eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeO co tu chodzi z ta praca w Uni?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 11. Data: 2003-11-25 11:37:33
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: Patrycja <i...@p...fm>


    > Wiesz co...Ja rozumiem, że jesteś kobietą i jak wszystkie kobiety posiadasz
    > specyficzną logikę rozumowania ale wytłumacz mi co zyskalibyśmy w kwestii
    > pracy w Unii gdybyśmy w większości zagłosowali na NIE. Poza tym może tak
    > zacytowalibyście POWODY, którymi kierują się wymienione przez Was kraje.
    > yamma

    To czy ktoś jest kobietą czy mężczyzną sądzę, że nie ma znaczenia.
    chyba, że uważasz, iż kobiety są mniej rozumne.
    W dużej mierze chodzi o to, że gdy była prowadzona u nas kampania
    nakłaniająca nas za głosowaniem na TAK dla UE to wszyscy mówili, że
    miejsca pracy dla Polaków będą u innych państw członkowskich. A teraz
    okazuje się, że była to g...prawda. Nie otworzyli nowych rynków pracy
    dla nas, więc tak naprawdę nie wiem co zyskaliśmy..Podwyżki cen?

    --
    Patrycja


  • 12. Data: 2003-11-25 11:48:27
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: "yamma" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Patrycja"
    <icia23_wytnij_to_wszystko_bo_nie_napiszesz__@poczta
    .fm> napisał w
    wiadomości news:bpveui$beu$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > W dużej mierze chodzi o to, że gdy była prowadzona u nas kampania
    > nakłaniająca nas za głosowaniem na TAK dla UE to wszyscy mówili, że
    > miejsca pracy dla Polaków będą u innych państw członkowskich. A teraz
    > okazuje się, że była to g...prawda. Nie otworzyli nowych rynków pracy
    > dla nas, więc tak naprawdę nie wiem co zyskaliśmy..Podwyżki cen?

    A co Ty myślałaś? Że Unia, to dobry wujek? Doprawdy! Ta Wasza roszczeniowa
    postawa czasami mnie dobija! Jestem ciekaw jak będziesz mówiła o Ukraińcach
    chętnych do pracy u nas kiedy ich kraj będzie chciał wejść do Unii. A jeśli
    chodzi o te słynne podwyżki cen - wytłumaczcie mi proszę w jaki sposób ma aż
    tak wzrosnąć cena chleba, bo kategoryczne stwierdzenie, że tak będzie jakoś
    mnie nie przekonuje.
    yamma



  • 13. Data: 2003-11-25 12:03:29
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: Patrycja <i...@p...fm>


    > A co Ty myślałaś? Że Unia, to dobry wujek? Doprawdy! Ta Wasza roszczeniowa
    > postawa czasami mnie dobija! Jestem ciekaw jak będziesz mówiła o Ukraińcach
    > chętnych do pracy u nas kiedy ich kraj będzie chciał wejść do Unii. A jeśli
    > chodzi o te słynne podwyżki cen - wytłumaczcie mi proszę w jaki sposób ma aż
    > tak wzrosnąć cena chleba, bo kategoryczne stwierdzenie, że tak będzie jakoś
    > mnie nie przekonuje.
    > yamma
    >

    Przypomnij sobie co obiecywali przed wyborami, to zrozumiesz o co chodzi
    w tej rozmowie. To był dobrze przemyślany chwyt. W Polsce szerzy się
    bezrobocie, więc obiecajmy, że będzie można łatwiej znaleźć pracy w UE
    jeśli tylko do niej przystąpimy. Na tym się opierała kampania. Teraz
    okazzało się, że jest zupełnie inaczej..

    --
    Patrycja


  • 14. Data: 2003-11-25 12:22:39
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: "yamma" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Patrycja"
    <icia23_wytnij_to_wszystko_bo_nie_napiszesz__@poczta
    .fm> napisał w
    wiadomości news:bpvghg$jss$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Przypomnij sobie co obiecywali przed wyborami, to zrozumiesz o co chodzi
    > w tej rozmowie. To był dobrze przemyślany chwyt. W Polsce szerzy się
    > bezrobocie, więc obiecajmy, że będzie można łatwiej znaleźć pracy w UE
    > jeśli tylko do niej przystąpimy. Na tym się opierała kampania. Teraz
    > okazzało się, że jest zupełnie inaczej..

    Patrycjo, poczytaj sobie artykuł, do którego link nadesłała Asia Witek a
    szczególnie poczytaj o powodach takiej postawy krajów Unii. Jeszcze raz
    powtarzam: Unia, to nie jest dobry wujek. Krytykowanie krajów UE za
    wprowadzanie okresów przejściowych w momencie kiedy przeżywają poważne
    kryzysy jest po prostu głupotą! To tak jakbyś namawiała człowieka, który
    właśnie stracił pracę do zaadoptowania dwójki dzieci. Rożnica między
    euroentuzjastami a sceptykami polega głownie na tym, że ci pierwsi starają
    się patrzeć na Unię z nieco szerszej perspektywy niż ci drudzy. A jeśli
    chodzi o pracę w Unii, to przecież już teraz można tam pracować - należy
    tylko uzyskać zgodę odpowiednich urzędów - bądź pewna, że jeśli jesteś
    dobrym fachowcem, to pracę znajdziesz tam już teraz.
    yamma



  • 15. Data: 2003-11-25 12:31:35
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 2003-11-25 13:03, Patrycja wrote:

    >> A co Ty myślałaś? Że Unia, to dobry wujek? Doprawdy!
    [......]
    > Przypomnij sobie co obiecywali przed wyborami, to zrozumiesz o co chodzi
    > w tej rozmowie. To był dobrze przemyślany chwyt. W Polsce szerzy się
    > bezrobocie, więc obiecajmy, że będzie można łatwiej znaleźć pracy w UE
    > jeśli tylko do niej przystąpimy. Na tym się opierała kampania. Teraz
    > okazzało się, że jest zupełnie inaczej..

    Praca jest dobrem, którego nie ma w nadmiarze - a deklaracjom polityków
    nie należy wierzyć, jeżeli nie udowodnili, że potrafią ich dotrzymywać -
    a nie udowodnili.

    Unia zaczynała od unii celnej - zniesienie bariery w handlu jest
    podstawą do dalszego rozwoju.
    Pomimo całego biurokratyzmu UE nie jestesmy w stanie zyć w oderwaniu od
    jej gospodarki - to po pierwsze, więc warto miec wpływ na rozwiązania,
    jakie będą w przyszłości. Po drugie: pomimo całej masy głupot unia
    reprezentuje nieco odmienna kulture prawną i poziom etyki w biznesie.

    Pzdr: Catbert


  • 16. Data: 2003-11-25 12:51:49
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...onet.pl>

    Po drugie: pomimo całej masy głupot unia
    > reprezentuje nieco odmienna kulture prawną i poziom etyki w biznesie.

    Co widac, slychac i czuc......

    http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1794239.html

    pzdr
    Krzysztof


    > Pzdr: Catbert
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 17. Data: 2003-11-25 13:01:15
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 2003-11-25 13:51, krzysztofsf wrote:
    > Po drugie: pomimo całej masy głupot unia
    >
    >>reprezentuje nieco odmienna kulture prawną i poziom etyki w biznesie.
    >
    >
    > Co widac, slychac i czuc......
    >
    > http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1794239.html

    To akurat dotyczy tych, co prawo stanowią i polityków - ale przynajmniej
    udają, że się przejmują.

    Co proponujesz zamiast?

    Pzdr: Catbert


  • 18. Data: 2003-11-25 13:16:28
    Temat: Re: O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...onet.pl>

    > On 2003-11-25 13:51, krzysztofsf wrote:
    > > Po drugie: pomimo całej masy głupot unia
    > >
    > >>reprezentuje nieco odmienna kulture prawną i poziom etyki w biznesie.
    > >
    > >
    > > Co widac, slychac i czuc......
    > >
    > > http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1794239.html
    >
    > To akurat dotyczy tych, co prawo stanowią i polityków - ale przynajmniej
    > udają, że się przejmują.
    >
    > Co proponujesz zamiast?

    mozesz przejrzec ten watek jeszcze przedreferendalny i inne z forum.

    http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=522&w=49325
    90

    Teraz to juz "placz i zgrzytanie zebami" pozostaly.
    Wiekszosc informacji teraz z wielkim krzykiem "odkrywanych" przez media znanych
    bylo przed referendum, ale wyciszanych.
    Pzdr
    Krzysztof


    > Pzdr: Catbert
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 19. Data: 2003-11-25 14:15:15
    Temat: Re: [OT]O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 2003-11-25 14:16, krzysztofsf wrote:

    >>>>reprezentuje nieco odmienna kulture prawną i poziom etyki w biznesie.
    >>>
    >>>
    >>>Co widac, slychac i czuc......
    >>
    >>Co proponujesz zamiast?
    >
    >
    > mozesz przejrzec ten watek jeszcze przedreferendalny i inne z forum.
    >
    > http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=522&w=49325
    90
    >
    > Teraz to juz "placz i zgrzytanie zebami" pozostaly.
    > Wiekszosc informacji teraz z wielkim krzykiem "odkrywanych" przez media znanych
    > bylo przed referendum, ale wyciszanych.

    Wiemy, co nam się nie podoba - jednakże alternatywa nie jest zbyt spójna.

    Dla mnie unia nie jest OK, ale założenie, że da się zawrzeć sojusz z USA
    jest przy obecnym elektoracie równie realne, jak pozostanie poza unią.
    Dlatego uważam, że nalezy sie skoncentrować na wykorzystaniu tego, co
    wykorzystać się da.

    Natomiast jeżeli ktoś odkrywa dopiero teraz to, jakie negatywne skutki
    przyniesie akcesja, to znaczy, że poiwnien byc pozbawiony praw
    wyborczych, bo jest zbyt ograniczony, by decydować o losie innych.

    Nie spodziewam się tez kataklizmu po wstapieniu do UE - bo podobny
    kataklizm miał nastapić np. po przejściu na wymienialność złotego - miał
    i nie nastapił.

    Po wejściu do UE nie będzie ani gorzej, ani lepiej - troche inaczej.

    Mam to szczęście /bądź nie/ że wiem, jak wygląda gospodarka od kuchni -
    tzn. od strony małej firmy w poczatkowym okresie działania, kiedy tworzy
    się wszystko od podstaw. Mam okazję na własnej dupie ćwiczyć zapalanie
    zielonego światła dla przedsiebiorczości. I nie jestem w tym
    osamotniony, bo podobnie jak mnie, małego żuczka jebie się "starego
    dużego żuka" - np. Optimusa. W UE raczej normą to nie jest.

    USA ma wielu partnerów - nie których takich, że z pewnością nie
    chciałbyś u nich mieszkać.
    Argument, że Niemcy czy Francja chcą mniej restrykcyjnych wymogów dla
    swych budżetów - a czym nam to grozi? I tak tracimy do euro w wyniku
    rodzimej miejscowej twórczości.

    Pzdr: Catbert


  • 20. Data: 2003-11-25 14:29:03
    Temat: Re: [OT]O co tu chodzi z ta praca w Uni?
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 2003-11-25 14:16, krzysztofsf wrote:

    >>>>reprezentuje nieco odmienna kulture prawną i poziom etyki w biznesie.
    >>>
    >>>
    >>>Co widac, slychac i czuc......
    >>
    >>Co proponujesz zamiast?
    >
    >
    > mozesz przejrzec ten watek jeszcze przedreferendalny i inne z forum.
    >
    > http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=522&w=49325
    90
    >
    > Teraz to juz "placz i zgrzytanie zebami" pozostaly.
    > Wiekszosc informacji teraz z wielkim krzykiem "odkrywanych" przez media znanych
    > bylo przed referendum, ale wyciszanych.

    Wiemy, co nam się nie podoba - jednakże alternatywa nie jest zbyt spójna.

    Dla mnie unia nie jest OK, ale założenie, że da się zawrzeć sojusz z USA
    jest przy obecnym elektoracie równie realne, jak pozostanie poza unią.
    Dlatego uważam, że nalezy sie skoncentrować na wykorzystaniu tego, co
    wykorzystać się da.

    Natomiast jeżeli ktoś odkrywa dopiero teraz to, jakie negatywne skutki
    przyniesie akcesja, to znaczy, że poiwnien byc pozbawiony praw
    wyborczych, bo jest zbyt ograniczony, by decydować o losie innych.

    Nie spodziewam się tez kataklizmu po wstapieniu do UE - bo podobny
    kataklizm miał nastapić np. po przejściu na wymienialność złotego - miał
    i nie nastapił.

    Po wejściu do UE nie będzie ani gorzej, ani lepiej - troche inaczej.

    Mam to szczęście /bądź nie/ że wiem, jak wygląda gospodarka od kuchni -
    tzn. od strony małej firmy w poczatkowym okresie działania, kiedy tworzy
    się wszystko od podstaw. Mam okazję na własnej dupie ćwiczyć zapalanie
    zielonego światła dla przedsiebiorczości. I nie jestem w tym
    osamotniony, bo podobnie jak mnie, małego żuczka jebie się "starego
    dużego żuka" - np. Optimusa. W UE raczej normą to nie jest.

    USA ma wielu partnerów - niektórych takich, że z pewnością nie
    chciałbyś u nich mieszkać.
    Argument, że Niemcy czy Francja chcą mniej restrykcyjnych wymogów dla
    swych budżetów - a czym nam to grozi? I tak tracimy do euro w wyniku
    rodzimej miejscowej twórczości.


    Pzdr: Catbert

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1