Witam:)

Mam bardzo pilna prosbe o odpowiedz:

Ok. trzy tygodnie temu moj bezposredni przelozony podpisal mi zgode na urlop
na cztery dni (30,31 br., 2,3 2003r.). Dzis pojawila sie pilna potrzeba
zrobienia projektu, ktorego zadania sa wygorowane i wrecz niemozliwe do
spelnienia w terminie, ktory ma zostac ukonczony na pierszy poniedzialek
stycznia. Otrzymalem informacje, ze urlop zostanie mi cofniety, zebym ja z
reszta (kilkoma kolegami) z dzialu zrobil projekt (oni nie ida na urlop).
Pomijam etyczne zagadnienie sprawy, ale czy prawnie moj szef moze mi to
zrobic? Zaplacilem za Sylwestra i za wyjazd ciezkie pieniadze, ktore strace,
jesli bede musial przyjsc do pracy, pomijajac moja frustracje.

Czy szef moze mi cofnac urlop? (to najwazniejsze!!!)

Czy moge ubiegac sie o jakies odszkodowanie? (moze i jestem samobojca, ale i
desperatem ;))

Prosze o szybka odpowiedz, bo nie wiem, jak mam zareagowac. Zdaje sobie
potrzebe, ze firma i jej pieniadze sa wazne, ale czy moje zdrowie psychiczne
nie jest rownie wazne, gdy szefostwo ma zmienne zachcianki???

pzdr:)

QLmenn