Chciałbym ostrzec grupowiczów przed firmą Badmor z Gdyni. Swego czasu w
Dzienniku Bałtyckim zamiescili 3x ogłoszenie: " ELEKTRONIKA -
uruchomienia, strojenie układów wcz zatrudnimy. Wiek do 30 lat, praca w
Gdyni. Oferty: b...@b...com.pl " ogłoszenie znajduje się tez po
adresem:

http://www.gratka.pl/pr/szukaj.phtml?slowa=badmor&id
_region=0&z_dnia=-1&inte
=on&gaze=on&id_rubryka=1 wysłałem wiec swoje CV. Pam B. zadzwonił do mnie,
po krótkiej uprzejmej rozmowie zapytał ile bym chciał zarabiać. Rzuciłem
pewną (niezbyt wygórowaną zresztą ) sumę. Umówił się ze mną na rozmowę
wstępną, podczas której pobieżnie sprawdził czy wiem coś na temat zagadnień
z zakresu techniki w.cz. Nastepnie zaczął opowiadać jaka to wspaniała praca
itp. u niego w firmie, jakie to super projekty i urządzenia się wykonuje
itp.Obiecał, że zgodnie z ogłoszeniem, będę uruchamiał JUZ ZMONTOWANE
urządzenia (płytki miały przychodzić do firmy w wiekszosci obsadzone
elementami) Płaca miała w systemie akordowym. Umowiłem się na konkretny
termin do pracy. (miałem podpisać z nim umowę). Do tego czasu, miałem
"podszkolić sie" w pakiecie software'owym Protel, służącym do projektowania
elektroniki. Dostałem też dla treningu pewne proste zadanie do wykonania w
nim. Przez 2 tygodnie "ćwiczyłem" się :) Gdy przyszedłem do pracy, okazało
sie, że moja ambitna praca ma polegac na... wkładaniu zaciskow i innych
elementow na PCB. Jest to zajęcie na tyle skomplikowane, że każdy, nawet nie
majacy pojecia o elektronice po 15 minutach nauki, bedzie mogł to robić.
Gdy zapytałem się ile za to dostanę pieniązkow (platne od kazdej zmontowanej
sztuki) to dostałem wymijajacą odpowiedz, ze on sam tego nie wie, trzeba to
najpierw policzyc, itp. Gdy wspomnialem, ze miałem co innego robic, to
dostalem tez wymijajaca odpowiedz. Praca tez (mimo wczesniejszych zapewnien
o czym innym) byla nie 8, a 11 godzin. Po wysondowaniu pracownikow, okazalo
sie ze cennik za wykonana prace jest tak skonstruowany, ze dostaje sie w
praktyce najnizsza krajowa. Druga osoba z tego ogloszenia, tez robila to co
ja, czyli zupelnie co innego niz w ogloszeniu. Czym predzej ucieklem od
firmy ze strony www.badmor.pl , na szczescie udalo sie odkrecic zwolnienie z
poprzedniej pracy.Troche sie rozpisalem, ale mam nadzieje, ze choc kogos
zwiedzionego kuszacymi perspektywami ambitnego zajecia ostrzege przed
podjeciem pracy w firmie Badmor.Ogloszenia najprawdopodobniej znowu sie
ukaza w jakiejs lokalnej gazecie:)