-
1. Data: 2005-10-14 22:56:59
Temat: Negocjacje, negocjacje
Od: fabio <b...@e...pl>
No i wlasnie stanalem przed dylematem, gdzie musze podjac jakas sensowna
decyzje. Co do decyzji, to jestem pewny, czego chce, ale zastanawiam sie
nad sposobem negocjacji w calej sprawie. Moze cos podpowiecie?
Dostalem oferte pracy w duzej korporacji (gdzie pewnie sa duze szanse na
rozwoj), ale nie spodobaly mi sie omowione podczas rozmowy warunki
finansowe, gdyz zaoferowali mi ok. 10%-20% mniej niz zarabiam obecnie w
przypadku podstawy wynagrodzenia. Do tego nie mialbym juz obecnych
bonusow, dzieki ktorym za swoja nieobowiazkowa sprzedaz potrafie sobie w
miesiacu uzbierac od 10 do 50% comiesiecznego wynagrodzenia.
W obecnym miejscu pracy szukuja sie pewne przetasowania, gdyz czesc
uslug bedzie outsource'owana i nie do konca moge byc pewien swojej
pozycji. Wierze, ze znalazlbym dla siebie miejsce, bo firma docenia moja
prace i wiem, ze moge pojsc w nieco innym kierunku, ale wiem tez, ze
lepiej byc przezornym, gdy w gre wchodza pieniadze, gdyz w razie czegos
nie chcialbym pozostac na przyslowiowym lodzie.
Zastanawiam sie wiec, jak profesjonalnie rozwiazac cala sytuacje. W
przypadku nowego miejsca pracy najpewniej wstepnie odmowie z powodow
finansowych i poprosze ich o zweryfikowanie propozycji wynagrodzenia.
Dodam, ze oferta mi sie bardzo podoba i przyszle zadania rowniez, ale
jedyna przeszkoda sa finanse, gdyz przechodzac z firmy do firmy nie
chcialbym zarabiac mniej. I takie sa moje szczere odczucia. Nie chce
dzialac wbrew sobie. Wiec zamierzam dac po prostu szczera i jasna
odpowiedz bez owijania bawelne.
Natomiast mam nieco do myslenia na temat rozwiazania sytuacji w obecnym
miejscu pracy. Moje pierwsza mysl jest taka, aby porozmawiac z obecnym
pracodawca i przyznac, ze dostalem oferte pracy na podobnych warunkach.
Mimo tego, ze pracy nie szukalem, gdyz jestem zadowolony ze swojej
obecnej sytuacji i tego co robie. Moglbym wtedy poruszyc temat planow
firmy dotyczacych zmian organizacyjnych, gdyz wiedzialbym wtedy, na czym
stoje i pomogloby mi to podjac wlasciwa decyzje. Moglbym poruszyc
rowniez temat mozliwosci zwiekszenia wynagrodzenia, ktore bylo
planowane, ale sa opoznienia w jego realizacji. Moglbym rowniez poruszyc
sprawe pewnych rzeczy, ktore chcialbym zmienic w obecnej organizacji
pracy i zasugerowac plany ich rozwiazania.
Co o tym sadzicie? Czy taki pomysl moze przyniesc korzysci? Czy lepiej
wystrzec sie takiego rozwiazania? Osobiscie mysle, ze podszedlbym do
sprawy w sposob szczery i konstruktywny.
..:: fabio
-
2. Data: 2005-10-15 11:19:03
Temat: Re: Negocjacje, negocjacje
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "fabio" napisał w wiadomości
> No i wlasnie stanalem przed dylematem, gdzie musze podjac jakas sensowna
> decyzje. Co do decyzji, to jestem pewny, czego chce, ale zastanawiam sie
> nad sposobem negocjacji w calej sprawie. Moze cos podpowiecie?
[...]
No dla mnie, to Ty sam sobie pięknie odpowiedziałeś w dalszej
części listu - konkretnie i rozważnie - wg mnie.
Chyba nic dodać, a na pewno - ująć.
--
Koziorozec
-
3. Data: 2005-10-15 11:21:17
Temat: Re: Negocjacje, negocjacje
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Poprawka:
...a na pewno - nic ująć.
--
Koziorozec