Użytkownik "Andrea" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:dhe5ck$kn4$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Immona" <c...@n...googlemailu> ha scritto nel messaggio
> news:dhe3lr$dhe$1@atlantis.news.tpi.pl...

>>
>> polska netetykieta wymaga odpisywania _pod_ ta czescia tekstu postu, na
>> ktora sie odpowiada. Przyklady masz w prawie kazdym poscie na tej grupie,
>> nie wylaczajac niniejszego. Sprobuj teraz odpisac mi cos pod tym
>> akapitem. O, tu:
>>
>
> Robię to specjalnie dla Ciebie :) i tylko wyjątkowo.

Dziekuje. W nastepnej lekcji bedziemy sie uczyli ciac cytaty :)

> Ale od dziesięciu z górą lat uczestniczę w różnych forach na całym świecie
> i poraz pierwszy zdarzyło mi się, by ktoś mi zwracał uwagę z tego powodu.

Prawdopodobnie byla to sfera anglojezyczna, gdzie te staroswieckie obyczaje
dawno upadly z powodu masowego dostepu do tych forow/grup. Ale polski usenet
jest konserwatywny i nie przestrzeganie zasad, ktore gdzieniegdzie indziej
zostaly porzucone wywoluje negatywne reakcje.

> A na dodatek ja nie odpowiadam na część postu, a na całą wypowiedź.
> Dla mnie to jest rodzaj dialogu, a nie cyborgowe wyrzucanie informacji na
> zasadzie psa Pawłowa..

Sa takie rodzaje dyskusji, gdzie wymienianie sie calymi listami w jednym
kawalku, na wzor papierowej korespondencji, ma swoje uzasadnienie - np. jak
toczace sie dyskusje maja charakter oficjalny/poloficjalny lub uczestnicy
grupy maja powod oddzielac swoje wypowiedzi dla wygody archiwizacji np. po
autorze. Na polskich grupach, gdzie dyskusja ma zazwyczaj charakter
dygresyjnej rozmowy o charakterze nieoficjalnym, odpowiadanie na wyjeta
czesc tekstu jest znacznie bardziej praktyczne.

>
> Drodzy Grupowicze,
> Czy naprawdę TO jest aż tak ważne, że zawartość przekazu nie ma,
> przynajmniej dla niektórych, żadnego znaczenia???
> Co się stało z ludzkimi myślami, spostrzeżeniami, pytaniami i
> odpowiedziami?

Po te wlasnie rzeczy tu jestem i nie skarze sie. Poczytaj archiwum. A watki
dotyczace formy to stale zjawisko na wiekszosci polskich grup, poza tymi,
gdzie nie pojawiaja sie ci, ktorzy ich nie znaja lub nie przestrzegaja.
Twoim podstawowym bledem w komunikacji bylo zadanie pytania poczatkujacego
ten watek w sposob niedbaly. Nie dostarczyles kontekstu, nie powiedziales,
ze nie znalazles w wyszukiwarkach - taki styl pytania maja ludzie, ktorzy
uwazaja, ze inni maja im obowiazek odpowiadac bez jakiegokolwiek wysilku z
ich wlasnej strony i nie uswiadamiajacy sobie, ze proszac innych ludzi o
poswiecenie im chwili czasu i podzielenie sie wiedza powinni wykazac
uprzejmosc.
Zreszta, chyba jest tak, ze rzucanie sie na niedoskonalosci formy bywa
czesto zastepczym wyrazeniem niecheci do zachowania autora. Osoby, ktore
takiej niecheci nie budza, sa w stanie przezyc nie niepokojone miesiacami na
grupie bez atakowania ich za np. zle skonfigurowane polskie literki i inne
szczegoly, a jak juz ktos sie czepi, to dzieje sie to bez wyzwisk, jakie w
tym watku niestety padly, na szczescie nie z mojej strony. Taki folklor
lokalny.

I.