Witam!

Przepraszam ze tak ni z gruszki ni z pietruszki, na grupie jestem
obecny pierwszy raz, przejrzalem nowe watki, pogrzebalem w archiwum i
nic na ponizszy temat nie znalazlem, wiec postanowilem skrobnac pare
slow.

Pod koniec zeszlego roku zostal rozpoczety nabor zgloszen na 300
miejsc pracy w Komisji Europejskiej dla obywateli krajow
kandydujacych.

Termin naboru zgloszen uplynal 10 stycznia br.

JEDYNYMI warunkami przyjecia zgloszenia do dalszej analizy bylo:
- wyksztalcenie srednie
- doskonala znajomosc conajmniej jednego jezyka urzedowego krajow
kandydujacych
- dobra znajomosc conajmniej jednego z jezykow obowiazujacych w
komisji: angielskiego, francuskiego lub niemieckiego

Po uplynieciu powyzszego terminu na stronie www, gdzie znajda sie
infiormacje o osobach ktore beda zakwalifikowane do dalszych etapow
znalazla sie tabelka, a w niej informacja jaki procent populacji
danego kraju wyslal zgloszenia.

Dla Polski odsetek ten wynosi: 0,0259%! Zakladajac, ze mamy 3 miliony
bezrobotnych, to zglosiloby sie siedmiuset siedemdziesieciu siedmiu!!
(o ile dobrze licze - wyszlo mi nawet bez ulamka)

A oczywiscie zglosilo sie zapewne bardzo wiele osob aktywnych
zawodowo, ktorzy nie zasilaja kolejek w urzedach pracy (w tym i ja).

Pozostale dane w skrocie: zgloszonych ofert z Polski: 10 062, w tym
9 313 osob mowi po angielsku, 3 519 po niemiecku i 3225 po francusku.

Wiecej szczegolow tu:
http://europa.eu.int/epso/auxiliary/selection_en.htm

Tabelka tu:
http://europa.eu.int/epso/pdf/StatisticsGeneral.pdf

Nie rozumiem dolnej czesci tabelki (z panstwami UE), moze chodzi o
podwojna narodowosca i/lub miejsce zamieszkania.

Zastanawiam sie, ile osob wsrod bezrobotnych spelnia powyzsze warunki?
Czyzby nie wiecej niz feralne trzy siodemki? Jesli tak szukamy pracy
(jako narod), to jej nie znajdziemy, nawet gdyby kazdy Polak dostal
pozwolenie na prace w kazdym kraju swiata.

--
Pozdrawiam
Technokrata