Hej,

Ciekaw jestem Waszych odczuć i sposobów na zarządzanie podwładnymi, którzy
nie są zatrudnieni na etat, lecz współpracują na zasadzie działalności
gospodarczej. Czy tak jest Wam łatwiej czy trudniej? A jeśli tak, to jakich
sposobów używacie na przełamanie trudności?

Ja w mojej współpracy z trenerami i niezależnymi konsultantami postawiłem b.
mocno na stosunki partnerskie, wzajemny szacunek i jasny, wyrazisty podział
ról z jednoczesnym egzekwowaniem utrzymania się w roli. Relację kierownik
projektu / podwykonawca ograniczyłem do niezbędnego minimum, tj. do
przydzielenia ludzi do zadań, ustalenia zakresu obowiązków i harmonogramów,
kwestii rozliczeniowych i wyekwipowania zespołów w niezbędne narzędzia.
Zasada mi się na ogół sprawdza, ale może istnieje lepszy sposób?

Jakie są Wasze sposoby i jaka jest ich skuteczność?

pozdrawiam
Maciek

do góry

W wiadomości news:dhb880$3op$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m_sobczyk@spamu_ci_u_nas_dostatek.op.pl> pisze:

> Ciekaw jestem Waszych odczuć i sposobów na zarządzanie podwładnymi, którzy
> nie są zatrudnieni na etat, lecz współpracują na zasadzie działalności
> gospodarczej.
Podwładny to osoba pozostająca w stosunku zależności służbowej, która może
wynikać np. ze stosunku pracy. W opisanej sytuacji nie ma mowy o
jakiejkolwiek formie stosunku przełożony-podwładny.

> Czy tak jest Wam łatwiej czy trudniej? A jeśli tak, to
> jakich sposobów używacie na przełamanie trudności?
> Ja w mojej współpracy z trenerami i niezależnymi konsultantami
> postawiłem b. mocno na stosunki partnerskie, wzajemny szacunek i jasny,
> wyrazisty podział ról z jednoczesnym egzekwowaniem utrzymania się w
> roli. Relację kierownik projektu / podwykonawca ograniczyłem do
> niezbędnego minimum, tj. do przydzielenia ludzi do zadań, ustalenia
> zakresu obowiązków i harmonogramów, kwestii rozliczeniowych i
> wyekwipowania zespołów w niezbędne narzędzia. Zasada mi się na ogół
> sprawdza, ale może istnieje lepszy sposób? Jakie są Wasze sposoby i jaka
> jest ich skuteczność?
Te stosunki są z założenia partnerskie (umowa cywilna równoprawnych
podmiotów). Z drugiej strony jeżeli wymienione przez Ciebie czynności
wyczerpują znamiona art. 22 § 1 KP to naruszony został zapis zawarty w art.
22 § 1^2 i powstały oczywiste przesłanki do sądowego ustalenia faktycznie
istniejącego stosunku pracy ze wszystkimi tego stanu konsekwencjami.
Najskuteczniejszym sposobem byłaby w tej sytuacji maksymalna dbałość o
zadowolenie podwykonawców aby nie opłaciło im się dochodzenie swoich praw
przed sądem.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Jotte napisał(a):
> [...]
> konsekwencjami. Najskuteczniejszym sposobem byłaby w tej sytuacji
> maksymalna dbałość o zadowolenie podwykonawców aby nie opłaciło im się
> dochodzenie swoich praw przed sądem.

Hm... Mam takie dziwne wrażenie że patrzysz na to nie z tego kierunku o
który Maćkowi chodziło. :)

pozdr,

--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl

do góry

Jotte napisał(a):
> Z drugiej strony jeżeli wymienione przez Ciebie czynności
> wyczerpują znamiona art. 22 § 1 KP to naruszony został zapis zawarty w art.
> 22 § 1^2 i powstały oczywiste przesłanki do sądowego ustalenia faktycznie
> istniejącego stosunku pracy ze wszystkimi tego stanu konsekwencjami.

Czy naruszenie tego paragrafu jest ścigane z urzędu czy tylko na
ewentualny wniosek którejś ze stron?

pozdrawiam
Piotr

do góry

W wiadomości news:dhccuk$sl2$1@opal.futuro.pl Piotr
<s...@r...com> pisze:

>> Z drugiej strony jeżeli wymienione przez Ciebie czynności
>> wyczerpują znamiona art. 22 § 1 KP to naruszony został zapis zawarty w
>> art. 22 § 1^2 i powstały oczywiste przesłanki do sądowego ustalenia
>> faktycznie istniejącego stosunku pracy ze wszystkimi tego stanu
>> konsekwencjami.
> Czy naruszenie tego paragrafu jest ścigane z urzędu czy tylko na
> ewentualny wniosek którejś ze stron?
Na wniosek. To zresztą dobre rozwiązanie, bo jak komuś pasuje to niech tak
ma.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:dhccrc$770$1@panorama.wcss.wroc.pl Paweł 'Styx'
Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl> pisze:

>> konsekwencjami. Najskuteczniejszym sposobem byłaby w tej sytuacji
>> maksymalna dbałość o zadowolenie podwykonawców aby nie opłaciło im się
>> dochodzenie swoich praw przed sądem.
> Hm... Mam takie dziwne wrażenie że patrzysz na to nie z tego kierunku o
> który Maćkowi chodziło. :)
Możliwe. Kierunek widzenia Maćka nie jest przecież ani jedynie możliwy, ani
obiektywnie najlepszy.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

On Tue, 27 Sep 2005 23:21:13 +0200, "Jotte" wrote:

>> Czy naruszenie tego paragrafu jest ścigane z urzędu czy tylko na
>> ewentualny wniosek którejś ze stron?
>Na wniosek. To zresztą dobre rozwiązanie, bo jak komuś pasuje to niech tak
>ma.

Niemożliwe! Czy wy czasem z Kirą się na łby ostatnio nie
pomienialiście? Ona niedawno zaczęła użalać się nad stawkami w branży
informatycznej, psuciu rynku i trosce o konkurencję mającą rodziny na
utrzymaniu itp., a Ty teraz wyskakujesz że jak komuś pasuje łamanie
KP, to nikt inny nie powinien się wtrącać do tego!
W czym tkwi przyczyna? Czy to zmiana faz księżyca? A może wybory? Już
w następnych odcinkach opowieści z ppd dowiecie się... czy Stokrotka
będzie współtworzyć scenariusz programów Miodka?! Czy Immona wyłudzi
lewą rentę? Czy Vertret zostanie etatowcem? A może Marek założy firmę?
Czy Koziorożec się przeprowadzi? I najważniejsze, czy Bremse
przestanie jeździć rowerem?

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

W wiadomości news:2vgjj1pv3b17gvmdjuvr4j7061k7k285sk@4ax.com Bremse
<bremse{usun.to}@wp.pl> pisze:

> Ty teraz wyskakujesz że jak komuś pasuje łamanie
> KP, to nikt inny nie powinien się wtrącać do tego!
Przecież to proste. Pewne naruszenia prawa ścigane są z urzędu - jak gwałt.
Wszak mimo naruszenia prawa strona poszkodowana może uznać, że nastąpiło to
z korzyścią dla niej - zatem ma prawo nie wszynać postępowania.

> czy Stokrotka
> będzie współtworzyć scenariusz programów Miodka?!
Nie. Mniodek jest nawiedzony, ale nie pojebany.

> Czy Immona wyłudzi lewą rentę?
Kto wie? Jej system pojęć i zależności jest kolosem na glinianych nogach.

> Czy Vertret zostanie etatowcem?
Na grupie - nie. W realu głód zrobi swoje.

A może Marek założy firmę?
Może. Zdarzają się nieprawdopodobne metamorfozy.

> Czy Koziorożec się przeprowadzi?
Na pewno. Człowiek nie drzewo.

> I najważniejsze, czy Bremse przestanie jeździć rowerem?
Oczywiście. Reumatyzm to załatwi bez pudła.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dhcjbv$m8v$1@news.dialog.net.pl...

> > Czy Vertret zostanie etatowcem?
> Na grupie - nie. W realu głód zrobi swoje.

ROTFL! Etat jako sposób na głód!
Musze sprawdzić co/kto jest tak skuteczny w tej "goebelsowskiej"
propagandzie.
To jest dopiero majstersztyk, żeby sposób życia upadlający "klase
robotniczą" i zabierający im szanse na rzeczywiście godną i nie głodną
przyszłość nazywać ich ratunkiem.
Ale musze zmartwic "obrońców klasy robotniczej", że matematyka jest zupełnie
niewrażliwa na wasze czary i bedą wam maleć zastępy wyznawców i trzeba
będzie się samemu zabrać do pracy.

vertret

do góry

Jotte napisał(a):

> Wszak mimo naruszenia prawa strona poszkodowana może uznać, że nastąpiło to
> z korzyścią dla niej - zatem ma prawo nie wszynać postępowania.

Na tym naruszeniu prawa najczęście poszkodowany jest tylko ZUS i budżet
państwa, stąd wzięło sie moje pytanie o ściganie z urzędu.

pozdrawiam
Piotr

do góry