-
11. Data: 2008-01-25 00:02:58
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: Damianos <d...@g...com>
> Ja dazylem sympatia i szacunkiem 2 moich bylych szefow. Jeden byl moim
> mentorem za co wdzieczny po dzien dzisieszy.
>
> Jacek
Odpewnego czasu mnie to ciekawi - czym zajmuje się taki mentor. Mój
szef opędza się od mnie jak tylko może, wiecznie nie ma czasu a
ostatnio słyszę o jakimś mentoringu.
-
12. Data: 2008-01-25 00:15:59
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: Jasek <j...@p...onet.pl>
Damianos wrote:
> Odpewnego czasu mnie to ciekawi - czym zajmuje się taki mentor. Mój
> szef opędza się od mnie jak tylko może, wiecznie nie ma czasu a
> ostatnio słyszę o jakimś mentoringu.
O prosze, wikipedia podaje taka ladna definicje -
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mentoring
Jacek
PS. Ostatnio?
-
13. Data: 2008-01-25 00:42:17
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: Damianos <d...@g...com>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Mentoring
>
> Jacek
>
> PS. Ostatnio?
Ok przeczytałem - pierwsza mysl taka, że taki szef-mentor to poprostu
chyba nie ma co robić i się pierdołami zajmuje :). A tak na poważnie
to pozazdrościć takiego szefa.
-
14. Data: 2008-01-25 21:59:39
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: "Krasnal z Krakowa" <r...@p...onet.pl>
>Czy jest ktoś kto szczerze od serca lubi szefa, kierownika, dyrektora lub innego
> górującego o różnej nazwie. Badam czy socjologicznie jest to możliwe.
Ja tam swojego szefa szczerze lubię. Jest inteligentny, zarozumiały, zabawny i
uroczo niekompetentny. Właśnie wczoraj rano próbował mi wydać polecenie
wykonania pewnej pracy. Zaproponowałem wydanie polecenia na piśmie, oraz
plastycznie opisałem konsekwencje (marne) jakie mogą wyniknąć z jego wykonania.
Tak więc sprawił mi wiele radości na cały dzień. Niestety nie mogę tego samego
powiedzieć o dyrektorach, których śmiało można nazwać pasożytami.
Tak na poważnie niestety, największą bolączką naszej gospodarki są BARDZO
NISKIE KOMPETENCJE kadry kierowniczej w Polsce. I nie jest to tylko moje zdanie,
ale międzynarodowych instytucji badawczych badających konkurencyjność gospodarek
w UE - Polska jest niestety na szarym końcu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2008-01-26 07:59:09
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: "tukan" <t...@...onet.pl>
Damianos wrote:
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Mentoring
>>
>> Jacek
>>
>> PS. Ostatnio?
>
> Ok przeczytałem - pierwsza mysl taka, że taki szef-mentor to poprostu
> chyba nie ma co robić i się pierdołami zajmuje :). A tak na poważnie
> to pozazdrościć takiego szefa.
Nie wiem jak naprawdę jest, ale na ulotkach rozdawanych na mojej
uczelni Motorola pisała, że każdy nowy pracownik ma swojego mentora.
-
16. Data: 2008-01-27 20:41:53
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:5498bf51-707d-42de-8aad-f9819b00a411@q39g2000hs
f.googlegroups.com
m...@o...pl <m...@o...pl> pisze:
> nie mam na myśli udawania przed szefem sympatii.Czy jest ktoś kto
> szczerze od serca lubi szefa, kierownika, dyrektora lub innego
> górującego o różnej nazwie.
Górującego???
> Badam czy socjologicznie jest to możliwe.
Pewnie tak.
Przecież są tacy, co lubią swoje stanowisko/pracę/pozycję/co_inne bardzo.
Uważam, że takiej hołoty jest znaczna większość.
Tacy polubić mogą wszystko.
--
Jotte
-
17. Data: 2008-01-30 20:43:26
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:5498bf51-707d-42de-8aad-f9819b00a411@q39g2000hs
f.googlegroups.com
m...@o...pl <m...@o...pl> pisze:
> nie mam na myśli udawania przed szefem sympatii.Czy jest ktoś kto
> szczerze od serca lubi szefa, kierownika, dyrektora lub innego
> górującego o różnej nazwie.
To mają być "górujący"?
> Badam czy socjologicznie jest to możliwe.
IMO jest możliwe.
Krócej lub dłużej, zawsze jest to jednak okres zamknięty.
Okres ten dobiega końca w dwóch przypadkach:
- przełożony przestaje być przełożonym, a tym samym podwładny podwładnym
(przyczyna, rzecz jasna, bez znaczenia);
- przełożony jest przełożonym zbyt długo, by nawet najgłupszy podwładny nie
zrozumiał jaki jest prawdziwy charakter tego stosunku.
--
Jotte
-
18. Data: 2008-01-31 10:27:59
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: "yeti" <e...@o...pl>
> nie mam na myśli udawania przed szefem sympatii.Czy jest ktoś kto
> szczerze od serca lubi szefa, kierownika, dyrektora lub innego
> górującego o różnej nazwie.Badam czy socjologicznie jest to możliwe.
Pracuję już trochę lat, więc szefów tez paru się przewinęło. Szef zawsze jest
szefem i nie znam przypadku, aby szef był naprawę kochany- z wyjątkiem
sytuacji kiedy mąż jest szefem a żona podwładnym.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2008-05-31 10:32:27
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: " " <r...@g...pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):
> W wiadomości
> news:5498bf51-707d-42de-8aad-f9819b00a411@q39g2000hs
f.googlegroups.com
> m...@o...pl <m...@o...pl> pisze:
>
> > nie mam na myśli udawania przed szefem sympatii.Czy jest ktoś kto
> > szczerze od serca lubi szefa, kierownika, dyrektora lub innego
> > górującego o różnej nazwie.
> To mają być "górujący"?
>
> > Badam czy socjologicznie jest to możliwe.
> IMO jest możliwe.
> Krócej lub dłużej, zawsze jest to jednak okres zamknięty.
> Okres ten dobiega końca w dwóch przypadkach:
> - przełożony przestaje być przełożonym, a tym samym podwładny podwładnym
> (przyczyna, rzecz jasna, bez znaczenia);
> - przełożony jest przełożonym zbyt długo, by nawet najgłupszy podwładny nie
> zrozumiał jaki jest prawdziwy charakter tego stosunku.
>
A co masz praktyke w tych sprawach ?? Widzę, że lizańsko dupki już zaliczyłeś
nie? to pochwal się jak było! Inni też chcą wiedzieć
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
20. Data: 2008-05-31 12:24:49
Temat: Re: Kto lubi (kocha)swojego szefa
Od: live_evil <u...@o...pl>
r...@g...pl pisze:
> (...)
Nie karmić trolla!
*plonk*
--
live_evil