-
1. Data: 2006-09-30 21:07:13
Temat: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: Mirro <b...@o...pl>
Witam
Podpisalem umowe na czas okreslony (na ponad 3 miesiace) do 30-09-2006.
Przypomnialem o tym fakcie mojemu kierownikowi, ale nie podjal tematu. I
w zwiazku z tym mam pytania:
1. Czy moge w poniedzialek po prostu nie przyjsc do pracy? Czy moj
pracodawca moze mnie w poniedzialek wyprosic z firmy kiedy przyjde rano,
mowiac, ze mnie juz nie chca? Oczywiscie mnie zalezy na pracy, ale
chcialbym znac rozne warianty sytuacji.
2. Googlowanie wykazalo, ze przy zatrudnieniu na czas okreslony, nie ma
okresu wypowiedzenia. Czy to oznacza, za moj pracodawca nic nie musi mi
powiedziec, jezeli by mnie juz nie chcial?
3. W "danych czasach" bylo tak, ze jezeli nastepnego dnia po zakonczeniu
umowy na czas okreslny przyszedlem do pracy i nikt mnie stamtad nie
wyrzucil oznaczalo to, ze moja umowa jest "automatycznie" przedluzona na
czas okreslony. Jako, ze w mojej ostatniej pracy bylem przez 6 lat, to
nie jestem na biezaco. Jak to teraz wyglada?
Troszke nie jestem zadowolony z faktu nie podjecia tematu przez
kierownika (moze dlatego, ze nie bylo w firmie prezesa) i z tego powodu
zaczynaja mnie nachodzic jakies czarne mysli. Nie sadze, zeby chcieli
mnie sie pozbywac, tym bardziej, ze ostatnio wyslano mnie na szkolenia,
ale nigdy nie wiadomo...
Piotr Przekota
-
2. Data: 2006-09-30 21:19:49
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:efmq6u$hlq$1@mx1.internetia.pl>
Mirro <b...@o...pl> pisze:
> 1. Czy moge w poniedzialek po prostu nie przyjsc do pracy?
Możesz.
> Czy moj pracodawca moze mnie w poniedzialek wyprosic z firmy kiedy przyjde
> rano, mowiac, ze mnie juz nie chca?
Może.
> 2. Googlowanie wykazalo, ze przy zatrudnieniu na czas okreslony, nie
> ma okresu wypowiedzenia.
Jest, ale tylko wtedy, gdy czas umowy przekracza 6 miesięcy, a w umowie jest
klauzula o 2-tygodniowym wypowiedzeniu. Ciebie to jednak nie dotyczy, bo
umowa tak czy siak już się skończyła.
> Czy to oznacza, za moj pracodawca nic nie
> musi mi powiedziec, jezeli by mnie juz nie chcial?
Nie musi. Umowa się skończyła, więc "do widzenia".
Tak to wygląda z punktu widzenia formalnego, ale kulturalny człowiek tak czy
siak powie "Panie Zdzisiu, umowa się kończy 30. września. Miło nam się
pracowało, ale zdecydowałem się nie przedłużać naszej współpracy" albo coś w
ten deseń.
> 3. W "danych czasach" bylo tak, ze jezeli nastepnego dnia po
> zakonczeniu umowy na czas okreslny przyszedlem do pracy i nikt mnie
> stamtad nie wyrzucil oznaczalo to, ze moja umowa jest "automatycznie"
> przedluzona na czas okreslony.
Tego nie wiem, ale nie wydaje mi się, że wystarczy po prostu przyjść do
pracy i nie zostać wyrzuconym, by automatycznie zawrzeć kolejną umowę.
Musiałbyś podjąć się swoich dotychczasowych obowiązków.
> Troszke nie jestem zadowolony z faktu nie podjecia tematu przez
> kierownika (moze dlatego, ze nie bylo w firmie prezesa) i z tego
> powodu zaczynaja mnie nachodzic jakies czarne mysli. Nie sadze, zeby
> chcieli mnie sie pozbywac, tym bardziej, ze ostatnio wyslano mnie na
> szkolenia, ale nigdy nie wiadomo...
Proponuję zatem iść w poniedziałek i poprosić o normalną rozmowę, bo
chciałbyś wiedzieć na czym stoisz.
Jeśli będą Cię nadal zwodzić, to masz prawo olać towarzystwko i nie
przychodzić do pracy.
Jeśli jednak zdecydujesz się przychodzić i pracować, to postaraj się mieć
jak najwięcej dowodów tego, że faktycznie wykonywałeś swoje obowiązki oraz
świadków tych sytuacji. Tak na wszelki wypadek, jakby Ci ktoś potem odmówił
wypłaty twierdząc, że nie było żadnej umowy, a Ty w ogóle u nich nie
pracowałeś.
--
Nixe
-
3. Data: 2006-09-30 22:08:48
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 30 Sep 2006 23:07:13 +0200, Mirro <b...@o...pl>
w <efmq6u$hlq$1@mx1.internetia.pl> napisał:
> Witam
>
> Podpisalem umowe na czas okreslony (na ponad 3 miesiace) do 30-09-2006.
> Przypomnialem o tym fakcie mojemu kierownikowi, ale nie podjal tematu. I
> w zwiazku z tym mam pytania:
> 1. Czy moge w poniedzialek po prostu nie przyjsc do pracy? Czy moj
> pracodawca moze mnie w poniedzialek wyprosic z firmy kiedy przyjde rano,
> mowiac, ze mnie juz nie chca? Oczywiscie mnie zalezy na pracy, ale
> chcialbym znac rozne warianty sytuacji.
Tak, tak.
> 2. Googlowanie wykazalo, ze przy zatrudnieniu na czas okreslony, nie ma
> okresu wypowiedzenia. Czy to oznacza, za moj pracodawca nic nie musi mi
> powiedziec, jezeli by mnie juz nie chcial?
Nie do końca, tak.
> 3. W "danych czasach" bylo tak, ze jezeli nastepnego dnia po zakonczeniu
> umowy na czas okreslny przyszedlem do pracy i nikt mnie stamtad nie
> wyrzucil oznaczalo to, ze moja umowa jest "automatycznie" przedluzona na
> czas okreslony. Jako, ze w mojej ostatniej pracy bylem przez 6 lat, to
> nie jestem na biezaco. Jak to teraz wyglada?
Przypuszczam, że inaczej.
> Piotr Przekota
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
4. Data: 2006-10-01 06:07:38
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: "tukan" <t...@...onet.pl>
Mirro wrote:
> Witam
>
> Podpisalem umowe na czas okreslony (na ponad 3 miesiace) do
> 30-09-2006. Przypomnialem o tym fakcie mojemu kierownikowi, ale nie
> podjal tematu. I w zwiazku z tym mam pytania:
> 1. Czy moge w poniedzialek po prostu nie przyjsc do pracy? Czy moj
> pracodawca moze mnie w poniedzialek wyprosic z firmy kiedy przyjde
> rano, mowiac, ze mnie juz nie chca? Oczywiscie mnie zalezy na pracy,
> ale chcialbym znac rozne warianty sytuacji.
Przyjdź w poniedziałek i się dowiedz w jakiej jesteś sytuacji,
bo chyba nie chcesz pracować za darmo nawet jednego dnia ?
-
5. Data: 2006-10-01 18:05:31
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: "AiR" <a...@o...pl>
> Przyjdź w poniedziałek i się dowiedz w jakiej jesteś sytuacji,
> bo chyba nie chcesz pracować za darmo nawet jednego dnia ?
Witam
Ja znam 2 przypadki gdzie osoby postanowily przychodzic do pracy za darmo
jedna codziennie druga na tyle ile pozwalal jej czas. W przypadku jednej
osoby zostala zatrudniona po 2 tygodniach. Pytanie typu " to pani naprawde
bedzie tu do nas przychodzic za darmo? - Tak dopoki mnie nie zatrudnicie . W
drugim przypadku sytuacja trwala kilka lat mowa o uczniu szkoly sredniej
ktory tez po szkole dzieki pracy za darmo dostal tą pracę o którą
zabiegal... tak mi sie przypomnialo
Pozdrawiam
Robert
-
6. Data: 2006-10-01 20:34:08
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: Mirro <b...@o...pl>
> Ja znam 2 przypadki gdzie osoby postanowily przychodzic do pracy za darmo
> jedna codziennie druga na tyle ile pozwalal jej czas.
Jest tylko male "ale". Z dniem 30-09-2006 wygaslo moje konto w Active
Directory
i w poniedzialek nie bede mogl sie zalogowac, chyba ze bedzie decyzja o
uaktywnieniu konta.
Owszem moge przychodzic do pracy, ale to, czy bede pracowal zalezy od
szefostwa.
A nie sadze, zeby dawali dostep do zrodel i baz danych osobie, ktora
oficjalnie w firmie nie pracuje...
Piotr Przekota
-
7. Data: 2006-10-02 06:27:48
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: "Adamos" <a...@o...pl>
> Jest tylko male "ale". Z dniem 30-09-2006 wygaslo moje konto w Active
> Directory
> i w poniedzialek nie bede mogl sie zalogowac, chyba ze bedzie decyzja o
> uaktywnieniu konta.
> Owszem moge przychodzic do pracy, ale to, czy bede pracowal zalezy od
> szefostwa.
> A nie sadze, zeby dawali dostep do zrodel i baz danych osobie, ktora
> oficjalnie w firmie nie pracuje...
Napisz czy poszedles dzisiaj do pracy i jaki byl final calej sprawy.
--
Pozdrawiam
Adamos
gg990369
-
8. Data: 2006-10-02 22:24:32
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: Mirro <b...@o...pl>
Adamos napisał(a):
>> Jest tylko male "ale". Z dniem 30-09-2006 wygaslo moje konto w Active
>> Directory
>> i w poniedzialek nie bede mogl sie zalogowac, chyba ze bedzie decyzja o
>> uaktywnieniu konta.
>> Owszem moge przychodzic do pracy, ale to, czy bede pracowal zalezy od
>> szefostwa.
>> A nie sadze, zeby dawali dostep do zrodel i baz danych osobie, ktora
>> oficjalnie w firmie nie pracuje...
>
> Napisz czy poszedles dzisiaj do pracy i jaki byl final calej sprawy.
Haha! Jeszcze do tego się spóźniłem do pracy! Ale zapytałem szefa
działu, czy mam w ogóle siadać do komputera (konto miałem jednak
aktywne). Oczywiście, że tak.
No i porozmawiałem z bossem bossów (lubię to określenie - oznacza szefa
firmy). Umowa na czas nieokreślony +13% podwyżki (ponad to, co miałem na
umowie na czas określony). I pomyśleć, że w poprzedniej firmie przez 6
lat dostałem 0% podwyżki, a biorąc pod uwagę wzrost kosztów utrzymania
to moja pensja zmniejszyła się o 10-15%.
Piotr Przekota
-
9. Data: 2006-10-03 20:50:46
Temat: Re: Koniec umowy na czas okreslony i ...?
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 03 Oct 2006 00:24:32 +0200, Mirro <b...@o...pl> wklepał(-a):
>No i porozmawiałem z bossem bossów (lubię to określenie - oznacza szefa
>firmy). Umowa na czas nieokreślony +13% podwyżki (ponad to, co miałem na
>umowie na czas określony). I pomyśleć, że w poprzedniej firmie przez 6
>lat dostałem 0% podwyżki, a biorąc pod uwagę wzrost kosztów utrzymania
>to moja pensja zmniejszyła się o 10-15%.
... a mógł nie przyjść. ;)
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/