke szwedzka a dostalem kupke ogorkow
w plasterkach, bez sosu, bez niczego... bleee... no i niech te salatki
kosztuja z piataka a nie po 10 zeta za takie male porcje... odchciewa
sie zamawiac.

5. promocje. ja na kazdym kartonie pizzy mam kupon. po zebraniu 3 mam
mala pizze, 5 - srednia a 8 - duza. wymieniam tylko na duze. of coz to
za darmo. jak dla mnie to najlepsza promocja.

6. prosze kup sobie komputer!!!!!!! szlag mnie trafia jak za kazdym
razem musze podawac swoje dane, adres, telefon. zadna pizzeria w moim
miescie nie wklepuje tych danych do bazy... nie wiem ustawa cos
zabrania czy co (pewnie mozna obejsc...). kiedys jak dzownilem do pizzy
hut (jezu.. tak drogo a tak srednio) to tylko podawalem nr telefonu i
skladalem zamowienie. nie mowiac o tym, ze to nie tylko ulatwienie dla
klienta ale super baza klientow dla ciebie. wybierasz tych ktorzy
zamawiaja najwiecej i oferujesz im najlepsze promocje i znizki. o
stalych klientow trzeba dbac. kiedys w polityce czytalem, ze stali
klienci generuja 30-40% zysku i warto o nich dbac (stad te wszystkie
programy - zbieraj punkciki).

7. zawsze zamawiam duza mafiozo (19 zeta, w srodku stawki) i do tego za
free dostaje mala margeritke. nawet smaczna. w poprzedniej pizzerii tez
zamawialem pizze w okolicach 20 zl i tez dostawalem mala gratis ale
byla kiepska: z cebula i zielonym groszkiem ;)

8. bron boze nie dodawaj wzorem jednej z pizzeri zimnego "sosu" w
torebkach. zimny ketchup to ja mam w lodowce. jak kiedys mi to
przywiezli to myslalem ze to zart... to jakis specjalista od marketingu
musial nad tym dlugo myslec...

--
=< Normanos >=< mailto: normanos(małpa)wp(kropka)pl >=---
"...Nie potrzebuje noża, nie mam żadnych celów zbrojnych,
nie mam bejzbola ni wideł gnojnych..." - Leniwiec

alt.pl.comp.wyszukiwarki - pozycjonowanie, wiedza tajemna