> Z całym szacunkiem, to gdzie do jasnej anielki wysyłałeś te oferty???
> No po prostu nie mogę się nadziwić. Ja przekroczyłem niedawno 200
> wysłanych ofert, ale wysyłam je na stanowiska które sa zgodne z moimi
> oczekiwaniami/kwalifikacjami. Jakoś chyba mam szczęście bo nigdy nie
> trafiłem na zawoalowaną w piekne słówka ofertę akwizytora czy innego
> domokrążcy. Jeśli potencjalny pracodawca nie chce ujawnić czym się
> będę zajmował, albo przedstawiająć się jako "międzynarodowy koncern" wysyła
> maila z konta p...@o...pl to nie dopowiadam na tego typu zgłoszenie.
> W ten sam sposób traktuję 10-wyrazowe ogłoszenia drobne "koncernów"
> finansowych i temu podobnych cud-interesów.
>
> pzdr i powodzenia
> Gluestick


Poczytaj sobie GW i ogłoszenia w portalach typu Jobs.
Znajdziesz ogłoszenia typu: wielki koncerm, lider na rynku poszukuje:
managerów, kierowników, specjalistów, etc.

Nic o przyszłym pracodawcy tylko lakoniczne - nasz klient.
Adres (e-mail) masz podany do firmy rekruterskiej - nie do przyszłego
pracodawcy.

Sam sobie też jestem winny zamieszczając ogłoszenia typu: szukam pracy
na internetowych portalach.
I śmiem twierdzić, że nic z tych rzeczy dobrego nie wywróży.
A szkoda. Potwierdza to tylko fakt, że bez pleców ani rusz.
Nie ważne doświadczenie - ważne że jesteś polecony i "znajomym królika"

Pozdrawiam





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl