On Tue, 1 Feb 2005 19:01:04 +0100, "AndrzejW"
<w...@c...gazeta.pl> wrote:

>W mojej mieścinie też wybuchł kiedyś skandal, kiedy UP skierował panią do
>pracy w agencji towarzyskiej. Po wyjaśnieniu okazało się, że oferta nie
>dotyczyła pracy w najstarszym zawodzie świata, lecz pospolitej konserwacji
>powierzchni płaskich. Pracownicy UP przyjmując ofertę nie zajarzyli, że pod
>nazwą firmy kryje się agencja towarzyska. Sądzili że sprzątanie jak
>sprzątanie.
A czym sie rozni sprzatanie w agencji od sprzatania w nie-agencji?

WAM
--
NadMorskie forum dla szczurów lądowych ;)
www.NadMorze.pl -> Forum