eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeO Adamie i nie tylko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 224

  • 31. Data: 2002-12-04 18:44:08
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>

    Tomasz Lewandowski <t...@g...pl> wrote:

    > Tak obserwowałem sobie tę całą dyskusję i się zastanawiałem - wysłać ?
    > Nie wysłać ? Już do jednej osoby wysłałem, Pani od HR-u. Pomogła w
    > skorygowaniu CV. Są jeszcze mili ludzie na tym świecie :)
    > To jak Adamie, mogę ? Będę naprawdę wdzięczny za konstruktywną
    > krytykę, pomoc itp., itd.

    Pewnie.



    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
    ___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
    _______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
    ___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356


  • 32. Data: 2002-12-04 18:47:10
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>

    Shrek <l...@w...pl> wrote:

    > Myslec mozna i bez beszczelnosci Adama, to nie boli.

    Hint; bezczelności ;)

    > Kurcze ja tez?;)
    Nie.

    > No patrz. A mnie nie skopali. Moze po prostu tak ich nie zdenerwowalem
    > mimo, ze w kilku przypadkach sie z toba zgadzam.
    Nie zauważyli.

    > Napisz na grupe. Innym tez sie przyda.
    Nie da się. Nie ma uniwersalnych reguł, których by się nie dało znaleźć
    na sieci.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
    ___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
    _______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
    ___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356


  • 33. Data: 2002-12-04 18:48:17
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>

    m...@p...onet.pl wrote:

    > Ludzie dajcie spokój nie ma sensu dyskutować o tym kolesiu-a niech sobie żyje
    > swoim życiem a nie wpieprza się do innych i niech nie osądza ludzi od tego jest
    > ktoś ponad nami i Nim. Ten gościu ma kompleksy...stąd wywyższa
    > siebie...poważnie poczytajcie literaturę z psychologii to zrozumiecie słaby
    > charakter Adasia...buhahaha. Pa pozdrawiam!!!

    Naucz się cytować. Osóbko mała i z małym rozumkiem :-)
    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
    ___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
    _______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
    ___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356


  • 34. Data: 2002-12-04 22:17:29
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: m...@p...onet.pl

    > m...@p...onet.pl wrote:
    >
    > > Ludzie dajcie spokój nie ma sensu dyskutować o tym kolesiu-a niech sobie
    żyje
    > > swoim życiem a nie wpieprza się do innych i niech nie osądza ludzi od tego
    jest
    > > ktoś ponad nami i Nim. Ten gościu ma kompleksy...stąd wywyższa
    > > siebie...poważnie poczytajcie literaturę z psychologii to zrozumiecie słaby
    > > charakter Adasia...buhahaha. Pa pozdrawiam!!!
    >
    > Naucz się cytować. Osóbko mała i z małym rozumkiem :-)
    > --
    >     ___________ (R)  
    >    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
    >  ___/ /_  ___       ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
    > _______/ /_     IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
    > ___________/     mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
    Wybacz ale nie miałam w zamyśle nikogo/nic cytować więc...? chyba nie umiesz
    czytać miedzy wierszami... .:)))

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 35. Data: 2002-12-04 22:29:37
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: Roman <r...@o...pl>

    > Witam!
    >
    > Ostatnio na grupie pojawi? si? pewien delikwent, który narobi? tu w niez?ym
    > stylu sporo zamieszania. Adam "Trzypion" P?aszczyca to jego miano. Wpad?,
    > powiedzia? kilka szczerych, zajad?ych s?ów i zacz??o si? piekie?ko. Ma?e,
    > polskie piekie?ko. Zgraja dotkni?tcyh do bólu ludzisk obsiad?a go i zacz??a
    > szczekaae. A czemu zacz??a? Nie dlatego, ?e Adam jest bezczelnie pewny siebie
    > (bo jest), nie dlatego, ?e jest rozbrajaj?co szczery (bo jest), tylko dlatego,
    > ?e jego s?owa s? celne. Wie gdzie celowaae, by bola?o najmocniej, a najmocniej
    > boli to, ?e jemu si? uda?o i ?e pokazuje, ?e si? da. Pomimo ca?ej z?ej
    > atmosfery w Polszcze Naszej pokazuje, ?e mo?na. I to boli, bo mo?liwo?ae
    > ponarzekania we w?asnym gronie uspokaja, daje poczucie przynale?no?ci do grupy
    > podobnych sobie, którym te? nie zawsze wychodzi. Tylko jak, do ci??kiej
    > cholery, ma wychodziae, skoro widz?c przed sob? cz?owieka, który radzi sobie
    > lepiej, reszta sfory próbuje go zagry 1/4 ae, zamiast próbowaae do niego równaae?
    > Miast próbowaae go opluae za to, ?e ma lepiej trzeba dowiadywaae si?, czym si? od
    > nas ró?ni, skoro lepiej ma?
    >
    > Powoli dochodz? do wniosku, ?e w Polsce zawsze b?dziemy mieli gówno i to nie
    > przez rz?d/powód 1/4 /whatever. Przez nas. W obliczu jakichkolwiek przeciwno?ci od
    > razu rozgl?damy si?, gdzie znale 1/4 ae winnego. Ka?dy, najmniejszy nawet podmuch w
    > twarz daje nam doskona?y pretekst do wspania?ego samopoczucia. Mamy w ko?cu
    > usprawiedliwienie. Stworzyli?my sobie uroczo proste stereotypy dziel?ce ca?e
    > spo?ecze?stwo na pracodawców, pracowników i polityków. Tymczasem to sztuczny
    > podzia?; w ka?dej z tych grup tkwi cz?stka 1/4 ród?a naszych k?opotów. W
    > pracodawcach, którzy ss? pracowników do granic mo?liwo?ci my?l?c, ?e w ten
    > sposób zyskaj?, w pracownikach, którzy okradaj? pracodawców (im i tak "nale?y
    > si?" wi?cej, a tym s....synom na górze trzeba jeszcze dowaliae), w politykach,
    > którzy lepsi byae nie mog?, bo s? wybierani przez reszt? stada i to gustom tej
    > reszty musz? si? k?aniaae, by móc nadal byae politykami. Czy nikt z czytaj?cych
    > dyskusj? nie zauwa?y?, ?e gdy tylko Adam napisa?, ?e "ma", posypa?y si?
    > pytania, czy jest uczciwy? To jak to jest, do diaska, chcecie mieae ale
    > posiadanie oznacza kradzie?? Chcecie budowaae zdrow? gospodark? na chorych
    > podstawach, gdzie szczytem sukcesu jest zgnojenie i oszukanie drugiego? Chcecie
    > rozwoju jednocze?nie depcz?c tych, którzy szybciej si? rowijaj?? Chcecie pój?ae
    > do przodu bez zaakceptowania nierówno?i? Co za bzdura. Je?li nie wierzycie, ?e
    > mo?na mieae i byae, to jeste?cie ?lepi. Ja takie przyk?ady widz? dooko?a, we
    > w?asnej rodzinie, w?ród rodzin znajomych, w?ród znajomych rodziny. Ludzi,
    > którzy zaczynali od zera. Tylko konia z rz?dzem temu, kto chcia?by daae z siebie
    > tyle, ile ci ludzie sukcesu (tak, tak! sukcesu), kto by?by w stanie tyle
    > po?wi?ciae by doganiaae swoje marzenia. Bo niemile s? widziani ci, którzy po nie
    > si?gaj?, oj niemile. Wystarczy?o pój?ae nieco do przodu, by niektóre znajmo?ci
    > poznika?y jak ba?ki mydlane. Szkoda.
    >
    > Ju? widz? te posty pe?ne gniewu. "Ale? jak to, staramy si? przecie?, mamy
    > rodziny na utrzymaniu, nie ma u nas pracy" itp. itd. Tylko ?e praca to nie
    > manna, trzeba za ni? chodziae, trzeba si? za ni? przeprowadzaae. Adam dra?ni
    > dlatego, ?e na ka?dy argument urastaj?cy do rangi przeszkody nie do przej?cia
    > daje ?miesznie prost? recept?. Macie w?asne mieszkanie i maj? problemy z
    > przeprowadzk?? Wynajmijcie? to mieszkanie i si? po prostu przenie?cie.
    > Za?atwiacie formalno?ci, ?adujecie najbardziej potrzebne graty na auto (nawet
    > znajomego) i ju? was nie ma. Wiem, bo przeprowadza?em si? ponad pi?ae razy. I
    > mia?em kup? ubawu, gdy blokowali?my jak?? klatk?, bo meble nie mie?ci?y si? na
    > schodach. I mam kup? ubawu teraz, bo od dwóch miesi?cy ?yjemy na workach i
    > pud?ach, w pokojach bez mebli z nagimi ?arówkami pod sufitem. Przez pierwszy
    > miesi?c nie by?o nawet drzwi w ?azience i ubikacji. I tylko si? ?miej?, gdy
    > sobie przypomn?, ?e wprowadzali?my si? do mieszkania, które nie by?o nawet w
    > stanie surowym. ?arcie podgrzewa?em w ekspresie do kawy, bo kuchenka nie by?a
    > podpi?ta. Ja si? uczy?em, a panowie za ?cian? stawiali ?ciank? dzia?ow?.
    > Budzi?em si? z odg?osem wierte? udarowych w uszach, k?ad?em z d 1/4 wi?kami m?otków
    > i wkr?tarek. Sko?czy?o si? dzisiaj, a ja przynajmniej mam co opowiadaae.
    > Przeprowadzki to fajna rzecz, byle nie cz??ciej ni? raz na rok.
    >
    > W tramwajach widz? ludzi z zaci?tymi minami i tepot? na twarzach. U?miecham si?
    > do kogo?, ten si? odwraca. A tu pasowa?oby zacz?ae od zwyk?ego "dzie? dobry" do
    > s?siadki i pó?godzinnego wieczornego biegu ("nie da si?, przecie mróz na
    > dworze!!"). Ci sami, którzy narzekaj?, pó 1/4 niej nie id? do urn. Patrz? na tych,
    > którzy zostali wybrani i narzekaj?, ?e to kolejne sukinkoty. "My ich nie
    > wybierali?my!" Prawda. Nie odebrali?cie te? tym sukinkotom swoich g?osów. "Ale?
    > pojedynczy g?os to nic". A kilka milionów pojedynczych g?osów? "Robimy przecie
    > tyle, a tu nic!! Wsz?dzie kopi?, nie da si?!". Tylko jak mierzyae t? aktywno?ae,
    > skoro wszyscy pytaj? Adama, kim on jest, a chyba nikt nie pogrzeba? sam by
    > znale 1/4 ae te informacje? Co on takiego robi? A ruszcie? g?ow?, ludzie! Wystarczy
    > popatrzeae do jego siga, wej?ae na podany adres, pobuszowaae na stronie i ju?
    > wiadomo, jak? dziedzin? si? zajmuje! To? nikt na to do tej pory nie wpada??
    > Jezu, wyobrazi?em sobie w?a?nie, jak si? Adam ze ?miechu zwija czytaj?c te
    > gniewne pytania.
    >
    > Wszyscy "niedasie?scy", Adam to najlepsza, najbardziej o?ywcza rzecz, jaka
    > zdarzy?a si? tutaj od dawna. Kopie? Ma kopaae, bo inaczej nie mo?na w?ama? si?
    > do szczelnie zamkni?tych g?ów. Trzeba wywa?aae drzwi. Nie liczcie na rz?d (bo
    > w?a?ciwe kroki podj?ae jest mu coraz ci??ej), nie liczcie na cud (bo cuda
    > zdarzaj? si? tylko w dalekiej przesz?o?ci).
    >
    > Mia?em nadziej?, ?e kto? powie, ?e Adam swoj? bezczelno?ci? da? mu do my?lenia.
    > ?e si? czego? z tej bezczelno?ci nauczy?, ?e wyci?gn?? jakie? wnioski z tej
    > prowokacji (nawet niezamierzonej). A tu klapa, niestety.
    >
    > --
    > Micha? Gancarski
    >

    Ludzie jakie wypisujecie tutaj klamstwa.


    To nie jest tak ze podzial dobr zalezy tylko od jednej zmiennej, ktora jest:
    zmienna o nazwie umiejetnosci.
    Podzial dobr w spoleczenstwie zalezy od wielu zmiennych.
    Zwlaszcza dobra naturalne naleza sie kazdemu czlowiekowi w rownej mierze,
    niezaleznie od jego umiejetnosci, wiedzy, etc.
    Jest tak niezaleznie od tego czy wam sie to podoba czy nie.
    Porzadek w spoleczenstwie jest pewna umowa spoleczna, ludzie rezygnuja z praw do
    dobr naturalnych (ziemia, surowce, itd.). Dlatego nalezy sie im opieka ze strony
    Panstwa. Przynajmiej w zakresie egzystencji.
    Panstwo dopuszczajace glodowanie wlasnych obywateli jest w samej swojej istocie
    Panstwem totalitarnym, wszak wyzulo swoich obywateli z wlasnosci (liberalowie
    uwazaja: dobra naturalne nie naleza sie wszystkim tylko tym kto jest silniejszy).

    Slowa te kieruje do wszystkich ludzi o pogladach liberalnych, zwlaszcza do Pana
    Adama Plaszczycy i Pani Niny M. Miller.
    Nawet czlowiek biedny ma prawo do godnosci. I nikt nie ma prawa obrazac, drwic,
    ublizac drugiemu czlowiekowi.

    Zeby nie bylo, oczywiscie podzial dobr jest rowniez uzalezniony od umiejejetnosci,
    ale nigdy nie w 100%. Pamietajcie Panstwo o tym.

    Oczywiscie mozna powiedziec, ze silniejszy wygrywa, ale wtedy rewolucja tez jest
    sila. Dlatego nalezy patrzec na otaczajaca rzeczywistosc w prawdzie.

    Powyzsza argumentacja sklania mnie do stwierdzenia, ze ludzie ktorzy odmawiaja
    prawa do dobr naturalnych pewnej grupie ludzi (np.: grupie ludzi biednych)
    osiagneli swoj sukces w sposob nieuczciwy (popieraja rezim odbierajacy ludziom
    prawo do dobr naturalnych a nie dajac nic w zamian).

    Pozdrawiam Roman




  • 36. Data: 2002-12-05 01:52:20
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: "TS" <f...@o...pl>

    > ... Jak sie chce pokazać, że się nie
    > da, to zawsze się udaje.

    To jest dopiero paradoks :-)

    --
    ______________________
    Pozdrawiam
    TS



  • 37. Data: 2002-12-05 02:50:59
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    k...@p...onet.pl writes:

    > > z rodzina jest trudniej, ale nie niemozliwe. przyklad: moj
    > > kumpel. zona, dwoje dzieci.
    > > przeprowadzil sie do wawy, tu wynajmuje z dwoma jeszcze znajomymi, na
    > > weekend wraca do rodziny.
    >
    > No i wlasnie o to chodzi. Wydaje mi sie, ze jest to malo komfortowa sytuacja:

    malo komfortowa, ale nie sadzisz, ze bycie na bezrobociu z zona (ktora
    jest pielegniarka) i dwojka dzieci oraz kredytem to znacznie mniej
    komfortowe?

    on sobie po prostu na takie wybrzydzanie i wydziwianie nie mogl
    pozwolic, tak samo jak na bycie bezrobotnym.


    > Wracajac do tych kosztow, ktore liczylismy wczesniej. Ile uda sie mu oszczedzic
    > przy kosztach zwiazanych z utrzymaniem dwoch domow i rodziny ?

    jakich dwoch domow? za wynajem pokoju, ktory do spolki dzieli z kumplm
    placi jakies 300 zl.

    > W zasadzie wszystko w tej dyskusji rozbija sie o to, ze mamy dwa wyjscia:
    >
    > 1. dziadujemy razem z rodzina,
    > 2. mamy rodzine, tylko, ze w zasadzie cala jej rodzinnosc opiera sie o podpisy
    > na dokumentach.

    wiesz, a ciekawe na czym by sie opierala, jakby ich wyrzucili z
    mieszkania za niesplacanie kredytu a tatus by byl na bezrobociu a
    wszyscy zyli pod mostem z jej pensja pielegniarki?

    to by bylo lepsze uwazasz?

    niektorych ludzi po prostu nie stac na takie wybrzydzanie i
    wydziwianie.
    nie stac ich zeby byc bezrobotnym.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 38. Data: 2002-12-05 02:55:33
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    m...@p...onet.pl writes:

    [...]

    > Ludzie dajcie spokój nie ma sensu dyskutować o tym kolesiu-a niech sobie żyje
    > swoim życiem a nie wpieprza się do innych i niech nie osądza ludzi od tego jest
    > ktoś ponad nami i Nim. Ten gościu ma kompleksy...stąd wywyższa
    > siebie...poważnie poczytajcie literaturę z psychologii to zrozumiecie słaby
    > charakter Adasia...buhahaha. Pa pozdrawiam!!!

    wow.

    widze, ze z psychologii jestes ekspert.

    a ja nie znam zadnego wiarygodnego psychologa, ktoryby sie podjal
    zrobienia profilu psychologicznego osoby, ktorej nie dosc ze nie zna,
    to ma tylko do dyspozyji troche postow na newsach...

    no ale nie wiem, moze ty masz fach w reku - telepata badz astrolog.
    kto wie ;)

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 39. Data: 2002-12-05 03:01:12
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: Shrek <l...@w...pl>


    > Ludzie jakie wypisujecie tutaj klamstwa.
    >
    >
    > To nie jest tak ze podzial dobr zalezy tylko od jednej zmiennej,
    > ktora jest: zmienna o nazwie umiejetnosci.

    Zgoda, sa rodzice, ktory maja znajomosci, pozycje itd,

    > Podzial dobr w spoleczenstwie zalezy od wielu zmiennych.
    > Zwlaszcza dobra naturalne naleza sie kazdemu czlowiekowi w rownej
    > mierze, niezaleznie od jego umiejetnosci, wiedzy, etc.

    Nieprawda. Tak byloby w idealnym spoleczenstwie. Istnienia takowego nie
    stwierdzono.

    > Jest tak niezaleznie od tego czy wam sie to podoba czy nie.
    > Porzadek w spoleczenstwie jest pewna umowa spoleczna, ludzie
    > rezygnuja z praw do dobr naturalnych (ziemia, surowce, itd.). Dlatego
    > nalezy sie im opieka ze strony Panstwa.

    Zgada.

    > Przynajmiej w zakresie
    > egzystencji.

    To nawet nie chodzi o to, czy sie nalezy (przeczytam Konstytucje, jutro, a
    w zasadzie to dzisiaj, bo chyba masz racje). Po prostu zrobia sobie
    rewolucje,


    > Panstwo dopuszczajace glodowanie wlasnych obywateli jest
    > w samej swojej istocie Panstwem totalitarnym,

    Raczej anarchia....

    > wszak wyzulo swoich
    > obywateli z wlasnosci (liberalowie uwazaja: dobra naturalne nie
    > naleza sie wszystkim tylko tym kto jest silniejszy).

    Niestety maja racje...

    > Slowa te kieruje do wszystkich ludzi o pogladach liberalnych,
    > zwlaszcza do Pana Adama Plaszczycy i Pani Niny M. Miller.

    Nie zapominaj o mnie:)

    > Nawet czlowiek biedny ma prawo do godnosci. I nikt nie ma prawa
    > obrazac, drwic, ublizac drugiemu czlowiekowi.

    Wlasnie.

    > Zeby nie bylo, oczywiscie podzial dobr jest rowniez uzalezniony od
    > umiejejetnosci, ale nigdy nie w 100%. Pamietajcie Panstwo o tym.

    Jest uzalezniony od wielu czynnikow.

    > Oczywiscie mozna powiedziec, ze silniejszy wygrywa, ale wtedy
    > rewolucja tez jest sila. Dlatego nalezy patrzec na otaczajaca
    > rzeczywistosc w prawdzie.

    Nie rozumiem. Chyba, ze chodzi ci o to, ze bezrobotni zrobia sobie
    rewolucje i zabiora panu A.P i wszystkim, ktorzy maja "za duzo".

    >
    > Powyzsza argumentacja sklania mnie do stwierdzenia, ze ludzie ktorzy
    > odmawiaja prawa do dobr naturalnych pewnej grupie ludzi (np.: grupie
    > ludzi biednych) osiagneli swoj sukces w sposob nieuczciwy (popieraja
    > rezim odbierajacy ludziom prawo do dobr naturalnych a nie dajac nic w
    > zamian).

    Nie zawsze prawda. Raz tak jest innym razem nie.

    Na koniec prosze o ciecie cytatow.

    Pozdr. Shrek.


  • 40. Data: 2002-12-05 08:56:52
    Temat: Re: O Adamie i nie tylko
    Od: k...@p...onet.pl

    > wiesz, a ciekawe na czym by sie opierala, jakby ich wyrzucili z
    > mieszkania za niesplacanie kredytu a tatus by byl na bezrobociu a
    > wszyscy zyli pod mostem z jej pensja pielegniarki?

    Opierala by sie na czyms jeszcze gorszym.

    > to by bylo lepsze uwazasz?

    Nie, nie uwazam. Ale uwazam, ze sytuacja kraju jest nieciekawa (w glownej
    mierze przez idiotycznie wywindowane koszty pracy).

    Uwazam tez, ze nie jest dobrym, gdy za pensja rzedu 2500 tysiaca brutto trzeba
    zostawiac rodzine i dom.
    Oczywiscie zawsze mozna powiedziec, ze jak ktos jest twardy to bedzie walczyl,
    kosil konkurencje, jezdzil, przenosil siebie i rodzine, tylko pojawia sie
    pytanie czy to o to chodzi.

    Czym innym jest przeniesienie sie za praca, gdy w gre wchodzi znaczna podwyzka,
    a czym innym, gdy chodzi o zwykle przetrwanie.

    Mnie po prostu denerwuje, ze my _musimy_jezdzic_za_minimum_.
    Uwazam, ze to jest zle i tyle. A to ze trzeba jezdzic, to calkiem inna historia.

    Michal


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1