eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKrótkie posumowanie rządu debiliKrótkie posumowanie rządu debili
  • Data: 2008-11-08 10:50:13
    Temat: Krótkie posumowanie rządu debili
    Od: "Wilczak" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Drugi list otwarty do Prezesa Rady Ministrów

    Szanowny Panie Premierze Donaldzie Tusk!
    Niespełna rok temu napisałem do Pana pierwszy list otwarty i otrzymałem
    potwierdzenie z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, że dotarł on do
    adresata. Niestety poza tym, żadnej reakcji i realnych działań w kierunku
    poprawy krytycznej sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce jaką opisałem
    się nie doczekałem. Dziś nie jestem już osobą bezrobotną z wyższym
    wykształceniem. Pracuję, ale tak jak to przewidziałem, dorywczo za
    granicą, mimo iż moje IQ nie spadło poniżej Dody, a kształty - zwłaszcza w
    okolicach talii - są coraz mniej rubensowskie. Mam już 48 lat, nadal
    dwójkę małych dzieci na utrzymaniu i rower górski do komunikacji. Jestem
    zdrowy jak rydz, ale nie załatwił mi Pan pracy, bo nie należę do Platformy
    Obywatelskiej. Nie potrafi Pan wciąż, jak to obiecywał w kampanii
    wyborczej, zapewnić mi życia w kraju na normalnym poziomie. Sam realizuję
    swoje ludzkie marzenia. Byłem już z dziećmi na wspaniałych wakacjach nad
    morzem bałtyckim, jak Bóg da, to stare narty zamienię na nowe carvingowe i
    w zimie pojedziemy do Zakopanego. Stać mnie być może wkrótce będzie na
    kupno auta średniej klasy, ale nie dzięki polskim rządom. Z racji wieku
    nie doczekam się już chyba prawdziwych reform państwa. Dziennikarze TVN w
    programie `Teraz MY' przekonali mnie, czym się różnię od posła Palikota.
    Mam już wysokiej klasy telewizor plazmowy 42'' - kupiłem go za gotówkę, za
    euro. Nie muszę robić na kominach, bo nie ma nawet gdzie i za jakie
    pieniądze. Zrobię wszystko, by moje dzieci miały godne dzieciństwo i
    lepsze perspektywy, ale będę pamiętał, że nie Panu to zawdzięczam. Proszę
    nie liczyć już na głos emigrantów w jakichkolwiek wyborach, bo czujemy się
    oszukani.
    Szanowny Panie Premierze. Wierzyłem, że Platforma Obywatelska to będzie
    ten wielki ruch społeczny. Niestety jest to partia wirtualna. Oszukał Pan
    Naród. Platforma Obywatelska, jak sama nazwa wydawałoby się wskazywać,
    powinna być szerokim porozumieniem społecznym, płaszczyzną dialogu
    obywateli z władzą, a co mamy? Elitarną partię dyktatorów. Już nie
    potrzebna Wam demokracja, Wy wiecie lepiej co trzeba zrobić we wszystkich
    dziedzinach nie pytając o zdanie społeczeństwa w istotnych kwestiach.
    Macie Naród za durni, którzy nie wiedzą jakiej ochrony zdrowia by chcieli.
    Łgał Pan w kampanii, że służba zdrowia będzie bezpłatna. Łgał Pan o
    podatku liniowym, o odpolitycznieniu urzędów i spółek skarbu państwa.
    Macie ludzi za idiotów, którzy ponoć nie rozumieliby pytania w referendum
    na temat przystąpienia Polski do strefy Euro. Kłamiecie, że referendum w
    tej sprawie już było przy okazji akcesji do Unii Europejskiej, a to
    nieprawda. Właśnie tym bardziej po paru latach funkcjonowania w dyktacie
    państw bogatszych, narzucających likwidację stoczni, decyzja w sprawie
    przyszłej waluty byłaby bardziej wyważona. Bezczelnie wypowiada się Pan w
    imieniu Narodu dziękując za udział naszych żołnierzy w okupacji Iraku,
    podczas gdy większość krytykuje ten haniebny epizod w naszej historii. Ile
    jeszcze oszustw i samowolek nam, `głupiemu Narodowi' Pan przygotował? Nie
    słucha Pan opinii publicznej, nie konsultuje decyzji ze związkami i
    stowarzyszeniami i nie liczy się w ogóle ze społeczeństwem. Za nic ma Pan
    sondaże i głosy większości w jakiejkolwiek sprawie. Hipokryzja i
    ignorancja jaka panuje w Pana formacji przebija wszystkie dotychczasowe
    rządy. Byliście przeciwni kandydaturze Baracka Obamy na prezydenta USA, a
    teraz, delikatnie mówiąc, odwróciliście żagle. Niech Pan zrozumie, że
    Naród nie chce żadnej tarczy antyrakietowej. Naród nie interesuje
    ratyfikacja jakiegoś traktatu Lizbońskiego!
    Pamiętam nadal spot wyborczy Platformy Obywatelskiej, w którym obiecał
    Pan, że Polacy będą wracać z Irlandii, a pielęgniarkom i wszystkim innym
    będzie się żyło lepiej. Pytam w dalszym ciągu, kiedy to nastąpi? Ale już
    nie w latach, tylko w miesiącach. Cierpliwość ludzka ma swoje granice. Od
    czego to Pan dzisiaj uzależnia, bo na razie mamy tylko podwyżki gazu i
    prądu. W Polsce nie było dawno żadnych wojen i kataklizmów, dlaczego
    Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w dalszym ciągu musi wyręczać państwo
    z konstytucyjnych obowiązków? Czy nie jest Panu najzwyczajniej wstyd, że
    mamy tylu bezrobotnych, bezdomnych, sierot, uzależnionych od różnych
    używek, ulicznych prostytutek i skazanych za pospolite przestępstwa? Czy
    to jest powód do dumy, że jedni jeżdżą mercedesami, a drudzy żebrzą na
    ulicy? Czemu mają służyć te wszystkie akcje charytatywne - niesieniu
    pomocy potrzebującym, czy promowaniu nazwisk i tupetu bogatych? Czy to nie
    wstyd? Że w XXI wieku mamy pieniądze na zbrojenia i bezsensowne wojny, a
    nie mamy pieniędzy na fabryki `chleba'? Na autostrady i mieszkania
    socjalne? Mamy na kominowe płace różnych prezesów i członków rad
    nadzorczych, a nie mamy na zasiłki dla bezrobotnych? Czy tak wygląda
    solidarne państwo? Czy temu ma znowu służyć przekształcanie szpitali w
    spółki prawa handlowego, by mogli obłowić się kolejni pańscy koledzy, a
    inni ludzie musieli umierać pod płotem? Proszę nie porównywać nas do
    całego świata, gdzie utrzymuje się świadomie podziały i łupie biednych.
    Skupia się Pan tylko na wzmacnianiu swojego zaplecza i dążeniu do
    osobistej kariery, zamiast myśleć o gospodarce, o kraju i ludziach,
    wszystkich ludziach jak Pan to obiecywał. By żyło się lepiej nie tylko
    Panu i jego świcie. Nie będę jednak Pana od dotychczasowych działań
    odwodził. Im więcej burżuazji uprawiacie za plecami społeczeństwa, z tym
    większym hukiem spadniecie ze szczytu.
    Ja rozumiem, że PiS był be, że komuna była be, że to wymaga czasu. Ale
    ile, konkretnie? Rok, dwa, trzy? Jeszcze poczekam, ale za rok znowu to
    Panu przypomnę. List ten na pewno tak jak poprzedni dotrze do Pana
    świadomości, już ja się postaram. Wysłałem go również mailem i
    bezpośrednio do Pańskiej kancelarii. Wierzę też w moc sprawczą mediów i
    Internetu - dlatego jest on otwarty. Odpowiedź publiczna na powyższe
    problemy należy się wszystkim Polakom. Życie jest tylko jedno. Może w
    końcu się Pan opamięta i zejdzie na ziemię. Przypominam Panu, że co
    trzecie małżeństwo w Polsce się rozwodzi, a emigracyjne rodziny rozpadają
    się jeszcze częściej. Jak Pan myśli - z jakiego powodu? Nie jestem wcale
    szczęśliwy na banicji, jak wydawałoby się na początku. Mam dopiero
    osiemnaście lat pracy zarejestrowane, gdzie mam wypracować sobie dobrą
    emeryturę w Polsce? Alternatywą dla zagranicy są obozy pracy w Polsce.
    Trzęsę się za granicą o cierpliwość żony, odganiam katastroficzne myśli o
    wypadkach dzieci. Pozbawił mnie Pan możliwości wychowywania ich i
    rozkoszowania się ich dojrzewaniem. Płaczę, że nie mogę tak jak ja ze
    swoim ojcem w dzieciństwie chodzić z nimi po lesie i strugać łódki z kory
    czy robić gwizdki z leszczyny. Nie mam okazji puszczać z nimi latawców,
    ani grać w piłkę na co dzień. Nie mogę budować tamy w strumyku i nosić ich
    na barana. Nie mam komu czytać bajek i opowiadać o swoim dzieciństwie,
    dzielić się własnymi doświadczeniami. `Dziękuję' Panu, że mam z głowy
    spacery i wycieczki rodzinne. `Dziękuję' Panu za przymusową separację.
    `Dziękuję' Panu za to, że nie mogę grać z synem w szachy i chodzić z córką
    na muzykę. `Dziękuję' Panu, że rolę ojca moich dzieci pełni dziadek i jego
    wzorce pewnie przechwycą. Dzięki Panu muszę zamrozić swoją miłość do żony.
    Dzięki Panu muszę wyzbyć się uczuć do dzieci, bo inaczej pękł bym z
    rozpaczy. Panie Premierze, nie wybaczę Panu takiego cudu
    społeczno-gospodarczego. Wykastrował mnie Pan z miłości do dzieci choć nie
    jestem pedofilem!
    Nazwisko moje nie ma znaczenia, ale będąc socjologiem wiem, że mogę
    podpisać się jako - Statystyczny Polak


    ~Grzegorz Niedźwiecki , 07.11.2008 08:05

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1