"adamz" <a...@k...pl> writes:

> Mysle o otwarciu Komisu, lombardu na terenie osiedla (ok 3 tys
> mieszkancow).
> Czy ktos z was ma moze jakies doswiadczenia (lub moze strony, materialy)
> zwiazane z tym tematem.
> Nie mowie tu o zbijaniu kokosow ale czy po oplaceniu wszystkich oplat cos
> zostaje ;-).

Tego Ci nie powiem, wiem natomiast, że do takiego interesu musisz mieć
silną osobowość i rękę, bo klientami są w większości pijacy i menele,
wynoszący z domu ostatnie nadające się do upłynnienia rzeczy. Potem zjedzie
takiego żona albo potrzebuje jeszcze więcej kasy, więc przychodzi zabrać
swoje rzeczy z powrotem (bez pieniędzy rzecz jasna, bo już przepił). Z tego
samego powodu nie jesteś lubiany (zwłaszcza jeśli mieszkasz na tym samym
osiedlu), więc dochodzą przyjemności typu przebijanie (regularne) opon w
samochodzie albo wręcz butelka po jabolu na głowie.

Znajomy się wycofał z takiego interesu, właśnie dlatego, że gdzie by nie
poszedł to dostawał w mordę ('za ten zegarek, co go k... mać nie chciałeś
oddać' ;). Zyski na czysto AFAIR były niewielkie (coś powyżej średniej
krajowej).
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/