eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBłękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej?Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej
  • Data: 2007-11-25 10:36:08
    Temat: Re: Błękitna koszula na rozmowie kwalifikacyjnej
    Od: z/svc <z/svc@> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 24 Nov 2007 18:28:48 +0100, Any User <u...@a...pl> wrote:

    >> Aha. Tacy jakich Tobie potrzeba tworzą potem produkty przypominające
    >> jakością Vistę.
    >...które i tak zostaną z chęcią/wymuszeniem kupione, a dzięki
    >odpowiednim technikom zysk producenta jest znacznie wyższy. A z zysku
    >jest premia dla kadry kierowniczej.

    Mnie, jako klienta, figę obchodzi premia dla kadry kierowniczej. Jako
    klienta interesuje mnie jakość produktu, który kupuję.

    >> Panie Kolego, trafiłeś w sedno, lepiej się nie dało. Właśnie
    >> programiści (czy raczej ich przełożeni), którzy przejmują sie _tylko_
    >> aspektem biznesowym (sprzedać, jak najszybciej i jak najwięcej, kij z
    >> jakością) tworzą badziewne oprogramownie.
    >Pytanie pomocnicze dla Ciebie: wolisz czerpać zadowolenie z pracy przez
    >maksymalizację jakości produkowanych przez siebie produktów, czy też
    >przez maksymalizację swoich dochodów?

    Dla mnie odpowiedź jest oczywista: wolę czerpać zadowolenie z pracy
    przez maksymalizację jakości moich produktów.

    Ponieważ większa jakość moich produktów zapewni mi większą sprzedaż i
    konkurencyjność na rynku oraz, koniec końców, większe zadowolenie
    klienta. Który będzie do mnie wracał. A to mi zapewni maksymalizację
    moich dochodów, dzięki czemu będę miał na inwestycje i rozwój moich
    produktów, które będą jeszcze lepsze.

    Twój model idelanie pasuje do tego, co robi przykładowo MS. Tyle że
    tutaj równowaga na rynku, czyli konkurencja, jest zaburzona, bo tak
    naprawdę jej nie ma. I tylko i wyłącznie dlatego MS może sobie
    pozwolić na wypuszczanie takich bubli. Bo i tak ma świadomość tego, że
    już niedługo (o ile nie już obecnie) ich produkty są wciskane na siłę
    nabywcom nowych komputerów. Ale nie o MS mamy tutaj dyskutować.

    Wracając do tego co Ty przedstawiasz: firmy, które nie są
    zainteresowane jakością swoich produktów, czyli nie są zainteresowane
    satysfakcją swoich klientów, są po prostu wycinane przez konkurencję.
    Chyba, że mają pozycje monopolistyczne. Ale wtedy przy pierwszej
    lepszej okacji (tzn. pokazaniu się realnej konkurencji) stracą swoją
    pozycję. Dlatego zresztą, tak uważam, firmy monopolistyczne tak
    zacięcie bronią się przed prawdziwą konkurencją.

    Mam wrażenie Panie Kolego, że nie potrafisz spojrzeć dalej niż czubek
    własnego nosa. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że daleko Cię to nie
    zaprowadzi.

    Zwróć uwagę, że ludzie, którzy stworzyli dzisiejszy świat (mówię tutaj
    o świecie IT, bo taki jest mi najlepiej znany), to są wizjonerzy.
    Ludzie, którzy tworzyli firmy pokroju IBM, MS, Sun Microsystems,
    yahoo, Apple, google, eBay. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że geneza
    tych firm nie opiera się na 'jak najszybciej i najprościej zarobić
    kupę kasy' tylko 'mam wizję świata, w którym każdy na ma biurku PCta',
    albo 'gdzie każdy ma dostęp do sieci', albo 'łatwy dostęp do zasobów
    Internetu', albo 'można łatwo kupować/sprzedawać używane przedmioty',
    itd. I planem tych firm było wprowadzenie w życie tych pomysłów. A
    rynek sam zdecydował, które z tych pomysłów były potrzebne, przydatne
    ludziom (klientom), a które nie.

    Problem się robi wtedy, kiedy firma taka jak MS zyskuje pozycję
    monopolisty i nie musi już wdrażać żadnych wizji, pomysłów, itd.,
    tylko może sobie pozwolić na sytuację, o której Ty mówisz: czyli łatwa
    i szybka maksymalizacja zysków. Ale to nie jest normlana, zdrowa
    sytuacja, ja bym to nazwał patologią wolnego rynku.

    Normalna, zdrowa sytuacja na wolnym rynku to taka, w której
    najważniejsza jest jakość i zadowolenie klienta (które jest osiągane
    poprzez jakość). A to się koniec końców przekłada na zyski, inwestycje
    i rozwój.

    Mogę być w błędzie, fakt, że jestem idealistą, ale tak właśnie uważam.

    I dlatego właśnie uważam, że nie masz racji w tym co piszesz. I jestem
    przekonany, że jako kierownik, manager, właściciej jakiejkolwiek firmy
    (czy to wytwarzającej produkty, czy to świadczącej usługi) nie wygrasz
    na rynku. Nawet jeśli wypłyniesz na wierzch, w swojej dziedzinie
    zdobędzie pozycję monopolisty, tak że Twoi klienci nie bądą mieli
    wyboru, to to jest tylko kwestia czasu, kiedy rynek Cię zweryfikuje.

    Pozdrawiam.

    --
    z/svc

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1