Marcin <x...@i...pl> napisał(a):


> Dziękuję za odpowiedź,
> Rozumiem ze P&G jako korporacja, ma określone przedziały płacowe i że (jak
> dobrze pójdzie ;) sami mi zaproponują jakąś kwotę w nich się mieszczącą. Ale
> czy wiesz może jakie to są (przynajmniej z grubsza) przedziały?
>
> Marcin
>

Dobrze rozumujesz :)

Co do przedzialu na poczatkowe stanowisko jest to kwota jak sie mozesz
domyslic rzedu kilku tysiecy zlotych :)

Bardziej precyzyjne kwoty (a przynajmniej proby zgadniecia) mozesz uzyskac
rowniez po lekturze archiwum tej grupy.

W skrocie moge ci powiedziec ze nie powinienies byc w zadnym razie zawiedzony
jezeli dostaniesz oferte. Jest absolutnie "konkurencyjna" - zgodnie z
materialami reklamowymi tej firmy :)

Nie bedziesz rowniez zaskoczony, jezeli orientujesz sie choc troche w stawkach
w podobnych firmach w Warszawie.

Kiedy zobaczysz kwote mysle ze zrozumiesz ze twoje pole negocjacji nie jest
duze - no chyba ze masz kontroferte McKinseya, ale wtedy mysle ze wtedy twoj
wybor bylby raczej spowodowany tym jaki typ pracy bardziej lubisz i jakiego
rodzaju doswiadczenie chcesz zebrac w danym momencie.

Tak ze na twoim miejscu nie myslalbym w tym momencie o pieniadzach - jezeli
dostaniesz oferte to mysle ze nie poczujesz sie zawiedziony i na pewno
bedziesz mial niezle pieniadze na chlebek (nawet z maslem ;).

Pamietaj natomiast o tym ze presja na pieniadze i socjal jest mocno wyczuwalna
i juz niejednego kandydata zgubila :) Tak wiec, spokojnie - skoncentruj sie na
rozmowie na innych sprawach.

Tak czy inaczej - powodzenia !





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/