eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca w Urzędzie Wojewódzkim
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2003-02-04 13:32:09
    Temat: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: "Paweł Pawłow" <p...@p...onet.pl>

    Starałam się ostatnio o ciekawe stanowisko pracy w Biurze Integracji
    Europejskiej pewnego Urzędu Wojewódzkiego. Po przejściu 3 etapów rekrutacji,
    po 2 miesiącach od złożenia CV dowiedziałam się niestety, że nie zostałam
    przyjęta, oczywiście nie usłyszałam żadnego uzasadnienia.Konkurencja nie
    była zbyt duża- 4 etaty i 30 osób na drugim etapie (egzamin pisemny), 15 na
    trzecim (rozmowa). Wiem tylko, że byłam w "czołówce" po egzaminie pisemnym,
    który był niestety chyba tylko fikcją. Cała ta przeciągająca się procedura
    (prawie miesiąc od rozmowy do ostatecznej odpowiedzi-czas na szukanie
    znajomości) utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że bez mocnych "pleców" nie
    ma szans na zatrudnienie w takiej instytucji jaką jest Urząd Wojewódzki. A
    może jestem w błędzie...

    Pozdrawiam wszystkich szukających pracy.

    Kinga




  • 2. Data: 2003-02-04 13:39:35
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: GL <p...@o...pl>

    On Tue, 4 Feb 2003 14:32:09 +0100, "Paweł Pawłow"
    <p...@p...onet.pl> wrote:

    > Cała ta przeciągająca się procedura
    >(prawie miesiąc od rozmowy do ostatecznej odpowiedzi-czas na szukanie
    >znajomości) utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że bez mocnych "pleców" nie
    >ma szans na zatrudnienie w takiej instytucji jaką jest Urząd Wojewódzki.

    1. Może byli lepsi od Ciebie (trzeba się pocieszać, nie ? ;-)
    2. W każdej instytucji konkursy na stanowiska odbywają się, bo muszą -
    ale prawda też jest taka, że startowałem w konkursie (na stanowisko
    informatyka), gdzie startowało kilkanaście osób. Wybrano dwie. Jedna
    rzeczywiście - niesamowity 'łeb' z dużą wiedzą i doświadczeniem. Ale
    druga osoba przyjęta, na teście popełniła chyba z 80% błędów, co
    potwierdził chłopaczek, który siedział koło niego. Facet po prostu
    wypełniał na chybił trafił 'kafeterie', albo udzielał jednozdaniowych
    odpowiedzi w punktach wymagających szegółowej odpowiedzi, czy opisania
    procedury rozwiązania jakiegoś problemu.

    Kiedy okazło się, że 'protegowany' został wybrany, ludziom ręce
    poopadały. Robi się konkursy, wydaje pieniądze na reklamę w gazetach,
    marnuje czas i pieniądze ludzi na prowadzenie 'rekrutacji', by okazało
    się, że decyzja jest podjęta na wiele tygodni przed rozpisaniem
    konkursu...

    GL


  • 3. Data: 2003-02-04 16:13:08
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: "Pata" <v...@w...pl>

    Mnie tak załatwili w Izbie skarbowej.

    --
    Pozdrawiam
    Pata


    Użytkownik "GL" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:uagv3v0tr6rn3u961vesbljlm3q11ni6vb@4ax.com...
    > On Tue, 4 Feb 2003 14:32:09 +0100, "Paweł Pawłow"
    > <p...@p...onet.pl> wrote:
    >
    > > Cała ta przeciągająca się procedura
    > >(prawie miesiąc od rozmowy do ostatecznej odpowiedzi-czas na szukanie
    > >znajomości) utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że bez mocnych "pleców"
    nie
    > >ma szans na zatrudnienie w takiej instytucji jaką jest Urząd Wojewódzki.
    >
    > 1. Może byli lepsi od Ciebie (trzeba się pocieszać, nie ? ;-)
    > 2. W każdej instytucji konkursy na stanowiska odbywają się, bo muszą -
    > ale prawda też jest taka, że startowałem w konkursie (na stanowisko
    > informatyka), gdzie startowało kilkanaście osób. Wybrano dwie. Jedna
    > rzeczywiście - niesamowity 'łeb' z dużą wiedzą i doświadczeniem. Ale
    > druga osoba przyjęta, na teście popełniła chyba z 80% błędów, co
    > potwierdził chłopaczek, który siedział koło niego. Facet po prostu
    > wypełniał na chybił trafił 'kafeterie', albo udzielał jednozdaniowych
    > odpowiedzi w punktach wymagających szegółowej odpowiedzi, czy opisania
    > procedury rozwiązania jakiegoś problemu.
    >
    > Kiedy okazło się, że 'protegowany' został wybrany, ludziom ręce
    > poopadały. Robi się konkursy, wydaje pieniądze na reklamę w gazetach,
    > marnuje czas i pieniądze ludzi na prowadzenie 'rekrutacji', by okazało
    > się, że decyzja jest podjęta na wiele tygodni przed rozpisaniem
    > konkursu...
    >
    > GL



  • 4. Data: 2003-02-04 17:04:44
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: "Maciej Szylke" <m...@w...pl>

    > Starałam się ostatnio o ciekawe stanowisko pracy w Biurze
    > Integracji Europejskiej pewnego Urzędu Wojewódzkiego.

    Niech zgadnę... w Dolnośląskim, prawda?

    Maciek


  • 5. Data: 2003-02-04 19:20:15
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: "Jagiennka" <j...@w...pl>

    Niestety nie jesteś w błędzie. Ja też "startowałam" na kilka stanowisk w
    pewnym Urzędzie Wojewódzkim i pomimo spełniania dosłownie wszystkich wymogów
    tzw. koniecznych i pożądanych nikt nawet do mnie nie zadzwonił.
    A służba cywilna od dawna słynie z tego, że oferta pracy jest "sprzedana"
    zanim się pojawi publicznie.
    Pomimo tego życzę powodzenia.
    Jagiennka

    Użytkownik "Paweł Pawłow" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b1ofak$5ff$1@news.onet.pl...
    > Starałam się ostatnio o ciekawe stanowisko pracy w Biurze Integracji
    > Europejskiej pewnego Urzędu Wojewódzkiego. Po przejściu 3 etapów
    rekrutacji,
    > po 2 miesiącach od złożenia CV dowiedziałam się niestety, że nie zostałam
    > przyjęta, oczywiście nie usłyszałam żadnego uzasadnienia.Konkurencja nie
    > była zbyt duża- 4 etaty i 30 osób na drugim etapie (egzamin pisemny), 15
    na
    > trzecim (rozmowa). Wiem tylko, że byłam w "czołówce" po egzaminie
    pisemnym,
    > który był niestety chyba tylko fikcją. Cała ta przeciągająca się procedura
    > (prawie miesiąc od rozmowy do ostatecznej odpowiedzi-czas na szukanie
    > znajomości) utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że bez mocnych "pleców"
    nie
    > ma szans na zatrudnienie w takiej instytucji jaką jest Urząd Wojewódzki. A
    > może jestem w błędzie...
    >
    > Pozdrawiam wszystkich szukających pracy.
    >
    > Kinga
    >
    >
    >



  • 6. Data: 2003-02-05 09:23:08
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: s...@p...onet.pl

    > Szanowna Panii Kingo

    To co Pani napisała o " plecach " przy staraniu się o pracę do UW - ma Pani
    rację. Też doświadczyłem kilkakrotnie , że na wymienione stamowisko w
    ogłoszeniu przjmowano swoich. Na taką sytację nic nie poradzimy, ponieważ nie
    ma obiektywnych kryteriów oceny przyjmowanego pracownika, ponadto pracodawca ma
    prawo wyboru i wybiera tego który powinien być wybrany, takie są realia.
    Obecnie jest tak że podaż siły roboczej przewyższa jej popyt i pracodawcy -
    aministracja państwowa zespolona i niezespolona robi co chce (patrz przykład
    Prezydenta m. Łodzi).
    Robią jeszcze inne numery ogłoszenie o wolnym stanowisku pracy ukazuje się na
    stronie internetowej danego urzędu i jest ogłoszone przez 2 - 3 dni a później
    znika.
    Pozdrawiam i głowa do góry.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2003-02-05 09:27:36
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: Adam Obszynski <a...@f...pl>

    >Niestety nie jesteś w błędzie. Ja też "startowałam" na kilka stanowisk w
    >pewnym Urzędzie Wojewódzkim i pomimo spełniania dosłownie wszystkich wymogów
    >tzw. koniecznych i pożądanych nikt nawet do mnie nie zadzwonił.
    >A służba cywilna od dawna słynie z tego, że oferta pracy jest "sprzedana"
    >zanim się pojawi publicznie.
    >Pomimo tego życzę powodzenia.

    Nie do konca moge sie zgodzic... moja pierwsza praca to byl wasnie UW w
    Koszalinie z oferty w gazecie 8-)

    o pensji nie wspominam - wystarczy teraz na 1 tankowanie 8-(

    \_/
    mo0! ( _ ) -(_)-
    ~O o~__ / \
    (._.)_|\
    ________|_|_|_____
    CCIE #8557


  • 8. Data: 2003-02-07 07:38:00
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: "vladi FNM" <w...@o...pl>

    standarcik. moja znajomam ubiegała sie o stanowisko w ARMiR i co dostałłqa
    się ale była świetna i także dla tego ze to pilnowała troche warszawa
    (siedzieba tego urzedu to Polska pld-wsch), po wstapieniu w ich szeregi
    mowila ze nie raz byla szykanowana bo "nie miala pleców" ludzie po
    znajomoasciach awansowali szybciej, mieli lepsze zarobki a ona czarna robota
    i ciezka praca w terenie, jest zadowolona bo u nas ciezko jest znalezc dobra
    prace w kazdym jej studia pokrywaly sie z typem pracy , znajomków nie
    takie tam polskie eldorado, niestety ja jako pracujacy nie chce zeby za moje
    pieniadze siedzieli jacys pół-debile w urzędach tylk ooczekuje ludzi
    kompetentnych , milych rzyczliwych którzy pracują dłuzej niz do 15,tej
    pozdrawiam vladi
    Użytkownik "Paweł Pawłow" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b1ofak$5ff$1@news.onet.pl...
    > Starałam się ostatnio o ciekawe stanowisko pracy w Biurze Integracji
    > Europejskiej pewnego Urzędu Wojewódzkiego. Po przejściu 3 etapów
    rekrutacji,
    > po 2 miesiącach od złożenia CV dowiedziałam się niestety, że nie zostałam
    > przyjęta, oczywiście nie usłyszałam żadnego uzasadnienia.Konkurencja nie
    > była zbyt duża- 4 etaty i 30 osób na drugim etapie (egzamin pisemny), 15
    na
    > trzecim (rozmowa). Wiem tylko, że byłam w "czołówce" po egzaminie
    pisemnym,
    > który był niestety chyba tylko fikcją. Cała ta przeciągająca się procedura
    > (prawie miesiąc od rozmowy do ostatecznej odpowiedzi-czas na szukanie
    > znajomości) utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że bez mocnych "pleców"
    nie
    > ma szans na zatrudnienie w takiej instytucji jaką jest Urząd Wojewódzki. A
    > może jestem w błędzie...
    >
    > Pozdrawiam wszystkich szukających pracy.
    >
    > Kinga
    >
    >
    >







  • 9. Data: 2003-02-07 21:22:06
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: "domańczak" <d...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Adam Obszynski" <a...@f...pl> napisał w wiadomości
    moja pierwsza praca to byl wasnie UW w
    > Koszalinie z oferty w gazecie 8-)
    >
    Z ciekawosci sie zapytam - rozmowa kwalifikacyjna była w delegaturze, czy w
    Szczecinie? (pewnie podobnie wyglada sprawa w przypadku innych UW). Właśnie
    startujęna jedno stanowisko w delagaturze i zastanawiam się, czy
    odpowiedzialny za rekrutację, czyli dyrektor generalny, pofatyguje sie do
    delagatury, czy samemu trzeba sie będzie pofatygować ;-)
    Wiem wiem, miejce już pewnie dawno zaklepane :-/, ale trzeba sprbować ;-)
    Pozdrawiam
    Ania




  • 10. Data: 2003-02-08 16:31:39
    Temat: Re: Praca w Urzędzie Wojewódzkim
    Od: Adam Obszynski <a...@f...pl>

    On Fri, 7 Feb 2003 22:22:06 +0100, "domańczak" <d...@p...onet.pl>
    wrote:

    >Użytkownik "Adam Obszynski" <a...@f...pl> napisał w wiadomości
    > moja pierwsza praca to byl wasnie UW w
    >> Koszalinie z oferty w gazecie 8-)
    >>
    >Z ciekawosci sie zapytam - rozmowa kwalifikacyjna była w delegaturze, czy w
    >Szczecinie? (pewnie podobnie wyglada sprawa w przypadku innych UW). Właśnie
    >startujęna jedno stanowisko w delagaturze i zastanawiam się, czy
    >odpowiedzialny za rekrutację, czyli dyrektor generalny, pofatyguje sie do
    >delagatury, czy samemu trzeba sie będzie pofatygować ;-)
    >Wiem wiem, miejce już pewnie dawno zaklepane :-/, ale trzeba sprbować ;-)

    To bylo ladnych pare lat temu wiec jeszcze podzial nie mial miejsca...

    ale

    jezeli jest wiecej stanowisk to dyr moze sie pofatygowac 8-)
    \_/
    mo0! ( _ ) -(_)-
    ~O o~__ / \
    (._.)_|\
    ________|_|_|_____
    CCIE #8557

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1