Tue, 06 Jun 2006 12:10:00 +0200, użyszkodnik herakles
<h...@b...pl> napisał:

> Ja się nie martwię, zawsze mogę zostać:
> 1) Hydraulikiem (sam u siebie w domu zrobiłem hydraulike).
> 2) Mechanikiem (sam naprawiam mój samochód, co prawda ograniczam się do
> zmiany oleju, bo mi się nie psuje, ale kiedyś miałem gorsze auto i sam je
> zawsze naprawiłem a mechanicy to w większości złodzieje, czyli od razu
> złodziejem).
> 3) Elektrykiem.
> 4) Księgowym.
> 5) Architektem wnętrz.
> 6) Operatorem koparki (wielka frajda).
> 8) Magazynierem
> 9) Sprzedawcą
> 10) Serwisantem
>
> zawody 1,2,3,5,6 znam z autopsji
> zawody 4,8,9,10 znam bo muszę znać będąc programistą.
>
> Więc się nie martwię.

widzisz, wszystko miło jeśli tego jest po trochu,
ja na przykład lubie rozmawiać z ludźmi, sprzedawać im wlasne usługi,
troche się potargować, poadministrować wlasną sieć, ale ani jako
stricte sprzedawca (bez kontaktu z techniką) ani jako stricte
administrator sieci (bez kontaktu z klientami) się nie sprawdziłem

również jeśli chodzi o rozliczenia, wypełnianie papierków nie czuje
się źle, ale jakbym miał dzień w dzień pracować w jakimś biurze,
wypelniać jakieś papierki, kreować przelewy i tym podobne to bym
wysiadł po dwóch dniach





--
futszaK
601061867
kumpel był zachwycony wokalistką Tokio Hotel, dopóki
mu nie powiedziałam, że to chłopiec jest :P (c)Lilu