Witam
Zastrzegam ze rowniez jestem szefem :)))

Moim zdaniem kazdy szef bedzie staral sie zejsc jak najbardziej w dol, ale
nie do konca. Jest w tym wszystkim pewien prog przy ktorym nie mozna
schodzic ponizej. Szczegolnie uwazam ze nie mozna schodzic ponizej sredniej
jaka jest w danym zawodzie na danym stanowisku. Dla mnie jako dla szefa
jesli pracownik chce zejs ponizej takiej sredniej oznacza to ze jest mniej
wartosciowy od sredniego pracownika na takim stanowisku. Albo zle samego
siebie ocenia a to tez nie dobrze. Pozatym zaczynam miec podejrzenia ze
pracownik bedzie sie migal od pracy i mowil mi pozniej ze zszedl mi tyle na
wstepie z pensji wiec zebym nie oczykiwal teraz nie wiadomo czego. Wiec moim
skromnym zdaniem nie powinna Pani schodzic z pensji wogole jesli to mozliwe.
To takze pokaze jak potrafi Pani walczyc o swoje interesty a w przyszlosci
takze o interesy firmy.

Odi
Użytkownik "Janet" <j...@v...gate.pl> napisał w wiadomości
news:a4i9rp$295$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Czesc,
>
> Zaczynam rozmawiac z pracodawca o wysokosci mojej pensji i zastanawiam sie
> ile moge zejsc z propozycji poczatkowej aby nie wyjsc w oczach szefa na
> kogoas niezdecydowanego ( np.: chcialem zarabiac 5 tys a przyjolem oferte
za
> 2,5 tys po negocjacjach z szefem ).
> Moze lepiej powiedziec twardo ze chce tyle to a tyle zarabiac i nie
schodzic
> z ceny? Czy moze targowanie w dol ( bo w gore juz nie pociagne ) o jakies
> 5-10% kwoty wyjsciowej jest na miejsciu i normalne przy rozmowach o prace.
>
> CU Janet,
>
> ps.: kazdy pisze ze chcial by zarabiac duuuzo kasy ale jak ja wytargowac i
> wyciagnac od szefa ? Ot jest pytanie.
> --
>
>
>
>