-
1. Data: 2004-10-05 18:41:26
Temat: Mam podpisać?
Od: "Mumin*" <g...@p...onet.pl>
Pracuję sobie w firmie, w dziale IT jako programista i dostałem nietypowe
zadanie do zrealizowania. Otóż mam być przewodniczącym dwóch grup
przeprowadzających inwentaryzacje środków trwałych itp. na jakiś tam
kominach i innych ciepłowniach, czyli miejscach których w życiu nie
widziałem i nie związanych z wykonywaną przeze mnie pracą, ba... nawet tam
RJ45 nie dochodzi. Cóż, szef ma prawo wydawać mi polecenia a ja mam
obowiązek je wykonywać, ale... gdy mi podstawią pod nos odpowiedzialność
materialną to mogę się wymigać i zasłonić jakimiś przepisami? Nie bardzo
chcę odpowiadać, za rzeczy które nie wiem, czy powinny tam być, czy nie,
zresztą... pewnie nawet nie będę potrafił nazwać tamtych przedmiotów ;)
--
Pozdrawiam, Mumin
-
- Powinna uwazac na niego
- Na jego miejscu to ja bym uwazal
- Jak to?
- "Mandy" to nie jest jej prawdziwe imie. To brat Tracy.
Copyright (C) <Unknown>
GG#geml fmrfp cvrp qjn qmvrjvrp qjn fvrqrz
-
2. Data: 2004-10-05 19:30:09
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: gromax <g...@W...interia.pl>
moim zdaniem, skoro jesteś programistą to zostałeś wytypowany żeby sobie
szybko i sprawnie poradzić z zadaniem.
Masz x punktów rozmoeszczonych geograficznie. musisz założyć czas dojazdu do
kazdego z nich. prosto z firmy, pomiędzy punktami itd itp. Do realizacji
zadaia masz dwie grupy. W grupach są określone osoby, które maja
odpowiednie predyspozycje, cos mogą zrobić, cos mogą podpowiedzieć.
Teraz trzeba wymyślić algorytm, żeby te dwie grupy szybko i sprawnie dotarły
na miejsce i spisały z nich to co trzeba. za dwa dni musisz miec zrobione
zestawienie. banalnie prosta praca :)
co tam może być w tych punktach? piszesz dość enigmatycznie, ale tak mi się
wydaje że firma rozsyła jakiś sygnał po mieście. czyli musi być antena
(jakiegoś rodzaju), jakis kabel, jakieś urządzenie. heh, nie chce mi się
pisać konspektu, w końcu to nie moja kasa :)
w każdym bądź razie, będziesz miał kilka dni odpoczynku. i nie bój się, a
wątpliwości rozwiej z przełozonym
gromax
-
3. Data: 2004-10-06 07:36:20
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>
Dnia 2004-10-05 20:41, Mumin* napisał(a) :
> Pracuję sobie w firmie, w dziale IT jako programista i dostałem nietypowe
> zadanie do zrealizowania. Otóż mam być przewodniczącym dwóch grup
> przeprowadzających inwentaryzacje środków trwałych itp. na jakiś tam
> kominach i innych ciepłowniach, czyli miejscach których w życiu nie
> widziałem i nie związanych z wykonywaną przeze mnie pracą, ba... nawet tam
> RJ45 nie dochodzi. Cóż, szef ma prawo wydawać mi polecenia a ja mam
> obowiązek je wykonywać, ale... gdy mi podstawią pod nos odpowiedzialność
> materialną to mogę się wymigać i zasłonić jakimiś przepisami? Nie bardzo
> chcę odpowiadać, za rzeczy które nie wiem, czy powinny tam być, czy nie,
> zresztą... pewnie nawet nie będę potrafił nazwać tamtych przedmiotów ;)
>
>
IMHO ktoś Cię próbuje co najmniej w bambuko zrobić, o ile nie
wmanewrować w jakąś śmierdzącą sprawę. Czyżbyś był jedyną osobą w
firmie, która potrafi liczyć i się podpisać?
Ogólna zasada jest taka: nie podpisuj się pod niczym, czego nie
rozumiesz. Skoro nie znasz tych urządzeń, to nie możesz podpisać, że to
właśnie taki model, jak napisane w protokole, a nie jakaś podróbka, bo
oryginał ktoś ukradł. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek odpowiedzialności
materialnej, chociaż to raczej nie wchodzi w grę przy inwentaryzacji.
Może dogadaj się z szefem, że jasne, możesz pomóc, chodzić z ekipami
inwentaryzacyjnymi czy napisać im protokoły/rozliczenie inwentaryzacji
ale pod niczym nie będziesz się podpisywał, skoro nie znasz tematu?
--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"Skąd ja mogę wiedzieć, co się stanie ze mną jutro? Przecież człowiek
jest jak ta mała deszczułka pośród wzburzonych fal naszego Soża."
[Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]
-
4. Data: 2004-10-06 11:38:47
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: "Lora" <s...@o...pl>
Mariusz 'BB' Trojanowski wrote:
> IMHO ktoś Cię próbuje co najmniej w bambuko zrobić, o ile nie
> wmanewrować w jakąś śmierdzącą sprawę.
Dokładnie - osobiście jestem administratorem sieci i gdybym miał np. coś na
sumieniu jeśli chodzi o sprzęt to wysłałbym pania jolę. Ona spisałaby
komputer sztuk 1 i po kłopocie, a prawdziwy sprzęt leżałby na allegro.
-
5. Data: 2004-10-06 12:17:15
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: "Mumin*" <g...@p...onet.pl>
> IMHO ktoś Cię próbuje co najmniej w bambuko zrobić, o ile nie
> wmanewrować w jakąś śmierdzącą sprawę. Czyżbyś był jedyną osobą w
> firmie, która potrafi liczyć i się podpisać?
Jakoś mam dziwne wrażenie, że coś faktycznie się w tej sprawie nie klei.
Dostałem szczegółową rozpiskę, z której wynika, że mam robić inwentaryzacje
m.in. w spawalni, warsztacie naprawy wózków, wieżach chłodniczych (?),
zbiornikach przeciwpożarowych (??) i co najgorsze w WC i to kilku ;-) Ale
było spotkanie i niczego na szczęście podpisywać nie muszę, więc...
potraktuję to jako formę odpoczynku (może zawroty głowy od wpatrywania się w
CRT mi w końcu przejdą).
--
Pozdrawiam, Mumin
-
6. Data: 2004-10-06 12:45:13
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: "Schwester" <j...@c...com>
> było spotkanie i niczego na szczęście podpisywać nie muszę, więc...
> potraktuję to jako formę odpoczynku (może zawroty głowy od wpatrywania się
w
> CRT mi w końcu przejdą).
>
> --
> Pozdrawiam, Mumin
Hej!
Też jestem informatykiem i też robiłem inwentaryzację. Pewnie bierze się to
z tego, że ogóle wyobrażenie o informatykach jest takie, że siedzą i nic nie
robia więć mają czas, podczas gdy inni charują ;)
Inwentaryzacja polega na spisaniu wszystkiego, czyli nr seryjny, nr.
inwentarzowy (jeśli cos jest juz takim numerem oznaczone), ew. data
produkcji i producent.
Powino się spisywać z natury (czyli to co jest faktycznie), choć tam gdzie
ja robiłem inne panie poprostu przpisywały arkusz inwentarzowe z
poprzedniego roku (i tak chyba od lat, a potem okazywało sie, że jedna rzecz
jest w kilku lokalizacjach). Jednak jeśli masz się pod tym podpisać, to
lepiej zrobić to dobrze.
Pamiętaj, że w inwentaryzacji nie bierzesz odpowiedzialności materialnej za
to c spisujesz, więc bądź spokojny.
Musisz jeszcze wiedzieć, które rzeczy są środkami trwałymi (czyli ichwartość
księgowa jest większa niż chyba 3tys, ale tu mogę sie mylić).
Dochodzi przy tym do paradoksów, np. 10 letni komputer AT jest środkiemt
rwałym i ma większą wartość księgową niż nowiutki komputer kupiony tydzień
temu za 2500zł.
--
pozdrawiam
Schwester
-
7. Data: 2004-10-06 16:14:34
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: gromax <g...@W...interia.pl>
> Dochodzi przy tym do paradoksów, np. 10 letni komputer AT jest środkiemt
> rwałym i ma większą wartość księgową niż nowiutki komputer kupiony tydzień
> temu za 2500zł.
oj tak, wiele firm lubi sprawną amortyzację :)
-
8. Data: 2004-10-07 05:30:48
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: "Schwester" <j...@c...com>
Użytkownik "gromax" <g...@W...interia.pl> napisał w wiadomości
news:ck15d6$86j$2@inews.gazeta.pl...
> oj tak, wiele firm lubi sprawną amortyzację :)
Amortyzacja to pikuś. Lepsze jaja są, jak sprzęt jest zaksięgowany jako
"zestaw komputerowy" i tak na prawde to nikt nie wie czy to jest tylko
komputer, czy też komputer+monitor+drukarka+ups. A jeśli się komuś uda
rozłączyć taki zestaw (np. komputer w jednym budynku a drukarka w drugim) to
wtedy dopiero robi się afera (z księgową) ;)
--
pozdrawiam
Schwester
-
9. Data: 2004-10-07 06:01:39
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Thu, 7 Oct 2004 07:30:48 +0200, Schwester <j...@c...com>
napisał:
>
> Użytkownik "gromax" <g...@W...interia.pl> napisał w wiadomości
> news:ck15d6$86j$2@inews.gazeta.pl...
>> oj tak, wiele firm lubi sprawną amortyzację :)
>
> Amortyzacja to pikuś. Lepsze jaja są, jak sprzęt jest zaksięgowany jako
> "zestaw komputerowy" i tak na prawde to nikt nie wie czy to jest tylko
> komputer, czy też komputer+monitor+drukarka+ups. A jeśli się komuś uda
> rozłączyć taki zestaw (np. komputer w jednym budynku a drukarka w
> drugim) to
> wtedy dopiero robi się afera (z księgową) ;)
>
> --
> pozdrawiam
> Schwester
>
Ta - i jeszcze dojsc do ladu z oprogramowaniem zakupionym razem z zestawem
( w starszych zakupach bywalo opisywane "z oprogramowaniem" lub nawet tego
nie pisano, mimo, ze legal byl dostarczany ze sprzetem)
Szczytem i najwiekszym przebojem srodkow trwalych jest jednak dla mnie
zaksiegowanie jako jednej pozycji inwentarzowej, 60 krzesel (identycznych
jak inne w firmie) do sali konferencyjnej :)). Przetoczylo sie toto przez
dwie inwentaryzacje, zanim ktos wyprostowal i rozbil na pojedyncze sztuki.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
-
10. Data: 2004-10-07 15:47:41
Temat: Re: Mam podpisać?
Od: "Greg" <o...@o...op.pl>
krzysztofsf w news:opsfhkc1b84iukdk@krzysztofc napisał(a):
>
>> Amortyzacja to pikuś. Lepsze jaja są, jak sprzęt jest zaksięgowany
>> jako "zestaw komputerowy" i tak na prawde to nikt nie wie czy to
>> jest tylko komputer, czy też komputer+monitor+drukarka+ups.
> Ta - i jeszcze dojsc do ladu z oprogramowaniem zakupionym razem z
> zestawem
A zdarzają się też zaksięgowane pojedyncze kabelki ;-)
pozdrawiam
Greg