eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.szukana › NA Redaktora pisma komputerowego sie zatrudnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2006-07-06 16:04:32
    Temat: NA Redaktora pisma komputerowego sie zatrudnie
    Od: "Jacek Wesołowski" <j...@v...pl>

    Program podstawówki przerobiłem w podstawówce,
    gdzie uważano mnie za cudowne dziecko i przyznam szczerze, że się tamże
    straszliwie nudziłem.

    moja matka, przez całą podstawówkę czytała, poprawiała, omawiała ze mną i
    kazała pisać od nowa wszystkie moje wypracowania,
    w związku z czym nauczyła mnie pisać je i redagować.
    To jest umiejętność, której w polskiej szkole
    uczy się bardzo ekstensywnie,
    bo polega to na tym, że dzieciom się zadaje wypracowanie,
    potem się te wypracowania czyta (albo i nie),
    mówi się, czy zostały napisane
    dobrze, czy źle
    i dzieci w zasadzie same muszą się domyślać, jakie popełniły
    błędy.
    Jeśli któreś nie ma własnych ciągot
    w tym kierunku, to się nie nauczy
    i rzeczywiście - czytanie np. wypracowań maturalnych bywa bardzo bolesne.

    Trudność, jak mi się wydaje, wynika z tego,
    że są co najmniej dwa rodzaje umiejętności:
    takie, których opanowanie wymaga zrozumienia jakiejś idei oraz
    takie, których opanowanie wymaga osiągnięcia wprawy.
    W pierwszym przypadku potrzebna jest wysoko
    rozwinięta umiejętność przystępnego objaśniania,
    natomiast w drugim potrzeba przede wszystkim dużo czasu
    poświęconego indywidualnie danemu uczniowi.
    W pierwszym przypadku właściwie nic nie zastąpi szkoły, bo
    wysoko rozwiniętą umiejętność przystępnego objaśniania
    mają w zasadzie
    tylko specjaliści od przystępnego objaśniania, czyli nauczyciele.
    W drugim przypadku właściwie nic nie zastąpi
    domu, bo nauczyciel w szkole, jeśli jest dobry, może co prawda ustalić,
    który uczeń jakie ma zdolności
    i problemy,
    ale nie może z każdym z nich spędzać po kilka godzin dziennie,
    bo mu nie starczy doby.
    Zwróćcie uwagę, że oczywisty wniosek z powyższego pn.
    "nauczanie indywidualne" to tak naprawdę szufladka
    "dom", bo wymaga od rodziców kilku rzeczy, mianowicie, żeby:
    - doszli do wniosku, że dziecku potrzebne jest nauczanie indywidualne,
    - rozpoznali w dziecku jego talenty i problemy, a nie swoje
    marzenia i frustracje,
    - znaleźli dobrego nauczyciela/nauczycieli, - przypilnowali,
    żeby dziecko przykładało się do nauki,
    pomimo braku kija i marchewki
    w postaci stopni.
    Oczywiście wszystko, jak zwykle,
    wymaga odpowiedniej implementacji, bo
    klasowy prymus poduczający trójkowiczów liczących na czwórki to
    nie jest nauczanie indywidualne
    przez duże n.

    Mój własny ojciec jest nauczycielem z technikum,
    uczył w życiu różnych rzeczy,
    z fizyką i matematyką włącznie,
    ale gdy wymyślił, że przerobi ze mną program podstawówki z matematyki,
    żebym nie marnował czasu,
    tylko zajął się czymś ciekawszym, to
    a) nie miał na te lekcje czasu,
    b) po trzeciej czy czwartej doszedł do wniosku, że
    jestem idiotą i
    jeśli zamierzam być taki bezmyślny,
    to on nie będzie na mnie tracił czasu. Tak więc
    Nie umiem rysować okręgów.

    Pozdr.

    --
    zill Jacek Jakub Wesołowski
    evil pl <e7lpb6$f19$1@inews.gazeta.pl>


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2006-07-06 16:20:02
    Temat: Re: NA Redaktora pisma komputerowego sie zatrudnie
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    "Jacek Wesołowski" wrote:
    >
    > Program podstawówki przerobiłem w podstawówce,

    A dopiero co na pręga o tym pisales ;)


    --
    Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
    ____________________________________________________
    ________________
    Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
    Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1