Witam,

>Krzysztof Stachlewski wrote:
> Po co ci klienci i wykonawcy, jak chcesz na umowę o pracę pracować?

Bo mam Klientow ktorzy beda chcieli zebym ich dalej obslugiwal
bez wzgledu na to kto bedzie wlascicielem. Moge ich oczywiscie
zmigrowac gdzie indziej.

> Naprawdę nie wiesz ile twoi pracownicy zarabiali? :->
Nigdy nie mialem nikogo na etat. Zawsze rozliczalismy sie
via "rewenue sharing", czyli nie ma zasady. Po akceptacji
kosztow przez Klienta moi podwykonawcy robia mi kosztorys
i studium z etapami cobym je mogl wprowadzic do
harmonogramu. Jesli to jest projekt niszowy, to wtedy
jest sprawa prostsza bo wiem ile moge im wydesygnowac.
Biore za wykonastwo tylko koszta, tj. nie dymam ziomow
i przyjaciol z przedszkola. Ja mam swoje "rewenue" przy
zamowieniu sprzetu, bo mam wlasciwe kontakty i Klient i
tak dostanie najlepsza oferte, w licencjach bo jako partner
xxx mam duze upusty na i w umowie serwisowej lub
utrzymaniowej.

Niedawno rozstalem sie z moja pania, moja byla zajmowala
sie utrzymaniem calego przedsiewziecia (prawna, finansowa,
podatkowa, papierkowa, terminy, eventy, nazwiska, adresy ;)
i nie ukrywam, ze robila to dobrze. Moja Pania nakrecala
najefektywniejsza metoda motywacyjna na swiecie, miala mnie
w domu za darmo ;))))))))))))))) Dalem jej wszystko co moglem
nigdy nie zawiodlem jej kiedy pytala "Marian, Marian czy ty
mnie jeszcze wogole kochasz"" to jej mowilem, ze "no".


> Fajna prowokacja.
To jest wtedy jak Mama lub ktos o podobnych uprawnieniach
wyraza swoje rozczarowanie i wrecz oburzenie, ze taki stary
synu jestes ze w twoim wieku to ludzie juz 12ro maja dzieci
i sa po 3xrozwodach i 1xbajpasach. Popatrz na kolegow i
rowiesnikow, czy ktos szczesliwy jest, nie ! No.

Teraz poprosze odpowiedz, bo musze powiedziec przyjacielowi,
u ktorego bede pracowac ile to ma byc bo za mniej niz 5k netto
musialbym zrezygnowac z dojazdow do pracy moim pool-carem
ktory daje mi duza frajde, szczescie i zastepuje sex, rodzine
nie mowi..."skrec w lewo, Marian..." i po wszystkim mozna po
prostu zamknac drzwi z drugiej strony. a pali do 30tu przy
delikatnej jezdzie miejskiej bez turbin i na waskim kapciu
zimowym -235. Jestem bylym kierowca z lic. R
i mam szacunek na drodze do wszystkich, nie ryzykuje niczyim
zyciem i zdrowiem - ale na serio, czlowiek jest usmiechniety
od ucha do ucha i wcale mu rece nie lataja tylko trzesa sie
troche zanim spadnie cisnienie i oczy wejda na miejsce.

Pozdrawiam,
P.