eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBrak pracy czy... (długie)Re: Brak pracy czy... (bardzo długie)
  • Data: 2002-05-26 10:30:09
    Temat: Re: Brak pracy czy... (bardzo długie)
    Od: "wiola" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przede wszystkim nie generalizowałabym tego na całe mlode pokolenie!!!!
    Podejrzewam, iż źli i niekomepetentni pracownicy zdarzają sie w każdej
    grupie wiekowie!!!!
    znam wielu ludzi w moim wieku, którzy są po studiach pracują za 800 zl,
    poniżej swoich kwalifikacji.
    sądzę, iż sytuacje, ktore opisujecie dotyczyły ludzi, ktorzy faktycznie nie
    doceniali wartości pracy i jeszcze , że sie tak kolokwialnie wyrażę "nie
    dostali kopa w dupę".
    W przypadku hostess, myślę, że jest to sytuacja specyficzna (nie
    usprawiedliwiam ich), 19 letnie dziewczyny, które zarabiaja na kosmetyki i
    prace traktują jako coś przypadkowego i niepoważnego. Oby ich postawa się
    zmieniła..........
    najgorsze w tym wszystkim jest to, iż ludzie ktorzy naprawdę potrzebują
    pracy nie mogę jej znaleźć.
    Teraz moja historyjka w ogromnym skrócie (dlatego że cały czas jest tu mowa
    o pracownikach a gdzie w tym wszystkim pracodawcy?): pracowalam w firmie A
    na umowę zlecenie (dlaczego nie muszę chyba tłumaczyć), dostawałam 1000zl,
    na miesiąc, oficjalnie do 16.30, ale bardzo czesto do 18.00-19.00, również w
    soboty. Nie sprzeciwialam się i nie narzekałam nawet mi się podobalo to, iz
    mogę się tak zaangażować, dla absolwentki znającej sytuacje na rynku pracy
    ważniejsze było zdobycie doświadczenia i wykazanie się. Aż tu pewnego
    pięknego dnia, był to 1 dzień kolejnego miesiąca , mialam mieć przedłużona
    umowę o kolejny miesiąc, przychodzę do pracy jak gdyby nigdy nic, zasiadam
    za biurkiem,(szefa jeszcze nie było), po chwili przychodzi jakaś dziewczyna
    i komunikuje mi iż miała dzisiaj zacząc tutaj pracę.ogromnie się zdziwiłam,
    gdyż nic na ten temat nie wiedziałam, zrobiłam jej kawy, poczekala, po godz.
    przyszedł szef, zamkneli sie w pokoju, pogadali, wyszli, i zostałam
    poinformowana, iż umowy ze mną nie przedłużą..................


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1