-
1. Data: 2003-11-20 14:32:25
Temat: Przepływ informacji w pracy?
Od: "Rafał" <k...@t...adresu.pl>
Witam.
Wyobraźmy sobie taką sytuację.
Przychodzi pracownik do biura, bierze w czerwcu dzień wolnego w połowie...
października. Tak mu coś wypada - ślub, pogrzeb - nieważne. Jest umówiony,
musi być. Sprawa jest obgadana z najwyższym z najwyższych.
Mija czas, przychodzi koniec września, pracownik dowiaduje się o zmianie
terminu "spotkania". Idzie do przełożonego, zmienia term,in - jest
przyzwolenie.
Nachodzi dzień przed spotkaniem. Pracownik odbiera telefon wewnętrzny z
pytaniem przełożonego, u którego ostatnio zmieniał termin: "czy to prawda,
że ma pan jutro wolne?".
Zaczyna się tłumaczenie, proszenie o to, aby przełożony nie cofnął tego
dnia (akurat firma wysłała drugiego pracownika w teren i przez jeden
dzień nikogo nie będzie na tym stanowisku).
Teraz pytania:
- czy przełożony powinien tak zaplanować wysyłanie ludzi w teren, aby
"ominąć" ten nieszczęśliwy dzień, czy też punkt ostatni pytań...?
- kto powinien w firmie, zajmować się przebiegiem informacji o tym ile
osób danego dnia nie będzie w firmie i czy będziemy mogli wysłać kogoś w
teren, bo pracownik x ma dzień wolny przed/po tym terminie?
- czy w tym przypadku - kiedy kadra firmowa wiedziała o tym fakcie, że
pracownik numer x będzie na urlopie bezpłatnym - czy ma prawo odmówienia
mu tego urlopu? Na jakiej podstawie?
- punkt ostatni: W państwie polskim, pracodawca jest Twoim panem,
naczelnym Bogiem numer jeden. To on decyduje za Ciebie kiedy masz wolne, a
nawet jak masz wolne, to licz się z tym, że nie masz tego wolnego...
Pozdrawiam i proszę o pomoc
Rafał
-
2. Data: 2003-11-20 14:43:56
Temat: Re: Przepływ informacji w pracy?
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Thu, 20 Nov 2003 15:32:25 +0100, "Rafał"
<k...@t...adresu.pl> zakodował:
>- punkt ostatni: W państwie polskim, pracodawca jest Twoim panem,
>naczelnym Bogiem numer jeden. To on decyduje za Ciebie kiedy masz wolne, a
>nawet jak masz wolne, to licz się z tym, że nie masz tego wolnego...
Nie, to nie jest właściwa teza. To pracownik może 4x w roku olać pracę
- tyle dni urlopu na żądanie przysługuje. A taki urlop to bierzesz
dzwoniąc rano w dniu, w którym Cię nie ma i mówisz, że już Cię nie
będzie (oczywiście możesz też wcześniej).
Ale to urlop.
Jeżeli chodzi o pogrzeby/śluby itd. to informujesz i nie przychodzisz.
Nie masz wpływu, kiedy ta "impreza" odbywa się (Rozporzadzenie w
sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecnosci w pracy oraz udzielania
pracownikom zwolnien od pracy)
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
3. Data: 2003-11-20 14:57:48
Temat: Re: Przepływ informacji w pracy?
Od: "Kamil" <b...@g...pl>
> Przychodzi pracownik do biura, bierze w czerwcu dzień wolnego w połowie...
> października. Tak mu coś wypada - ślub, pogrzeb - nieważne. Jest umówiony,
> musi być. Sprawa jest obgadana z najwyższym z najwyższych.
> Mija czas, przychodzi koniec września, pracownik dowiaduje się o zmianie
> terminu "spotkania". Idzie do przełożonego, zmienia term,in - jest
> przyzwolenie.
> Nachodzi dzień przed spotkaniem. Pracownik odbiera telefon wewnętrzny z
> pytaniem przełożonego, u którego ostatnio zmieniał termin: "czy to prawda,
> że ma pan jutro wolne?".
Zawsze i wszedzie i pzy najlepszej organizacji moze sie zdarzyc ze ktos
czegos w ferworze nnych zadan i informacji zapomnie. Mozna na przyklad na
poczatku miesiaca albo tygodnia porzedzajacego wyslac mu maila
przypominajacego o uzgodnieniach i wtedy jest po problemie
> Teraz pytania:
> - czy przełożony powinien tak zaplanować wysyłanie ludzi w teren, aby
> "ominąć" ten nieszczęśliwy dzień, czy też punkt ostatni pytań...?
Powinien, ale skoro mu sie zdarzylo zapomniec, to stalo sie...
> - kto powinien w firmie, zajmować się przebiegiem informacji o tym ile
> osób danego dnia nie będzie w firmie i czy będziemy mogli wysłać kogoś w
> teren, bo pracownik x ma dzień wolny przed/po tym terminie?
Sami zainteresowani zgoni z przyjeta procedura komunikowania odnosnie
sytuacji bierzacej i w najblizszej przyszlosci plus inforamcja do tego, kto
uklada grafik
> - czy w tym przypadku - kiedy kadra firmowa wiedziała o tym fakcie, że
> pracownik numer x będzie na urlopie bezpłatnym - czy ma prawo odmówienia
> mu tego urlopu? Na jakiej podstawie?
Zawsze zostaje urlop platy na rzadanie - informujesz o tym rano ze z tego
prawa korzystasz i nie przychodzisz do pracy (4 dni w roku)
> - punkt ostatni: W państwie polskim, pracodawca jest Twoim panem,
> naczelnym Bogiem numer jeden. To on decyduje za Ciebie kiedy masz wolne, a
> nawet jak masz wolne, to licz się z tym, że nie masz tego wolnego...
A ja myslalem ze zawsze jest tak, ze zatrudniajacy placi, wydaje polecenia i
wymaga Mozna oczywiscie robic to w relacji mniej lub bardziej partnerskiej,
ale nie o to chyba tu chodzi.
Takie zalozenia kapitalizmu ze ktos jest panem a ktos yzyskiwany. Nie jaki
maks napisal nawet na ten tema spore dzielo, wiec chyba problem byl, jest i
bedzie szerszy niz polski.
>
>
-
4. Data: 2003-11-20 15:20:54
Temat: Re: Przepływ informacji w pracy?
Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>
> - czy przełożony powinien tak zaplanować wysyłanie ludzi w teren, aby
> "ominąć" ten nieszczęśliwy dzień, czy też punkt ostatni pytań...?
Powinien. Pamietaj jednak, ze z jego punktu widzenia interes firmy bedzie
zawsze
wazniejszy.
> - kto powinien w firmie, zajmować się przebiegiem informacji o tym ile
> osób danego dnia nie będzie w firmie i czy będziemy mogli wysłać kogoś w
> teren, bo pracownik x ma dzień wolny przed/po tym terminie?
Zalezy od organizacji - koordynator dzialu, asystent, sekretarka,
kierownik...
Generalnie to musi byc planowane, bo inaczej robi sie burdel. Oczywiscie
zdarzaja sie przypadki losowe - dwoch twoich wspolpracownikow nagle
i jednoczesnie zachoruje (zapili?), a dzial musi pracowac, wiec twoje
wolne zostaje cofniete.
> - czy w tym przypadku - kiedy kadra firmowa wiedziała o tym fakcie, że
> pracownik numer x będzie na urlopie bezpłatnym - czy ma prawo odmówienia
> mu tego urlopu? Na jakiej podstawie?
Na podstawie tej samej, na ktorej pracownicy bywaja sciagnieci z urlopu.
> - punkt ostatni: W państwie polskim, pracodawca jest Twoim panem,
> naczelnym Bogiem numer jeden. To on decyduje za Ciebie kiedy masz wolne, a
> nawet jak masz wolne, to licz się z tym, że nie masz tego wolnego...
Nie w panstwie polskim, tylko w panstwie kapitalistycznym.
Smutna prawda ;-(
PiotrG
-
5. Data: 2003-11-24 10:10:03
Temat: Re: Przepływ informacji w pracy?
Od: "Waligora" <w...@o...pl>
Użytkownik "PiotrG" <p...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:bpiluv$259$1@opal.futuro.pl...
> > - czy przełożony powinien tak zaplanować wysyłanie ludzi w teren, aby
> > "ominąć" ten nieszczęśliwy dzień, czy też punkt ostatni pytań...?
> Powinien. Pamietaj jednak, ze z jego punktu widzenia interes firmy bedzie
> zawsze
> wazniejszy.
>
> > - kto powinien w firmie, zajmować się przebiegiem informacji o tym ile
> > osób danego dnia nie będzie w firmie i czy będziemy mogli wysłać kogoś w
> > teren, bo pracownik x ma dzień wolny przed/po tym terminie?
> Zalezy od organizacji - koordynator dzialu, asystent, sekretarka,
> kierownik...
> Generalnie to musi byc planowane, bo inaczej robi sie burdel. Oczywiscie
> zdarzaja sie przypadki losowe - dwoch twoich wspolpracownikow nagle
> i jednoczesnie zachoruje (zapili?), a dzial musi pracowac, wiec twoje
> wolne zostaje cofniete.
Nio...
>
> > - czy w tym przypadku - kiedy kadra firmowa wiedziała o tym fakcie, że
> > pracownik numer x będzie na urlopie bezpłatnym - czy ma prawo odmówienia
> > mu tego urlopu? Na jakiej podstawie?
> Na podstawie tej samej, na ktorej pracownicy bywaja sciagnieci z urlopu.
Bingo..
>
> > - punkt ostatni: W państwie polskim, pracodawca jest Twoim panem,
> > naczelnym Bogiem numer jeden. To on decyduje za Ciebie kiedy masz wolne,
a
> > nawet jak masz wolne, to licz się z tym, że nie masz tego wolnego...
> Nie w panstwie polskim, tylko w panstwie kapitalistycznym.
> Smutna prawda ;-(
Hm... a co by bylo, gdybys byl wlasnym szefem ? To pracownik ZGODZIL SIE -
wiedzial, co podpisuje, podpisujac umowe o prace... Wiec po jaka cholere
teraz narzekac? Jak Sie nie podoba taka sytuacja - zmien ja - zostan swoim
szefem i Ty bedziesz decydowac, kiedy pracujesz..