-
1. Data: 2003-10-22 16:58:09
Temat: Problem
Od: "Łukasz" <s...@W...onet.pl>
Witam
Mam problem z pewną firmą
Jest taki scenariusz (w skrócie):
Pewna duża firma A zleciła wykonanie dzieła firmie B. Z firmą B spisałem umowe
o dzieło i wykonałem swoją prace. Firma B w umowie ze mną zobowiązała sie
zapłacic mi za robote w ciągu 30 dni od wykonania mojej pracy, jednak 30 dni
mineło a kasy nie mam. Dzwoniłem do firmy B - pani powiedziała, ze firma A
jeszcze im pieniędzy nie przelała, a ja na to, ze nie podpisywałem umowy z
firmą A tylko z nimi i mnie nie obchodzi czy przelali i chce swoje pieniądze to
pani z firmy B dalej przy swoim, ze nie dostali jeszcze pieniedzy . Zadzwoniłem
do firmy A, chciałem sie dowiedziec czy przelali pieniądze do firmy B - nie
dostalem odpowiedzi, kazali sie zwrócic do kogoś z firmy B (chyba nie mogą
udzielac takich informacji).
Moze wiecie co mam/moge w takiej sytyuacji zrobic?
Dziekuje za odpowiedz!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-10-22 17:11:17
Temat: Re: Problem
Od: " leszek" <s...@g...SKASUJ.TO.pl>
Łukasz <s...@W...onet.pl> napisał(a):
> Witam
>
A co możesz poradzić ? Z próżnego i Salomon nie naleje. Jak nie mają, to ci
nie zapłacą. Musisz czekać, aż im tamta firma zapłaci.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-10-22 17:41:27
Temat: Re: Problem
Od: "" <s...@p...onet.pl>
> Łukasz <s...@W...onet.pl> napisał(a):
>
> > Witam
> >
>
> A co możesz poradzić ? Z próżnego i Salomon nie naleje. Jak nie mają, to ci
> nie zapłacą. Musisz czekać, aż im tamta firma zapłaci.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
No dobrze, ale tak jak ja napisalem mam umowe z firmą B i to oni "zobowiązują
się wypłacić pieniądze w ciągu 30 dni" a nie firma A. Nie obchodzi mnie, że im
nie zapłacili. Przeciez mogą mówić mi tak jeszcze z rok, że pieniędzy nie
dostali - i mam czekać ??? Nie mam pewności, że mówią prawde - może trzymają
sobie moje pieniążki na koncie i % im rosną.
Już pewna osoba mi zaproponowała żebym udał sie do prawnika. I chyba tak zrobie
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2003-10-22 18:40:05
Temat: Re: Problem
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik " leszek" <s...@g...SKASUJ.TO.pl> napisał w wiadomości
news:bn6dnk$t3p$1@inews.gazeta.pl...
> A co możesz poradzić ? Z próżnego i Salomon nie naleje. Jak nie mają, to
ci
> nie zapłacą. Musisz czekać, aż im tamta firma zapłaci.
A bzdura. A sprobuj nie rozliczyc sie z VAT tlumaczac sie, ze ci ktos nie
zaplacil (bo mu ktos nie zaplacil..).
Stronami umowy sa rozpoczynajacy watek i firma B. Nawet jezeli w umowie
bylyby zapisy o firmie A (i jej platnosciach) to temat bylby mocno
dyskusyjny.
Przeciez charytatywnie B tego nie robi, za posrednictwo swoja dzialke
skasuja. I ta dzialka jest miedzy innymi na zabezpieczenie sie przed
ryzykiem, ze jakis A nie zaplaci.
Pacta sunt servanda!
szomiz
--
Kto pyta nie bladzi?
Kto pyta ten bladzi z innymi!
-
5. Data: 2003-10-22 18:52:27
Temat: Re: Problem
Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>
> A co możesz poradzić ? Z próżnego i Salomon nie naleje. Jak nie mają, to
ci
> nie zapłacą. Musisz czekać, aż im tamta firma zapłaci.
Nie musi - moze z tym isc do sadu. I niech firma placi za opoznienia.
Aga
-
6. Data: 2003-10-22 21:35:23
Temat: Re: Problem
Od: "M.T." <s...@o...pl>
"Łukasz" <s...@W...onet.pl> wrote in message
news:0590.00000167.3f96b720@newsgate.onet.pl...
> Witam
>
> Mam problem z pewną firmą
>
> Jest taki scenariusz (w skrócie):
>
> Pewna duża firma A zleciła wykonanie dzieła firmie B. Z firmą B spisałem
umowe
> o dzieło i wykonałem swoją prace. Firma B w umowie ze mną zobowiązała sie
> zapłacic mi za robote w ciągu 30 dni od wykonania mojej pracy, jednak 30
dni
> mineło a kasy nie mam.
.....
> Moze wiecie co mam/moge w takiej sytyuacji zrobic?
witam!
przede wszystkim wyslij listem poleconym (najlepiej z potwierdzeniem
odbioru) firmie B wezwanie do zaplaty za wykonane dzielo (w ktorym
poinformujesz firme B, ze jesli nie zaplaci, zalozysz sprawe z powodztwa
cywilnego - to powinno naklonic firme do myslenia).
Jezeli to nie pomoze nie pozostaje nic innego jak sprawa w sadzie cywilnym.
pozdr. M.T.
-
7. Data: 2003-10-22 21:48:54
Temat: Re: Problem
Od: "M.T." <s...@o...pl>
dodam tylko, ze warto zajrzec do kodeksu cywilnego: ksiega trzecia, tytul
VII, dzial II.
radze sie spieszyc, bo sprawa roszczenia ulegaja przedawnieniu po uplywie 2
lat od daty oddania dziela (Art. 646 K.C.)
pozdr. M.T.
-
8. Data: 2003-10-23 09:20:18
Temat: Re: Problem
Od: " leszek" <s...@g...SKASUJ.TO.pl>
<s...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Łukasz <s...@W...onet.pl> napisał(a):
> >
> > > Witam
> > >
> >
> > A co możesz poradzić ? Z próżnego i Salomon nie naleje. Jak nie mają, to
ci
> > nie zapłacą. Musisz czekać, aż im tamta firma zapłaci.
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
>
> No dobrze, ale tak jak ja napisalem mam umowe z firmą B i to
oni "zobowiązują
> się wypłacić pieniądze w ciągu 30 dni" a nie firma A. Nie obchodzi mnie,
że im
> nie zapłacili. Przeciez mogą mówić mi tak jeszcze z rok, że pieniędzy nie
> dostali - i mam czekać ??? Nie mam pewności, że mówią prawde - może
trzymają
> sobie moje pieniążki na koncie i % im rosną.
>
> Już pewna osoba mi zaproponowała żebym udał sie do prawnika. I chyba tak
zrobie
Adwokat i sprawa w sądzie nie wyczaruję ci pieniędzy. Jedyna różnica to
taka, że mając wyrok sądowy możesz zlecić egzekucję komornikowi, ale do tego
długa droga.
Poza tym, nie zrozumi mnie źle, ale piszesz:
> Przeciez mogą mówić mi tak jeszcze z rok, że pieniędzy nie
> dostali - i mam czekać ??? Nie mam pewności, że mówią prawde - może
> trzymają
> sobie moje pieniążki na koncie i % im rosną.
Jeśli sa to nieuczciwi ludzie, to po co się z nimi zadawałeś. Jak pracujesz
dla cwaniaków, to twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien. Trzeba wiedzieć, z
kim się zadawać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2003-10-23 11:43:17
Temat: Re: Problem
Od: Catbert <v...@w...pl>
>>Przeciez mogą mówić mi tak jeszcze z rok, że pieniędzy nie
>>dostali - i mam czekać ??? Nie mam pewności, że mówią prawde - może
>>trzymają
>>sobie moje pieniążki na koncie i % im rosną.
>
>
> Jeśli sa to nieuczciwi ludzie, to po co się z nimi zadawałeś. Jak pracujesz
> dla cwaniaków, to twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien. Trzeba wiedzieć, z
> kim się zadawać.
Jak komuś zęby wybiją, to też jest winien.
Frajera trzeba dymać, bo jest frajerem.
("Po co mu wyrosły")
Z taką logiką możesz pracować w wymiarze sprawiedliwości - dla nich też
winien jest nie ten, co oszukał, a ten co narusza "dobra osobiste"
oszusta informując innych o jego niecnych poczynaniach.
Pzdr: Catbert EHRM
-
10. Data: 2003-10-23 16:46:24
Temat: Re: Problem
Od: Carrie <c...@w...pf.pl>
Dnia Wed, 22 Oct 2003 23:48:54 +0200, "M.T." <s...@o...pl>
napisał(a):
>dodam tylko, ze warto zajrzec do kodeksu cywilnego: ksiega trzecia, tytul
>VII, dzial II.
>radze sie spieszyc, bo sprawa roszczenia ulegaja przedawnieniu po uplywie 2
>lat od daty oddania dziela (Art. 646 K.C.)
Ztcw, to jeśli wyśle się żądanie zapłaty do dłużnika, to okres
przedawnienia liczy się od dnia, w którym odebrał on to żądanie.
Sama jestem w podobnej sytuacji, z tym, że właśnie niedawno wysłałam
takie upomnienie i nie dostałam żadnej odpowiedzi. A dwa lata już
minęły.
Co teraz - do sądu? Tylko czy warto dla kilkuset złotych?
Pozdrawiam, Carrie