eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje2 sprawaRe: 2 sprawa
  • Data: 2005-05-23 00:02:10
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Re to: piotrek2k [Sun, 22 May 2005 23:26:33 +0200]:


    > Siedziec cicho i nic nie mowic, ale moim zdaniem jest
    > to oszustwo, czy raczej od razu interweniowac u "wyzszej
    > instancji" ale to jednoznacznie wiaze sie z tym ze bede
    > mial wrogow wsrod calej swojej zalogi. Prosze pomozcie mi
    > bo na prawde nie wiem jak mam sie zachowac w takiej sytuacji

    No, to jesli rzeczywiscie nie wiesz, to ja Ci prognozuje
    kilka baaardzo stresujacych tygodni (albo miesiecy, zalezy
    jak szybko sie uczysz...).

    Po pierwsze, nie rozumiem, wybacz, jakim cudem Ty w ogole
    zostales jakimkolwiek kierownikiem, skoro z tej sytuacji
    widzisz tylko wyjscie "siedziec cicho" albo "leciec wyzej".
    Ale nie wnikam, zostales to zostales, najwyzej sie bedzie
    wlasciciel martwil.

    Widzisz, sprawa jest prosta: kierownik jest od tego, zeby
    takie problemy rozwiazywac. Nie ogon pod siebie, ani nie
    z rozlozonymi z bezradnosci rekami do szefa. Osob, ktore
    na stanowiskach kierowniczych tak sie zachwuja, po prostu
    sie nie szanuje. I slusznie.

    W takiej sytuacji nalezy najzwyczajniej w swiecie wziasc
    ich na rozmowe i powiedziec cos w rodzaju "nie wiem jeszcze
    jakie macie tu zwyczaje, ale jesli to jest jeden z nich, to
    ten konkretny zwyczaj od dzisiaj sie zmienia". I tyle. Mozna
    do tego dodac krotkie, 1-4 zdaniowe wyjasnienie dlaczego,
    ale na prawde _krotkie_ -- zebys przypadkiem nie zaczal sie
    z tego nadmiernie tlumaczyc.

    I tak, na poczatku mozesz miec z tym problem, bo to jest
    jakas juz zgrana grupa osob, dla ktorej bedziesz, pardon,
    wrzodem na tylku. Przynajmniej przez jakis czas. Musisz
    ich wiec w miare delikatnie, ale stanowczo przyzwyczaic
    do tego ze jestes, zajmujesz takie stanowisko i niestety
    ale musza sie przyzwyczaic i z Toba wspolpracowac.

    O ile zrobisz to w sposob nieagresywny i starajac sie przy
    tym zachowac jakis stopien wzajemnego porozumienia, czyli
    kompromisy tam gdzie akurat mozna na nie pojsc tudziez brak
    zmian lub zmiany stopniowe w punktach, na ktorych widzisz
    ze szczegolnie im zalezy, to dasz sobie rade. A jesli nie,
    to sobie rady nie dasz i to oni beda Toba kierowac.


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1